Obecnie rozmawiamy o:

Zapalenie pęcherza

10 minut temu

transportery taśmowe

godzinę temu

sprawdzony stomatolog

godzinę temu

sklep detailingowy

dzisiaj o 9:17

kosmetyki samochodowe

dzisiaj o 8:33

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

niezweryfikowana
Posty: 425
Ostrzeżenia: 1/5

narastający problem z tatą:(

09 lip 2010 - 13:14:09

Muszę się w końcu komuś wyżalić, bo już do głowy dostaje:( Otóż- mam 21 lat i mieszkam z tata, jego żoną (małżenstwem sa od dwoch lat) i ich paro miesięcznym dzieckiem. Moja mama od paru lat nieżyje..
Problem w tym tata Zamknął się w sobie, nic mu nigdy nie pasuje, wszystko zle, wogole on jest najlepszy, najmadrzejszy itd.. Kwestie jego zony pominmy, bo wychodzę z zalozenia ze to nie moja zona, wiec ja lubiec jej nie musze.. itd..
Ja staram się wszystko zalatwic rozmowa- nie pasuje mi cos, wiec ide do danej osoby i jej to mowie.. moj tata z kolei, owszem tez wszystko zalatwia rozmowa, tylko w troche inny sposob.. Jesli mu cos nie pasuje, to oczywiscie dowiaduje sie o tym , ale..... od sasiadow, wujkow, dalszej rodziny itd!!!!
Przykład:
1. w moim pokoju jest problem z ogrzewaniem (konkretnie chodzi o zimę), idę do taty i mowie: "słuchaj, jest zimno w moim pokoju,,, w calym domu nie ma czym oddychac, a ja siedze u siebie pod dwoma pierzynami i się trzęsę.. weż no cos z tym zrob...". tata: "wiesz co, zrobie w przyszlym tygodniou bo teraz nie mam kiedy. a jak Ci tak zimno to spij narazie w goscinnym". NO to dobra, przenosze sie do goscinnego, trzy dni pozniej przychodzi ciotka na kawe i slysze : " tata mowil ze masz taki syf w pokoju ze nie umiesz nawet do swojego lozka dojsc i dlatego spisz w goscinnym... no wiesz co... 20 letnia kobieta, nie masz wstydu?" a ja zonk.......(!!!!!!!)

Przykładów mnostwo moge przytoczyc, ale nie o to chodzi.. otoz po kilkunastu takich sytuacjach poszlam w koncu do taty, i mu na spokojnie wszystko wygarnęłam.. ze mysli ze ja o tym wszystkim nie wiem, ze jak on moze takie rzeczy z domu wywlekac, ze na swoje dziecko gada i to jakies brednie... ze jego zona tak na mnie gada to h...j z tym, ale ze on tez.... itp itd.. tata łzy w oczach... pokiwal glowa ... nic nie powiedzial.. myslalam ze zrozumial, az mi przykro było ze tak mu nagadalam.... do przedwczoraj....

Robię z moim narzeczonym altanę, na moim podworku (po moim slubie tata z zona maja sie wyprowadzic). Chlopak pozyczyl od jakiegos kolegi heblarkę.. chodził, prosil sie az w koncu mu pozyczyl... heblarka stala na podworku dokladnie godzine. po czym wychodzimy z lubym na podworko a tam moj tata urzęduje z dwoma wujkami.. i slyszymy : "no to wezcie sobie jakis wozek, i przewiezcie ta heblarke i sie tam oheblujcie co trzeba". Mój tata pozycza heblarkę która nie jest jego, ani mojego chlopaka tylko jakiegos tam znajomego... no sorry... moj chlopak nawet jak chce wiertarke pozyczyc to sie pyta, a nie bierze czegoś co nie nalezy do niego... dobra, wieczorem ide do taty i mowie mu : "wiesz, ale dzis to sie wrednie zachowales". na co tata: "ale o co ci chodzi" na co ja: " sluchaj no, tak sie nie robi.. jak mozesz pozyczac komus cos, co nie nalzey do Ciebie? powinienies przyjsc i sie zapytac mojego chlopaka.. tak sie nie robi..."

wczoraj moj tata poszedl do tych wujkow i powiedzial jaka to ze mnie swinia nie jest, ze zabronilam pozyczac tej zasraneh heblarki.. a Ci teraz sie na mnie patrza jak na jakas wredote!!!! nawet zadzwonil do jakiegos dalszego wujka i nawet mu sie przez tel zalil, o ta heblarke!!!!! a teraz jest na mnie wielce obrazony i sie nie odzywa!!!!!

