Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

zweryfikowana
Posty: 1.122
Ostrzeżenia: 1/5

Walczę z naiwnością.
COdziennie mam nadzieję że tym razem się okaże że jest inaczej...
daje sie wykorzystywać , zaczynając od rodziny po znajomych...chce byc dobrym czlowiekiem, chce by mogli wszyscy na mnie polegać , chce by nikt nigdy nie powiedzial " bo Cie nie bylo, bo olalaś, bo zawiodłaś..."
dzis poprosilam o przysluge - od 9 rano prosilam szwagra by pojechal ze mna po buty , o 19 łaskawie wjechal ze mnie do sklepu , juz ich nie bylo i jeszcze z textem - Ciebie to dziwi ze nie ma o tej porze? dodam ze od 12 bylam na dzialce z nim ,siostra i dzidziusiem, pomagalam przy dziecku zeby odpoczeli i mogli doprowadzic dzialke do porzadku...
znowu bylam potrzebna, ale moje potrzeby są nie wazne...
źle sie z tym czuję...mowiłam od rana , ze ja nie mam czasu w tygodniu, wjade kupie i wyjde...
po dzialce zdąrzyłam zrobić rodzicom zakupoy, targałam 10kg papryki do słoików...w koncu chcialam odciażych starsze osoby...
za kazdym razem daje sie nabrac ze tym razem pojade , pomoge i oni mi tez pomogą...
tylko na męża moge liczyć...
pomóżcie mi jakoś uświadomić sobie , jak postępować w tych kwestiach...nie chce odtracac rodziny gdy mnie potrzebują, ale nie umiem im odmowic pomocy...szczegolnie przy 14dniowym niemowlaku...ja na tym ciągle tracę...to samo było ze znajomymi...pozostaje mi chyba totalne wyalienowanie...

jest mi tak strasznie przykro, że chce mi się ryczeć ale staram sie powstrzymać, bo nie chce by moj maż widzial ze mnie to tak z równowagi wyprowadza...
Pozdrawiam :)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-03 20:28 przez Sepulturka.

Zmień się, bo Ci będą na głowę wchodzić, a jak tylko odmówisz najmniejszej prośbie to będzie to urastało do strasznych rozmiarów. Asertywności można się nauczyć. A takie poczucie winy wewnętrzne, hodowałaś w sobie przez lata teraz z tym walcz.

zweryfikowana
Posty: 1.122
Ostrzeżenia: 1/5

moj maz sie skapnal
gadal ze szwagrem na gg , o tym jak sie czuje ze sie poplakalam itd
szwagier odpisal ze ja mam kaprysy i ze zycie jest trudne i on w ogole nie widzi problemu ze ja znowu grymasze... jak bym w morde dostala...

Musisz być odważniejsza wobec nich. Zacznij odmawiać, a na ten tekst o butach trzeba było powiedzieć, że jakby się pospieszył, to by były. Myślę, że prędzej czy później poczujesz się tak upokorzona, że sama uznasz, że Dzień Dziecka się skończył i się wypniesz na takie towarzystwo.

Z noworodkiem samo sobie poradzą, w końcu jest ich aż dwoje i z tego co piszesz, to chyba nic sami nie robią.

Cytat
Sepulturka
moj maz sie skapnal
gadal ze szwagrem na gg , o tym jak sie czuje ze sie poplakalam itd
szwagier odpisal ze ja mam kaprysy i ze zycie jest trudne i on w ogole nie widzi problemu ze ja znowu grymasze... jak bym w morde dostala...
ty im jesteś bardziej potrzebna, niż oni Tobie.
Zapamietuj takie teksty, przyjdzie czas, że się otrząśniesz i przytoczysz jakiś fajny cytat.

zweryfikowana
Posty: 33
Ostrzeżenia: 1/5

bądź ASERTYWNA ! pomożesz ? <moderacja - spam>



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-04 14:11 przez moderator.

zweryfikowana
Posty: 1.122
Ostrzeżenia: 1/5

rozmawialam dzisiaj z rodzicami na ten temat, powiedzieli mi ze od dawna nie moga sie dogadac z moja siostra (ma 35lat) i ona do nich jest podobna...mama zasugerowala mi abym jej powiedziala co czuje,ojciec zasugerowal mi bym powiedziala pare slow szwagrowi bo to podobno on ma taki wplyw na nia i tak doskonale mota...
ja zastanawiam sie cz w ogole mam poco z nią dyskutowac skoro moje slowa i tak są malo istotne, po prostu nie sluchaja co sie do nich mowi
jesli ja teraz przestane w ogole reagowac- bedzie skierowana pretensja do mnie ze ja sie wypielam na rodzine i na pomoc...
nie wiem jak rozmawiac zeby jej nie urazic, ale z drugiej strony szczerze by powiedziec co czuje bez żalu i bez kłotni...

poczekaj na okazję
Jak zaczniesz tak z niczego to wyjdzie, że się czepiasz, bo masz jakąś jazdę, a oni mają swoje problemy na głowie. Ale wystarczy poczekać i wtedy delikatnie, acz asertywnie powiedzieć "Oczywiście, że wam pomogę, ale NAJPIERW zrobicie coś dla mnie. Na przykład ..... ". I traktuj to jako warunek, bo chyba zapomniałaś, że Twój czas też jest cenny i gdybys się na nich nie oglądała, to sama pojechałabyś po te buty i je miała... Wyciągnij wnioski na przyszłość

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

siec w Play!