Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

odeszli;(

28 lis 2011 - 17:58:54

czy był ktos kiedys w takiej sytacji ze odszedł bliski przyjaciel? straciłam w piątek w nocy 2 kumpli znalismy sie 7 lat i strasznie mnie to booli.. nikt mnie nie rozumiee;( czemu własciwie zawsze jest tak ze niewinne osoby gina w dodatku w wieku 19 lat?! przeciez to zycie dopiero sie zaczyna.. i to jeszcze przez czyjąś głupote.. pijany kierowca!! nie moge przestac o nich myslec:( boje sie isc na pogrzeb i stanąc twarza w twarz prawdziee...
czyli nikt nie roozumie;(



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-11-28 18:34 przez mlodaaa7.

odeszli;(

28 lis 2011 - 19:31:44

Żałoba dotyczy każdego, którego dosięgnęła śmierć kogoś bliskiego. Niekoniecznie z rodziny. Współczuję Ci straty bliskich sobie ludzi.
Myślę, że to nie tak, że nikt nie rozumie. Ludzie po prostu nie potrafią rozmawiać o śmierci. I nie umieją odnaleźć się w sytuacji gdy ktoś przechodzi żałobę. Ponadto żałobnicy też "nakładają" na innych pewne zachowania, wymagają od innych wspólnego przeżywania żałoby.
Przecież matka / ojciec/koleżanka nie ma obowiązku odczuwać smutku i być przygnębiona tylko dlatego,że w tej chwili świat Ci się załamał i widzisz tylko niesprawiedliwość.
Zginęła dwójka młodych ludzi.Faktycznie żal, mieli całe życie przed sobą.Ale to wcale nie oznacza,że Twoi bliscy muszą przechodzić żałobę razem z Tobą. Piszesz "pijany kierowca" - a ilu ludzi udaje,że nie widzi gdy kolega/sąsiad po spożyciu siada za kierownicę? Bo tak łatwiej. Bo to ich życie, więc nie będę się wtrącał...Wytłumaczeń i wymówek jest mnóstwo.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

to prawda?