Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Cytat
malinovaaaa
autorko, dobrze, że założyłaś taki wątek :) wiem, że nie jestem sama, bo wśród moich znajomych jestem jedyną osoba, która nie ma drugiej połówki. Czasami się okropnie z tym czuję jak idziemy na imprezę czy do kina każdy idzie z kimś a ja zawsze sama...
Co się tam przejmujesz, ja mam faceta i też muszę wszędzie sama chodzić :P

Cytat
young_girl
Cytat
malinovaaaa
autorko, dobrze, że założyłaś taki wątek :) wiem, że nie jestem sama, bo wśród moich znajomych jestem jedyną osoba, która nie ma drugiej połówki. Czasami się okropnie z tym czuję jak idziemy na imprezę czy do kina każdy idzie z kimś a ja zawsze sama...
Co się tam przejmujesz, ja mam faceta i też muszę wszędzie sama chodzić :P

to jest po prostu męczące po pewnym czasie, reszta siedzi, przytula się itp a ja zawsze sama

Cytat
kamila2330
A ja się z tym nie zgadzam:) Jesli kobieta ma się spodobać to spodoba sie w poszarpanej koszuli, bz makijażu i nienagannej fryzury. Za kilkanaście lat zmarszczek, siwizny nie ukryje wiec wtedy facet ja zostawi?

Dla mnie to trochę naciąganie, równie dobrze my kobiety mozemy powiedzieć że problem tkwi w facetach bo marzą o wypacykowanych lalach, z toną pudru, solarium i oczywiście obcisłe modne ciuszki.

A to tylko połowa sukcesu, druga połowa to charakter, sposób bycia, osobowość. Chłopaki szukają ładnych dziewczyn, "zadbanych", ubranych, a na żony szukają tych zwyczajnych, spokojnych dziewczyn:)

Tamte nadają się do przygód ale juz nie na żony czy matki.
Cytat
skarbek2012
Dla mnie to bez sensu zmieniać się na siłę dla facetów. Jeśli dziewczyna ma sportowy styl, nie lubi makijazu i rozpuszczonych wlosów to dlaczego ma to zmieniać? Są tez faceci ktorym własnie takie dziewczyny się podobają. Zresztą nie każdy z natury ma geste włosy czy gładką cerę i niekiedy wiele z tym zrobić nie można. Wiadomo że trzeba być zadbanym ale kwestia ubioru, uczesania czy makijazu zalezy od dziewczyny i to ona powinna się z tym dobrze czuć.
Dziwne że ja spełaniam większość kryteriów które wymienil Facetznasie bo akurat taka jestem no i co z tego? Powodzenia nie mam:D Fakt, faceci mnie lubią ale jako koleżankę, lubią ze mną gadać ale nic więcej:)
To działa w obie strony;) Jako nastolatka dla mnie najwazniejsze było żeby facet był super przystojny. Z wiekiem mi przeszło i wiem że wygląd to tylko dodatek a często ktoś calkiem przeciętny może mieć tę iskrę w oku i to wystarczy:) Tak samo jest z kobietami:)

Cytat
Blair_89
Ja mam w sumie podobnie :) za to jak już się ktoś zainteresuje to szkoda gadać...



jak już się ktoś znajdzie to szybko się okazuje jaki to pala.t;/

Cytat
afrah84
Cytat
Blair_89
Ja mam w sumie podobnie :) za to jak już się ktoś zainteresuje to szkoda gadać...



jak już się ktoś znajdzie to szybko się okazuje jaki to pala.t;/

to może podam kilka moich "przykładów":
1. miałam może 16 lat, jechałam na wyjazd z chórem kościelnym, jechał też on - 2 lata młodszy, miał 14 lat! zaczał do mnie pisac na gg, pozniej zaprosił do filharmonii. za młody...

2. Kuzyn koleżanki ze szkoły, ponoć spodobałam się mu, ona ustawiła nas razem do kina, poszłam chociaz był młodszy. Okazało się, że jest mega brzydki i w kinie nie odezwał się ani słowem. porażka nr 2

3. byłam na wakacjach z rodzicami i byli też jego rodzice, jego nie bylo. pozniej dowiedział sie, że byłam i zaczał do mnie pisac na fb. oczywiście młodszy... od raz zaczał mnie pytać o spotkanie itp. ja odmawiałam a on do mnie, że wie gdzie mieszkam i zaraz do mnie wpadnie. kilka razy powiedziałam, że NIE a on codziennie to samo...

