gorący temat
Ubezpieczenie mieszkania a alarm
wczoraj o 22:08
wczoraj o 22:06
Ubezpieczenie w razie nowotworu
wczoraj o 22:05
wczoraj o 18:10
wczoraj o 14:56
30.01 o 21:06
Piperine forte- czy to działa?
5.02 o 7:33
29.01 o 13:58
2.07 o 22:30
Yerba Mate opinie- rakotwórczy napar ?
2.10 o 10:28
Belissa intense na paznokcie? Opinie!
10.02 o 0:26
nie lubie siebie..
nie lubie siebie..
Nie lubie siebie..a chyba nawet siebie nienawidze.Czuje sie brzydka,beznadziejna,nic nie warta.Mam wrazenie,ze jestem "pusta",ze nie mam w sobie zadnych dobrych ani pozytwnych uczuc, ze sama nie zasluguje na milosc ani na nic dobrego.
Ciagle stwarzam problemy ktorych nie ma, przejmuje sie rzeczami ktore z punktu widzenia moich najblizszych sa drobiazgami.
Nic mnie nie cieszy,nie porafie dostrzec ani docenic szczescia ktorego na pewno kolo mnie nie brakuje.
Na co dzien chodze usmiechnieta, udaje ze wszystko jest okej.Niekorych nawet ponosi fantazja bo twierdza ze jestem przebojowa i charyzmatyczna (HAHAHA) ale wieczorem razem z makijazem schodzi mi z twarzy ten usmiech i chce mi sie tylko plakac.A raczej wyc!
Zle sie czuje sama z soba.Jak o zmienic?jak z tym walczyc?
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-08-23 18:47 przez onaszafiarka.
nie lubie siebie..
Cytat
PaniGami
Masz młodsze rozpieszczane rodzeństwo?
Mam, ale nie bylo ani nie jest bardziej rozpieszczane niz ja.
Moze to kompleksy zwiazane z wygladem doprowadzily mnie do takiego beznadziejnego stanu..
nie lubie siebie..
Kiedyś mogłybyśmy być bratnimi duszamiCytat
onaszafiarka
Cytat
PaniGami
Masz młodsze rozpieszczane rodzeństwo?
Mam, ale nie bylo ani nie jest bardziej rozpieszczane niz ja.
Moze to kompleksy zwiazane z wygladem doprowadzily mnie do takiego beznadziejnego stanu..
Zwykle na wszystko patrzę krytycznym okiem, dlatego widzę więcej.
Dawaj na chwilę fotkę, może coś da się "podregulować".
nie lubie siebie..
Ja proponuję wizytę u psychologa/psychoanalityka, który wgłębi się bardziej w twoje "kompleksy". Na pewno z czegoś wynikają i pewnie pojawił się w twoim życiu jakiś powód ku temu by tak myśleć. Taki stan jaki opisujesz nazywa się depresją...
Piszesz, że masz kochające osoby wokół siebie, te osoby z pewnością mogą ci pomóc.(nawet jak ci się wydaję teraz inaczej). Pierwszy krok do poprawy swojego stanu sama rozpoczęłaś. Pisząc o tym co ci dolega, jaka jesteś...
Z pewnością jesteś jeszcze młodą osobą<szczerze to średnio co 3 nastolatka myśli o sobie, że jest brzydka, beznadziejna nic nie warta>...Właśnie dobrze powiedziane myśli. Tobie się wydaję, że tak jest. Inni mogą widzieć cię w innym świetle, każdy człowiek ma coś w sobie wyjątkowego co go odróżnia od innych, nawet jak tego nie widzisz; tak jest.
Często są osoby chore, nie mające miłości innych, samotne itp. Które mimo swojego życia starają się myśleć pozytywnie. Ty mając te kochające osoby wokół siebie, masz punk odbicia od swojego stanu. Rozmowa z dobrym psychologiem może naprawdę pomóc, czasami nawet rady najbliższych dużo dają- tylko trzeba zrozumieć, że te osoby chcą ci pomóc, a nie zaszkodzić.
Mimo wszystko wierzę, że ten stan depresyjny nie potrwa długo u ciebie. Tylko musisz zacząć po 1. pozytywnie myśleć- patrząc w lustro pomyśl kiedyś nie tylko, że jestem brzydka tylko, mam w sobie to coś<ładne np. oczy, zęby, włosy itp.,<a na pewno tak jest.> a co do tego, jak piszesz, że nie zasługujesz na miłość to tylko w swojej głowie to "wpoiłaś sobie" każdy zasługuję na miłość...A często tak jest, jak mamy jakiś drobny problem- komuś może się wydawać, że to drobiazg, ale tylko dlatego, że sam tego nie przeżył. Nie Przejmuj się tym i uwierz w siebie, dąż do celu<nie przejmuj się niepowodzeniami, bo każdy je ma> ale ważne by wyjść ze wszystkiego z głową podniesioną do góry. A i nie ma ludzi idealnych, ponieważ każdy z nas posiada jakieś wady. Ja z pewnością również i wiele innych osób, ale warto starać się być sobą i być mimo wszystko pewnym siebie. Dużo szczęścia ci życzę i wiem, że łatwo się tak pisze, ale to prawda.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-08-23 18:44 przez Marina92.
nie lubie siebie..
Cytat
PaniGami
Kiedyś mogłybyśmy być bratnimi duszamiCytat
onaszafiarka
Cytat
PaniGami
Masz młodsze rozpieszczane rodzeństwo?
Mam, ale nie bylo ani nie jest bardziej rozpieszczane niz ja.
Moze to kompleksy zwiazane z wygladem doprowadzily mnie do takiego beznadziejnego stanu..
