Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

zweryfikowana
Posty: 9
Ostrzeżenia: 1/5

Kłotnia z chłopakiem i rozstanie :(

15 maj 2013 - 11:17:49

Witam, mam pewnien problem i nie wiem do kogo sie z tym zwrócić, wiec pisze tutaj. Otóż od jakiegos czasu ( ok. dwoch miesiecy )miedzy mna a moim chłopakiem jest zle. jestesmy razem ponad dwa lata. rok temu mnie zdradził jednak wybaczyłam mu to bo mnie błagał o to i powiedział ze popełnił straszny bład. Nie chodzi tu o seks poprostu spotykał sie i pisał z inna za moimi plecami. trudno mi mu po tym zaufac jednak sie staram, mam bardzo trudny charakter wiec ciezko mi to przychodzi. Wracajac do tematu, nasze codzienne kłotnie nas zniszczyły, jego duma i moja upartość nie pozwalaja nam dojsc do porozumienia, jestem jego pierwsza dziewczyna w zyciu a on moim pierwszym chłopakiem przez pierwszy rok było nam ze soba cudownie, myslałam ze to ten jedyny jednak od tego czasu jak mnie zdradził nasze relacje z miesiaca na miesiac sie pogarszaja. Probowałam latac za nim, wiem ze zle zrobiłam ale nie mogłam wytrzymac tej kilkudniowej ciszy. Wczoraj sie znowu bardzo poklocilismy, i nie wiem czy walczyc o niego dalej czy zaczekać? Mowi ze mnie kocha , ze mu zalezy jednak odczuwam obojetnosc z jego strony, nie ma dla mnie czasu nie dotrzymuje słowa, spoznia sie kilka godzin bez konkretnego powodu, wciaz ma wymowki. Ja tez zle robie i wiem o tym bo podejrzewam go ciagle ze pisze z inna i dlatego tak mnie splawia. z całych sił zapiera sie ze to nie prawda, ze nikogo nie ma i z nikim nie pisze. Poprostu sie boje bo wtedy to był dla mnie potezny cios i bardzo to przezyłam problem w tym ze takie rzeczy zostaja mi w pamieci na dlugo i przy okazji potrafie mu to wypomniec :( Jestem bardzo wredna i wiem o tym, jednak gdy napisze do niego i czuje taka niechec w odpisywaniu z jego strony to sie bardzo denerwuje i wtedy potrafie mu pocisnac, nie wiem jak to w sobie zmienic :( Tez z mojej winy sie ciagle kłocimy bo jestem uparta i chce zobaczyc czy mu na mnie zalezy czy jeszcze potrafi sam do mnie napisac i przyjechac, zawsze sobie obiecuje ze nie napisze ze dam mu czas bo juz raz tak było. i podziałało jednak to boli a tesknota nie ma granic ... długo sie nie widzielismy wiec z dnia na dzien boli to coraz bardziej. co mam zrobic w takiej sytuacji? znowu zawalczyc o niego a pozniej płakac ze sie ponizyłam czy poczekać? i ile ? Bo długo tak nie potrafie to nie na moje nerwy, a bardzo mi na nim zalezy i bardzo go kocham :(

Kłotnia z chłopakiem i rozstanie :(

15 maj 2013 - 17:42:45

wrzuć w mężczyźni nic nie doradzę, bo nie chce mi się czytać.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

PODEJRZEWAĆ KUZYNKĘ O KRADZIEŻ??? ;((((