4. zaczepił mnie na fb, okazało się, że przystojny, super nam się gadało, spotkałąm się z nim kilka razy. niestety mieszka na stale w Anglii, jak był ostatnio w Polsce ciągle pisał o spotkaniu. umówiliśmy się a on mi nagle godz przed wyjściem pisze sms czy będę na rynku bo on tam bedize ze znajomymi. a mieliśmy być sami... olał mnie, ja jego pózniej tez. nie mamy od tej pory kontaktu.

generalnie jak się coś dzieje, to aż szkoda o tym wspominać...

malinovaaaa - miałam podobnie;)
Trafiali mi się brzydale, zaniedbani, sporo młodsi, jak już przystojni to w głowie pusto, albo jakies lalusie albo wieśniaki którzy myśleli że wyrwą mnie na jakieś tanie hasełka, no porażka po prostu. Nigdy nie podrywał mnie normalny w miarę ładny facet który miałby po kolei w głowie, no nigdy! A ja wymagań dużych nie miałam nigdy bo sama ideałem nie jestem. Urodę mam może i przecietną ale gadam mądrze i jestem raczej inteligentną i rozgarniętą osobą i takiego też faceta chciałam poznać.

Cytat
skarbek2012
malinovaaaa - miałam podobnie;)
Trafiali mi się brzydale, zaniedbani, sporo młodsi, jak już przystojni to w głowie pusto, albo jakies lalusie albo wieśniaki którzy myśleli że wyrwą mnie na jakieś tanie hasełka, no porażka po prostu. Nigdy nie podrywał mnie normalny w miarę ładny facet który miałby po kolei w głowie, no nigdy! A ja wymagań dużych nie miałam nigdy bo sama ideałem nie jestem. Urodę mam może i przecietną ale gadam mądrze i jestem raczej inteligentną i rozgarniętą osobą i takiego też faceta chciałam poznać.

właśnie ja też nigdy nie trafiłam na w miarę zadbanego, przystojnego i mądrego. ciągle mam nadzieje, ze jednak spotkam tego jedynego :)

zweryfikowana
Posty: 171
Ostrzeżenia: 2/5

To działa w obie strony;) Jako nastolatka dla mnie najwazniejsze było żeby facet był super przystojny. Z wiekiem mi przeszło i wiem że wygląd to tylko dodatek a często ktoś calkiem przeciętny może mieć tę iskrę w oku i to wystarczy:) Tak samo jest z kobietami:)[/quote]

Myślę to samo, mój facet nie jest superprzystojny ale jest odpowiedzialny, kochający, zawsze mogę na niego liczyć. A znam wielu takich "ciasteczek" którzy oprócz swojej wyżelowanej czupryny i wypachnionych sweterków nie widzą niczego więcej, on jest piękny i tyle a dziewczyna mu do pięt nie dorasta. Co Ci może taki zapewnić.
[/quote]to może podam kilka moich "przykładów":
1. miałam może 16 lat, jechałam na wyjazd z chórem kościelnym, jechał też on - 2 lata młodszy, miał 14 lat! zaczał do mnie pisac na gg, pozniej zaprosił do filharmonii. za młody...

2. Kuzyn koleżanki ze szkoły, ponoć spodobałam się mu, ona ustawiła nas razem do kina, poszłam chociaz był młodszy. Okazało się, że jest mega brzydki i w kinie nie odezwał się ani słowem. porażka nr 2

3. byłam na wakacjach z rodzicami i byli też jego rodzice, jego nie bylo. pozniej dowiedział sie, że byłam i zaczał do mnie pisac na fb. oczywiście młodszy... od raz zaczał mnie pytać o spotkanie itp. ja odmawiałam a on do mnie, że wie gdzie mieszkam i zaraz do mnie wpadnie. kilka razy powiedziałam, że NIE a on codziennie to samo...

4. zaczepił mnie na fb, okazało się, że przystojny, super nam się gadało, spotkałąm się z nim kilka razy. niestety mieszka na stale w Anglii, jak był ostatnio w Polsce ciągle pisał o spotkaniu. umówiliśmy się a on mi nagle godz przed wyjściem pisze sms czy będę na rynku bo on tam bedize ze znajomymi. a mieliśmy być sami... olał mnie, ja jego pózniej tez. nie mamy od tej pory kontaktu.

generalnie jak się coś dzieje, to aż szkoda o tym wspominać...[/quote]

Czyżbyś pisała o mnie?:D
Miałam to samo, wcześniej nie narzekałam na brak powodzenia, podobałam się tym "brzydkim" jak i tym lalusiom, w których rozśmiesza mnie ta ich powaga, dojrzałość, sentencje niczym z podręcznika psychologii a w głowie na prawdę pstro, umieli tylko walić tanie teksty, chwalić się mądrościami, zawsze po kilku rozmowach nie wychodziło (może przez to że nie jestem miss). Po tych dświadczeniach trzymam się z daleka tych "pięknych".