wiem, takie glupoty, ale powiedzcie mi co ja mu mam powiedziec zeby w koncu zrozumial o co chodzi????jak przetlumaczyc mu ze to co robi to jest po prostu swinstwo?!!!! rozmawialam delikatnie i nie poskutkowalo... co teraz? tak dalej nie mozna... nie ma dnia zebym sie czegos o sobie nie dowiadywala:(
to jest dla mnie bardzo wazne, i trudne.. prosze Was, doradzcie:(
:(
:(
Prosze:(



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-07-09 15:13 przez zlosnica89.

narastający problem z tatą:(

09 lip 2010 - 15:47:37

rób to samo co twój tata,też mu przeszkadzaj :)

narastający problem z tatą:(

09 lip 2010 - 15:56:37

przestań się odzywać, postaw warunek. "Nie będę z Tobą rozmawiała póki się nie zmienisz". Bądz złośliwa, patrz krzywo na wszystko..

niezweryfikowana
Posty: 425
Ostrzeżenia: 1/5

narastający problem z tatą:(

09 lip 2010 - 16:05:48

chodzi i traktuje mnie jak powietrze... zachowuje sie jak bym to ja zrobila mu niewiadomo jaka krzywde zwracajac uwage, ze nie pozycza sie nie swoich rzeczy.. chodzi dumny jak paw, jakby mnie nie bylo... JUz tak 3 czy 4 dzien.. Przeciez to on sie zachowuje jak dziecko.. w dodatku jak moze wszystkim o tym mowic, i robic ze mnie wredna swinie?:(:(
Coraz czesciej sie zastanawiam, czy nie nadszedl czas na wyprowadzke:( a bylo juz tak dobrze:( on Ciagle nie rozumie ze to wlasnie jego zachowanie jest nie fair:(

narastający problem z tatą:(

09 lip 2010 - 16:43:25

Staraj się nie przejmować, bo skoro rozmowa nie pomogła to raczej niewiele da się zrobić...przeczekaj do ślubu...

narastający problem z tatą:(

09 lip 2010 - 16:44:15

przykro mi to czytac, naprawde nie wiem co Tobie doradziuc, ale moze pogadaj z ojcem na osobnosci i wyjasnij ze boli Cie ze gada o Tobie takie swinstwa za plecami i ze Cie to boli. powiedz ze po smierci mamy masz tylko jego i ze tym bardziej |Ci przykro bo jest twoim jedynym rodzicem a zachowuje sioe tak nie w porzadku. ma nowa zone dziecko no dobra.. ale Ty tez jestes jhego dzieckiemij powinien Cie kochac i szanowac. Jak tak mozna na swoje dziecko gadac do innych osob. WSTYD!!! CO TO ZA OJCIEC?! spyrtaj go czy jestes az takim potworem ze Cie tak oczernia przed innymi, moze zrozumie..
sama nie wiem nie bylam nigdy w takiej sytuacji

niezweryfikowana
Posty: 425
Ostrzeżenia: 1/5

narastający problem z tatą:(

09 lip 2010 - 16:52:06

dziewczyny, nawet nie wiecie jak to boli:(
po smierci mamy bylo na prawde ciezko.. rozpoczelam nauke w liceum, wracalam do domu po 17, i pierwsze co to lecialam obiad ugotowac, posprzatac itd zeby tylko tata byl ze mnie zadowolony.. Ledwo przeszlam do nastepnej klasy:(( Ja to wszystko dla niego robilam, a on teraz sie zachowuje jakbym byla naprawde jakims potworem:(( W dodatku te wredna babsko, ktore sie do wszystkiego wpieprza:( na prawde sie staram:(
NIedawno nawet poszlam do niej i powiedzialam ze juz mam wybrana piosenke na podziekowania dla rodzicow na slub.. chcialam sie po prostu pochwalic, a wiecie co ona mi powiedziala? "przeciez Ty nie masz rodzicow.. chwila ciszy... a no Twoj ANdrzej ma..."... jakbym po pysku dostala:(
kur..a, ryczec mi sie chce:(:(



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-07-09 16:53 przez zlosnica89.

narastający problem z tatą:(

09 lip 2010 - 16:52:26

wspolczuje Ci strasznie. ale to moze wez z niego przyklad? i rob tak jak on.

niezweryfikowana
Posty: 425
Ostrzeżenia: 1/5

narastający problem z tatą:(

09 lip 2010 - 17:01:23

Cytat
marikowyszaf
wspolczuje Ci strasznie. ale to moze wez z niego przyklad? i rob tak jak on.

