Koleżanki pieniądze kłamstwo

Cześć chciałabym się dowiedzieć co o tym myślicie..Mam problem.Dotyczy on moich 2 koleżanek.Około 2 tygodni temu jedna koleżanka sprzedała biżuterię drugiej koleżanki.Dowiedziałam się,że ją oszukała.Nie dała jej całej kwoty pieniędzy(wzięła dla siebie 70zł).Teraz nie wiem co zrobić? Wtrącać się i powiedzieć koleżance,która została oszukana prawdę czy to zostawić w spokoju?Może któraś z Was miała podobną sytuację i podsunie mi jakieś rozwiązania tej sprawy?

nie wtrącać się

A czy właścicielka biżuterii dostała tyle, ile za nią chciała? Jeśli tak to nie widzę większego problemu

Prowizja od sprzedaży po prostu ;pp

Nie wtrącaj się, bo później wyjdzie Ci to na Twoją niekorzyść.

jeśli właścicielka biżuterii chciała za nią 100zł, a dostała 70, bo dziewczyna, która ją sprzedała oddała ją za 140zł i sobie wzięła 70 to możesz o tym napomknąć. ale jeśli właścicielka dostała 100zł, a tamta sprzedała biżuterię za 170zł to się nie wtrącaj.

porozmawiaj z tą, która przywłaszczyła kasę. Inaczej marna z ciebie koleżanka.

"Prowizja od sprzedaży po prostu ;pp"

my made day

Cytat
villemo225
Nie wtrącaj się, bo później wyjdzie Ci to na Twoją niekorzyść.

ale wlascicielka dostala tyle ile oczekiwala ?

bo jak tak to nie widze w tym nic zlego ze dziewczyna wystawila drozej i udalo sie jej sprzedac i zarobic.. nie ma w tym oszustwa

oczywiscie o ile wlascicielka dostala umowioną, ustaloną kwote ktorej oczekiwala

no ja bym się wtrąciła, co to za koleżanka?

Ciężka sprawa,ja porozmawiałabym z dziewczyną która przywłaszczyła te pieniądze,że wiem o tym i że źle się czuje z ukrywaniem tego i żeby wyjaśniła sprawe bo inaczej Ty będziesz musiała to zrobić.

Cytat
sariel
A czy właścicielka biżuterii dostała tyle, ile za nią chciała? Jeśli tak to nie widzę większego problemu

ja jak sprzedaje koleżanki jakiś ciuch czy książki to daje jej dokładnie tyle ile dostała za daną rzecz, nigdy nie biorę nic dla siebie... ja nie wiem jak można tak kantować własne koleżanki i w tym przypadku aż 70 zł ?

chyba żyje w innym świecie bo takie zachowanie jest dla mnie bezczelne i wstyd mi by było tak kantować koleżankę... co innego gdyby ta koleżanka dostała faktycznie więcej niż chciała i miała ochotę podzielić się z tą sprzedającą z własnej woli..

jesli to dobre kolezanki, to powiedz jednej ze jest zwykla zlodziejka , moze prawda od kogos jakos na nia wplynie