Kocham moją mamę i to jej przysłowia z X wieku:
"Lepiej za brzydkim sie osmiać niż za ładnym płakać" albo " Z ładnej miski się nie najesz" :)

I szczerze? sprawdza się:) Mój facet "nie wygląda jak grecki bóg, ale uwielbiam jego uśmiech, sposób bycia, poczucie humoru, to jaki jest dla mnie, jak mnie traktuje. To jak wygląda nie jest ważne, uroda przemija :)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-12-23 21:41 przez kamila2330.

Cytat
malinovaaaa
Cytat
skarbek2012
malinovaaaa - miałam podobnie;)
Trafiali mi się brzydale, zaniedbani, sporo młodsi, jak już przystojni to w głowie pusto, albo jakies lalusie albo wieśniaki którzy myśleli że wyrwą mnie na jakieś tanie hasełka, no porażka po prostu. Nigdy nie podrywał mnie normalny w miarę ładny facet który miałby po kolei w głowie, no nigdy! A ja wymagań dużych nie miałam nigdy bo sama ideałem nie jestem. Urodę mam może i przecietną ale gadam mądrze i jestem raczej inteligentną i rozgarniętą osobą i takiego też faceta chciałam poznać.

właśnie ja też nigdy nie trafiłam na w miarę zadbanego, przystojnego i mądrego. ciągle mam nadzieje, ze jednak spotkam tego jedynego :)

Nie martw się, ja spotkałam przystojnego, zadbanego i inteligentnego, po prostu miód malina, ideał :) wyznawał miłość, mówił że chce być ze mną na zawsze...a później okazało się że jestem TĄ DRUGĄ bo dziewczynę ( teraz już narzeczoną) ma od dawien, dawna :)

zweryfikowana
Posty: 171
Ostrzeżenia: 2/5

[/quote] Nie martw się, ja spotkałam przystojnego, zadbanego i inteligentnego, po prostu miód malina, ideał :) wyznawał miłość, mówił że chce być ze mną na zawsze...a później okazało się że jestem TĄ DRUGĄ bo dziewczynę ( teraz już narzeczoną) ma od dawien, dawna :)[/quote]


Jedna mu nie wystarczyła psia kość! Ehh własnie tak jest z tymi idealnymi...myślą, ze moga mieć wszystko i wszystkich bo tacy cudowni.

Cytat
malinovaaaa
Cytat
young_girl
Cytat
malinovaaaa
autorko, dobrze, że założyłaś taki wątek :) wiem, że nie jestem sama, bo wśród moich znajomych jestem jedyną osoba, która nie ma drugiej połówki. Czasami się okropnie z tym czuję jak idziemy na imprezę czy do kina każdy idzie z kimś a ja zawsze sama...
Co się tam przejmujesz, ja mam faceta i też muszę wszędzie sama chodzić :P

to jest po prostu męczące po pewnym czasie, reszta siedzi, przytula się itp a ja zawsze sama
Kochana, ja to wszystko rozumiem, bo pomimo posiadania faceta to wszędzie sama łażę i czasami zazdroszczę wszystkim wokół, że oni chodzą razem, a ja sama muszę.

zweryfikowana
Posty: 171
Ostrzeżenia: 2/5

[/quote] to jest po prostu męczące po pewnym czasie, reszta siedzi, przytula się itp a ja zawsze sama[/quote]Kochana, ja to wszystko rozumiem, bo pomimo posiadania faceta to wszędzie sama łażę i czasami zazdroszczę wszystkim wokół, że oni chodzą razem, a ja sama muszę.[/quote]



A czemu sama?

Cytat
kamila2330
to jest po prostu męczące po pewnym czasie, reszta siedzi, przytula się itp a ja zawsze sama[/quote]Kochana, ja to wszystko rozumiem, bo pomimo posiadania faceta to wszędzie sama łażę i czasami zazdroszczę wszystkim wokół, że oni chodzą razem, a ja sama muszę.[/quote]



A czemu sama?[/quote]To do mnie?

Mój facet nie ma sporo na głowie, a do tego mieszka w mieście obok, więc ma do mnie ok. 30km i nie zawsze może iść na imprezę. Zwykle impreza wypada tak, że nawet, jakby chciał to nie może przyjechać.

Drogie Panie

Czytam ten wątek i mówiąc szczerze to jestem nim mocno rozbawiony. Zaczyna się od tego, że dziewczyna informuje, iż nie ma powodzenia u facetów i nie szuka porad, tylko koleżanek z takim samym problemem, by było raźniej. Jak widać zakłada jakiś "Klub Kobiet bez Powodzenia" to jest tak smutne, że aż zabawne.

Pierwszy facet, który się wypowiedział bardzo dobrze omówił to na co mężczyźni zwracają uwagę. Zgadzam się z nim w 95%. Cześć czytających to dziewczyn piszę, że ma świętą rację, a inne, że wcale nie bo liczy się charakter. Odnoszę wrażenie, iż nie przeczytały jego postu do końca, gdyż On to też wyraźnie zaznaczył.