wiecie, ale to chyba nie o to chodzi zebym zachowywala sie tak samo jak i on:( nie chce byc taka:(

narastający problem z tatą:(

09 lip 2010 - 16:58:00

Smutna sytuacja bo brak mamy i brak zrozumienia u taty to coś okrponego..
Serce boli gdy sie o tym myśli,obcemu zrobiłabym tak samo jak on mi ale skoro to Twój tato mimo wszystko nalezy sie mu szacunek i choc czasem to trudne i ciezko to zrozumiec trzeba jednak nie ulegac złosci rozczarowaniu i mimo wszystko nie dac sie sprowokowac bo to njagorsza rzecz której puzniej mozesz załowac.
Masz chłopaka wyprowadz sie byc moze mieszkanie wspolne do niczego dobrego was nie prowadzi... Zacznij zyć swoim zyciem bo jesli rozmowa nie pomogła to boje sie ze juz nic oprocz kłutni nie pomoze a po co sie kłucic to przeciez Twój ojciec... Moze i jest nieuczciwy wobec Ciebie ale jednak musisz pewne rzeczy przemilczec
Wyprowadz sie byc moze żadsze wizyty pomoga odbudowac to co gdzies po drodze zgubiliscie oboje...
Nie moge zrozumiec zachowania Twojego taty bo ja nigdy w zaden sposob nie chciałabym skrzywdzic swojej córeczki ani zranić ja słowami a juz napewno komus nie powiedziałabym na nia nic złego MIMO WSZYSTKO

narastający problem z tatą:(

09 lip 2010 - 17:05:25

Cytat
zlosnica89
dziewczyny, nawet nie wiecie jak to boli:(
po smierci mamy bylo na prawde ciezko.. rozpoczelam nauke w liceum, wracalam do domu po 17, i pierwsze co to lecialam obiad ugotowac, posprzatac itd zeby tylko tata byl ze mnie zadowolony.. Ledwo przeszlam do nastepnej klasy:(( Ja to wszystko dla niego robilam, a on teraz sie zachowuje jakbym byla naprawde jakims potworem:(( W dodatku te wredna babsko, ktore sie do wszystkiego wpieprza:( na prawde sie staram:(
NIedawno nawet poszlam do niej i powiedzialam ze juz mam wybrana piosenke na podziekowania dla rodzicow na slub.. chcialam sie po prostu pochwalic, a wiecie co ona mi powiedziala? "przeciez Ty nie masz rodzicow.. chwila ciszy... a no Twoj ANdrzej ma..."... jakbym po pysku dostala:(
kur..a, ryczec mi sie chce:(:(


za te słowa PRZECIEZ TY NIE MASZ RODZICÓW w morde by dostała sz.m.a.ci.sko

narastający problem z tatą:(

09 lip 2010 - 17:01:27

dokladnie, to wcale nie pomoze ze zachowa sie jak on- nie o to chodzi prawda? tylkoz eby on zaczal zachowywac sie normalnie. a te macoche jakbym mogla to bym rozszarpala, co za babsko wrrrrrrrrr. normalnie nie wime co powiedziec ... zatkalo mnie. bardzo zaluje ze nie moge Tobie pomoic w tej sytuacji. latwo powiedziec'olej to' jak sie nie jest w takiej sytuyacji. to musi potwornie bolec. mysle ze duzo winy ma w tym ta cala nowa baba twojego taty. rozumiem ze on ma nowa zone ale bez przesady. mysle ze onCie bardzo kocha tylko chyba nie potrafi sie odpowiednio zachowac..sama nie wiem..

narastający problem z tatą:(

09 lip 2010 - 17:08:09

Cytat
monikaanastazja
Cytat
zlosnica89
dziewczyny, nawet nie wiecie jak to boli:(
po smierci mamy bylo na prawde ciezko.. rozpoczelam nauke w liceum, wracalam do domu po 17, i pierwsze co to lecialam obiad ugotowac, posprzatac itd zeby tylko tata byl ze mnie zadowolony.. Ledwo przeszlam do nastepnej klasy:(( Ja to wszystko dla niego robilam, a on teraz sie zachowuje jakbym byla naprawde jakims potworem:(( W dodatku te wredna babsko, ktore sie do wszystkiego wpieprza:( na prawde sie staram:(
NIedawno nawet poszlam do niej i powiedzialam ze juz mam wybrana piosenke na podziekowania dla rodzicow na slub.. chcialam sie po prostu pochwalic, a wiecie co ona mi powiedziala? "przeciez Ty nie masz rodzicow.. chwila ciszy... a no Twoj ANdrzej ma..."... jakbym po pysku dostala:(
kur..a, ryczec mi sie chce:(:(


