Sytuacja wygląda następująco oddałam karte obiegową przed egzaminem i obroną tak jak wszyscy jednak z powodu niezdania egzaminu obronę miałam dopiero pdo koniec września. Babeczka w dziekanacie we wrześniu przy zwrocie legitymacji wspominała coś, że nie może znaleźć mojej obiegówki. Mówiłam jej, że oddawałam ja razem ze wszystkimi, żeby jej poszukała. W ten piątek dowiedziałam się, że obiegówki nie znalazła i będę musiała jeszcze raz chodzić wszystko podbijać. Wkurzyłam się dlaczego ja mam chodzić znowu za obiegówką bo babka nie mogła przypilnować papierów. Czy jest inne wyjście z sytuacji niż ponowne chodzenie za obiegówką?