A teraz powiem Wam jak jest naprawdę.

Otóż liczy się wszystko, tylko w bardzo różnych proporcjach, które stanowią indywidualne upodobania każdego faceta. Nie ma co się oszukiwać - liczy się wygląd dla facetów, gdyż tak jak już to zostało powiedziane - faceci to wzrokowcy. Więc jeśli to ma być przygodna znajomość, to sam wygląd raczej wystarczy. Jeśli natomiast ma być to coś więcej, to charakter jest bardzo ważnym elementem całości. Co z tego, że dziewczyna jest ładna, skoro nie ma nic do powiedzenia, albo jest po prostu nudna? No właśnie nie wiele. Związki tworzy się z osobami, z którymi dobrze się nam spędza czas, dopiero po chwili dodajemy, że ten ktoś jest też naprawdę atrakcyjny.

A czy wiecie dlaczego faceci nie podrywają ładnych, zgrabnych, inteligentnych i niezależny kobiet? Bo się ich obawiają. Czują, że nie mają im nic do zaoferowania, a przecież to jest totalna bzdura. Mogą zaoferować to co zawsze ma najwyższą wartość - swoje towarzystwo. Jednak nie są w stanie tego zrozumieć. Wydaje im się, że muszą być nie wiadomo kim, by zaimponować takim kobietom. Ja jednak nie mam nic przeciwko tym obawom. Dzięki nim, mam mniejszą konkurencje w walce o względy jakieś damy.


A jeśli naprawdę chcecie wiedzieć czy jesteście atrakcyjne pod względem fizycznym to zacznijcie publikować swoje zdjęcia. To zdecydowanie ułatwi sprawę.

Natomiast dla dziewczyn walczących z brakiem zainteresowanie poprzez różne portale randkowe proponuję umieścić informację, że lubicie seks. To zdecydowanie wpłynie na ilość facetów przeglądających Wasz profil.

Jeśli natomiast naprawdę chcecie rozwiązać problemu braku zainteresowania ze strony facetów, to zróbcie to, co został już wspomniane - wychodźcie do ludzi i nie bójcie się nawiązywać kontakt. Drobna rozmowa jeszcze nikogo nie zabiła, a może do czegoś doprowadzi.

Jeśli jesteś zainteresowane moimi innymi przemyśleniami w tej tematyce to zapraszam na mój blog. Wystarczy wpisać nick w google.

Pozdrawiam
Suunto Bloger

Wow! Ale temat się rozwinął, szczerze mówiąc nie spodziewałam się takiego odzewu :) :) :)

Cytat
moreloweucho
a moze to kwestia charakteru ? :)
Nie, ja w temacie chcę się skupić tylko i wyłącznie na wyglądzie ;) nie o związku, nie o relacjach a tylko i wyłącznie o braku podobania się :P jak facet mija kobietę na ulicy to raczej nie widzi na jej czole listy jej cech charakteru, prawda? :) A poza tym, żeby facet w ogóle zechciał poznać kobietę, to najpierw musi mu się ona spodobać choć trochę. Nie oszukujmy się, do bezpłciowej przyjaźni wygląd może nie ma znaczenia, ale do związku jednak ma.

Inna dziewczyna później napisała, że woli sama wybierać, niż być wybieraną. Oczywiście, ale zauważ, że w ten sposób to wcale nie ty wybierasz- po prostu podbijasz do faceta i liczysz na to, że się Tobą zainteresuje. Jednak, jeśli facet jest Tobą zainteresowany, to w 90% sam wykaże inicjatywę, a skoro jej nie wykazuje, to po co być namolnym? Ładna kobieta może sobie pozwolić na bierność, a i tak może przebierać w facetach, bo sami się do niej garną- a więc mimo tej wspomnianej bierności, to i tak ona wybiera. To taki mały paradoks- strona aktywna właśnie skazuje siebie na bycie wybieraną... Skoro jestem brzydka, to po co mam startować do faceta, skoro i tak mu się nie podobam. Jak dla mnie to bez sensu. :P


Co do pogodzenia się z tym- oczywiście, a co innego robi osoba brzydka przez 99% swojego czasu? Żyje z tym, jest z tym pogodzona i ma setki innych zajęć i pasji- co nie znaczy, że czasem może jej być "niewygodnie" z tym. Dla porównania- co z tego, że ktoś ma zaspokojone potrzeby snu, pokarmowe etc, jeśli ma niezaspokojone potrzeby powiedzmy... wydalania. No, nie wiem, czy zrozumiale napisałam, nieważne :D

Ok, koniec moich przemyśleń, idę czytać dalej Wasze wypowiedzi :D



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-12-24 12:15 przez Sjuk.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

lingwistyka