za te słowa PRZECIEZ TY NIE MASZ RODZICÓW w morde by dostała sz.m.a.ci.sko
popieram- zadusilabym taka. chociaz jakby powiedziala tak mnie to chyba tylko bym sie poplakala:(
a moze tak jak mowisz czas juz na te wyprowadzke? a gzdie oni maja zamiar m ieszkac po twoim slubie?
a moze tak jak mowisz czas juz na te wyprowadzke? a gzdie oni maja zamiar m ieszkac po twoim slubie?
a musicie robic wesele? moze warto byloby zalatwic to mieszkanie- bylibyscie na swoim a slub troche skromniejszy? mielibyscie ten komfort ze bylibyscie na swoim. nie wiem jak wolicie. ja tam nie bede robic wesela- bo to tylko dla gosci tak naprawde jest- duzo stresu, zaltwiania, koszty... tak naprawde na weselu to swietnie z reguly bawia sie tylko goscie amlodzi dogladaja zeby wszystko bylo ok. moze lepiej zainwestujcie w to swoje mieszkanko- to juz mielibyscie dla siebie.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-07-09 17:13 przez aneti_2008.

niezweryfikowana
Posty: 425
Ostrzeżenia: 1/5

narastający problem z tatą:(

09 lip 2010 - 17:07:37

Cytat
monikaanastazja
Smutna sytuacja bo brak mamy i brak zrozumienia u taty to coś okrponego..
Serce boli gdy sie o tym myśli,obcemu zrobiłabym tak samo jak on mi ale skoro to Twój tato mimo wszystko nalezy sie mu szacunek i choc czasem to trudne i ciezko to zrozumiec trzeba jednak nie ulegac złosci rozczarowaniu i mimo wszystko nie dac sie sprowokowac bo to njagorsza rzecz której puzniej mozesz załowac.
Masz chłopaka wyprowadz sie byc moze mieszkanie wspolne do niczego dobrego was nie prowadzi... Zacznij zyć swoim zyciem bo jesli rozmowa nie pomogła to boje sie ze juz nic oprocz kłutni nie pomoze a po co sie kłucic to przeciez Twój ojciec... Moze i jest nieuczciwy wobec Ciebie ale jednak musisz pewne rzeczy przemilczec
Wyprowadz sie byc moze żadsze wizyty pomoga odbudowac to co gdzies po drodze zgubiliscie oboje...
Nie moge zrozumiec zachowania Twojego taty bo ja nigdy w zaden sposob nie chciałabym skrzywdzic swojej córeczki ani zranić ja słowami a juz napewno komus nie powiedziałabym na nia nic złego MIMO WSZYSTKO

co do wspolnego mieszkania to sprawa wyglada tak:
w przyszlym roku slub. Finansowy podzial wyglada tak: za mnie placi tata ze swoja zona, a za swoja czesc placi moj ANdrzej.. jego rodzice sie nie doloza.. problemy finansowe..
Było ustalone ze po slubie moj tata z zona i dzieckiem wyprowadzaja sie do miejscowosci obok- tam ma swoj dom rodzinny jego zona.. obecnie stoi pusty..

Zeby zamieszkac teraz tylko z chlopakiem musielibysmy wziasc slub cywilny i pisac podanie o przydzielenie mieszkania ( chlopak jest zolnierzem). Ale wtedy ze slubu nici bo finansowo nie damy rady:(

z jednej strony mam ochoty isc do taty i wykrzyczec mu, ze mam w dupie jego dom, ze ma sobie go zjesc, ze nic od niego nie chce a z drugiej strony.. ja nie mam gdzie pojsc:( studiuje, niepracuje, chlopak pracuje ale tez studiuje zaocznie:(

jak sie wali to wszystko:(

niezweryfikowana
Posty: 425
Ostrzeżenia: 1/5

narastający problem z tatą:(

09 lip 2010 - 17:13:19

co najlepsze... o ich slubie wiedzieli wszyscy... wszyscy tylko nie ja:( mnie POINFORMOWALI dwa miesiace wczesniej... Tak poza tym mam jeszcze 26 letniego brata, ale on nie mieszka z nami... Jest bratem przyrodnim.. Ma innego ojca.. Jego tata tez zmarl, i mama wyszla za maz za mojego tate.. Tak wiec, brat tak jakby zostal bez nikogo:( Jemu o slubie powiedzieli miesiac wczesniej, jak poszlam do nich i zwrocilam uwage ze jak oni tak moga?? Ze skoro marcin nie jest biologicznym synem mojego taty to niby kiedy chca mu powiedziec o slubie? tydzien wczesniej?? Wiecie co mi powiedziala ta wiedzma?
"zaproszenie dostalas. jak nie chcesz to nie przychodz na slub. nikt ci nie kaze"
a moj tata taki zaslepiony:(
poszlam na ten slub, tylko dla taty:(

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

izzykonto w mBanku