Zwykle na wszystko patrzę krytycznym okiem, dlatego widzę więcej.
Dawaj na chwilę fotkę, może coś da się "podregulować".
Nie sadze.Nawet jak ktos mi mowi,ze jestem ladna a moj problem tylko w moich oczach jest taki gigantyczny to ja i tak twierdze,ze KLAMIE!
Marinko mam 25lat, wiec nastolatka juz nie jestem
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-08-23 18:40 przez onaszafiarka.
nie lubie siebie..
Kochana nie Ty jedna masz takie uczucia
Ja walczy z tym przez prawie całe zycie począwszy od podstawówki do dzisiaj
Na taki stan rzeczy najczęsciej mają wpływ najbliższe osoby
Jesli nikt nam nie mówi ze jesteśmy wyjątkowi , zdolni , warci miłości to sami sobie tego nie powiemy niestety nie uwierzymy w to.
Od dziecka słyszałam same przykre rzeczy potem szłam z tym przez całe życie w każdym związku czułam sie nie na miejscu choć bardzo starałam sie sprostać czyimś wyobrażeniom o mnie. Ale tylko był dramat .
Nie można zapominać o własnym życiu o własnych pragnieniach byle tylko uszczęsliwić innych tylko nie siebie.
Łapałam sie na tym że widząc grupe wesołych ludzi znajomych zamiast do nich dołaczyć i bawić sie razem z nimi wolałam odwrócić sie i odejść bo obawaiłam sie ze nie mam im nic do powiedzenia bałam sie odrzucenia .
Musisz znaledż w sobie coś co lubisz zastawnowić sie co lubisz robić czy jest coś co dobrze Ci wychodzi no nie wiem taniec , spiew etc i rozwiajaj to
Jesli to odnajdziesz to wyjdz z tym do ludzi i bój sie ze ktoś Cie wysmieje
Smieją sie ci co zazdroszczą i sami sie boją a pod śmiechem skrywają strach
pamietaj o tym i głowa do góry
nie lubie siebie..
Ale dlaczego? az takie złe życie masz? Ludzie Ciebie wykorzystują, czy zwyczajnie lubisz siebie gnębić?
Jeśli w życiu się układa, to szkoda czasu i zdrowia na smęty, ja ktoś mówi, że jestes ładna to jesteś.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-08-23 18:58 przez truskawka_ang.
nie lubie siebie..
Nie sadze.Nawet jak ktos mi mowi,ze jestem ladna a moj problem tylko w moich oczach jest taki gigantyczny to ja i tak twierdze,ze KLAMIE!
Marinko mam 25lat, wiec nastolatka juz nie jestem[/quote]
Kochana wiek to tylko cyfry. A problem tkwi w tym, że masz "wpojone" w swojej głowie, że tak jest jak ty myślisz i dlatego czujesz się gorsza. Ten problem dotyka nie tylko nastolatki Dlatego tak jak pisałam wcześniej uważam, że wizyta u psychologa lub psychoanalityka może ci pomóc wyjść stopniowo z "kompleksów".
nie lubie siebie..
Przypomniałam sobie zdarzenie gdy po urodzeniu (3) dziecka mąż pochwalił mnie,że ładnie wyglądam (nigdy wcześniej nic podobnego nie powiedział). Prawie że się popłakałam ze złości i objechałam go, bo uważałam,że jestem gruba(wtedy 57 kg)i w ogóle jest źle, w nic się nie mieszczę.Cytat
onaszafiarka
Nie sadze.Nawet jak ktos mi mowi,ze jestem ladna a moj problem tylko w moich oczach jest taki gigantyczny to ja i tak twierdze,ze KLAMIE!
Marinko mam 25lat, wiec nastolatka juz nie jestem
Po latach chciałabym wrócić do tamtej wagi i usłyszeć ten komplement.
Dlatego ciesz się tym co masz a z resztą sobie poradzisz
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-08-23 19:00 przez PaniGami.
nie lubie siebie..
Cytat
truskawka_ang
Ale dlaczego? az takie złe życie masz? Ludzie Ciebie wykorzystują, czy zwyczajnie lubisz siebie gnębić?
Jeśli w życiu się układa, to szkoda czasu i zdrowia na smęty, ja ktoś mówi, że jestes ładna to jesteś.
Zycie mam cudowne ale "lubie siebie gnebic".Taki nawyk ot'co.
nie lubie siebie..
Czyli szukasz dziury w całymCytat
onaszafiarka
Zycie mam cudowne ale "lubie siebie gnebic".Taki nawyk ot'co.
Masz może jakieś zwierzę o które dbasz,troszczysz się a ono lubi Twoją obecność, patrzy w oczy i tuli się do Ciebie?
nie lubie siebie..
Cytat
PaniGami
Czyli szukasz dziury w całymCytat
onaszafiarka
Zycie mam cudowne ale "lubie siebie gnebic".Taki nawyk ot'co.
Masz może jakieś zwierzę o które dbasz,troszczysz się a ono lubi Twoją obecność, patrzy w oczy i tuli się do Ciebie?
Dostalam 2lata temu psa..mial byc moj i TYLKO MOJ ale niestety polubil bardziej innych czlonkow rodziny i moj jest tylko "z definicji"
Ostatnio opowiedzialam mamie dokladnie o moim stanie, o tym co dokladnie czuje, ze nienawidze siebie, ze mam same czarne mysli..lacznie z tymi najgorszymi.
Mama sie rozplakala, nawet nie odzywala sie do mnie przez kilka dni.Mam mega wielkie wyrzuty sumienia bo mama i w ogole cala rodzina jest dla bardzo zyczliwa a to ich wlasnie najbardziej dotykaja i rania moje slowa i moje zachowanie