Obecnie rozmawiamy o:

Projekt wnętrza

20 minut temu

usługi stomatologiczne

23 minut temu

Kasyno

dzisiaj o 3:12

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Boje się

02 sie 2016 - 11:28:58

Hej! Zbliża się mój termin porodu. Zostały mi 23dni i strasznie się boje. Wiem,ze to nie będzie jak z filmu,ze chlusna mi wody i dziecko wyjdzie. Boje się,ze nie będę wiedziała,ze to akurat te skurcze,ze to akurat wody mi odeszły, ze za szybko pojade do szpitala,ze akurat mój mężczyzna będzie w pracy i telefonu nie usłyszy, ze może znaczne rodzic jak będę w jakimś sklepie, ze będę długo się męczyć z urodzeniem,ze sobie później nie poradze. Tez tak mialyscie? Jak to u Was wyglądało?

Boje się

02 sie 2016 - 14:01:54

Uwierz, że nie da się z niczym pomylić bóli porodowych. Odchodzący czop śluzowy jest przezroczysty i podbarwiony krwią - też nie pomylisz ze zwykłym śluzem. Wody płodowe mogą się sączyć lub chlusnąć, też to zauważysz. Tego jak będzie przebiegał poród nigdy nie przewidzisz i nie zaplanujesz. Do szpitala zawsze lepiej pojechać wcześniej niż później, nikt Cię z niego nie wyrzuci. Jak przyjedziesz za wcześnie to pójdziesz się relaksować pod prysznic. Twój facet na pewno zdąży dojechać, rzadko kiedy rodzi się w kilkadziesiąt minut.
Nie stresuj się zwłaszcza, że masz jeszcze dużo czasu, weź też pod uwagę, że poród może się przesunąć nawet o 2 tygodnie, więc bierz pod uwagę +/- 10 dni.
Ja zaczęłam rodzić naturalnie, na porodówce spędziłam 10 godzin, a i tak skończyło się cc. Dlatego mogę Ci powiedzieć, że bóle porodowe bolą bardzo, ale jak tylko zobaczysz swoje dziecko to o nich zapomnisz. Ja tak miałam.
A jeśli chodzi o dochodzenie do siebie po porodzie, wszystko zależy od organizmu i rodzaju porodu. Ja prawie 2 tygodnie po cc funkcjonuję w miarę normalnie w obrębie swojego mieszkania. Nie ma mowy na razie o spacerach z dzieckiem czy wyjściu po zakupy, ale i tak jest nieźle. Najgorszy był pierwszy tydzień i ja bez pomocy mojej mamy bym sobie pewnie nie poradziła. Moja znajoma z kolei, też po cc dochodziła do siebie ponad miesiąc. Także ciężko przewidzieć jak to będzie.
Na razie zajmij się wyprawką dla dzidziusia i przyjemniejszymi rzeczami. Poród po prostu się dzieje i nie mamy na to większego wpływu, więc nie ma się też czym stresować.

Boje się

02 sie 2016 - 19:30:11

Jestem tak zestresowana ze masakra! Jak mnie cos zaboli to juz myślę czy to jest to..

Boje się

03 sie 2016 - 18:31:51

Ja poszłam na oddział o własnych siłach 5 dni po terminie. Chodziłam korytarzem kilometry żeby w końcu coś się zaczeło. No i zaczęło się. Najpierw drobne bóle co 10min, takie jak przy miesiączce, no troche większe. Po godzinie były już mocniejsze. W końcu zapadła decyzja, że mi pomogą i dostałam kroplówkę, no i się zaczęło. Uwierz, choćby nie wiem co, nie ma opcji żebyś nie wyczuła skurczy... ja rodziłam naturalnie i sam poród to pestka, skurcze są najgorsze... no ale każda z nas przechodzi je inaczej. Ja takie mocne skurcze miałam 3h i urodziłam. Doszłam do siebie od razu hihi:D nie byłam nacinana więc dlatego. Była jedna pacjentka, której właśnie wody chlusnęły, a dziecko wyskoczyło :) każda przechodzi poród inaczej, będzie dobrze! super

Boje się

05 sie 2016 - 08:38:11

No właśnie mama mi opowiadała,ze mnie urodziła w 15 minut a znajoma rodziła ponad 24h... Chodze jak na szpilkach teraz bo nie wiem kiedy się zacznie..

Boje się

06 sie 2016 - 20:26:20

Ja rodziłam 3 godziny najgorsze są skurcze te tuż przed porodem pamiętam ,ze w pewnej chwili myślałam "nie wytrzymam to już koniec ze mną" ale choć ból był tak wielki jakoś wytrzymałam ,samo wyjście dziecka już nie bolało ,gdy dziecko położono mi na brzuchu o bólu już nie pamitałam
Bałam się ,każdy się boi ale da się to znieść

Boje się

10 sie 2016 - 14:07:56

Hej ja też mam termin za 7 dni, boję się ale jak czytam wasze szczere wpisy to sie uspakajam jeszcze bardziej :* pochwal cie sie co bedziecie miec ja chłopca Michałek :) 3 kg ważyl na 12.07 :) spory chłopak

Cytat
Kajutka12345
Jestem tak zestresowana ze masakra! Jak mnie cos zaboli to juz myślę czy to jest to..

Ja mam tak samo ze jak mnie cos bardziej za boli to juz mysle ooo cos sie dzieje a kiedy masz termin?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-08-10 16:20 przez Ania21.

Boje się

10 sie 2016 - 21:13:22

dziewczyny trzymam za Was mocno kciuki- wszystko będzie dobrze. strach to normalna sprawa w takiej sytuacji kiedy nie wiadomo jak rozwinie się sytuacja...jednego jestem pewna- o bólu bardzo szybko się zapomina kiedy zobaczy się i poczuje bicie serca dzieciątka:)))jeszcze raz POWODZENIA!!!!!

pamiętajcie jeszcze jedno- nie czytajcie opisów porodów różnych dziewczyn, bo KAŻDY poród jest inny i każda z nas ma inną odporność na ból... czytając to tylko będziecie się niepotrzebnie nakręcać- wiem to po sobie:) o tym wszystkim możecie sobie poczytać jak będziecie już po....:)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-08-10 21:15 przez grubassek.

Boje się

11 sie 2016 - 22:04:41

Ja też się bałam, ale jakoś staralam się o tym nie mysleć... Jak zaczął mnie boleć brzuch i mialam co jakis czas mały skurczyk. To mąż od razu mówił, że jedziemy do szpitala. Bo on się bał że raz dwa zacznę rodzić a nie ma porodówki u nas w mieście. No i jeszcze poszłam się wykąpać i ruszyliśmy. W Drodze skurcze co chyba 6 min. W szpitalu jeszcze zrobione miałam KTG. Wypisywaliśmy z położną peeełno dokumentów, zbadali mnie i kazali iśc się przespać bo rozw dopiero 3 cm.. No ale jak tu spać z tymi skurczami !? Łaziłam po sali, płakałam... No i o 6 rano zabrały mnie na porodówkę tam ktg, skakanie na piłce, później przyjechał mąż... Bóle przez ostatnie 2 godziny były takie nieznośne ze prosiłam męża żeby mnie zabił.. :P i podczas jednego skurczu odeszły mi wody, dosłownie uczucie jakby pękł balon w brzusiu. :D Leżałam i zwijałam się z bólu patrzac jak polozna przygotowuje jakies nożyczki i inne sprzęty :o hehe. Aż w końcu pyta się czy nie mam ochoty przeć ? Faktycznie organizm SAM wiedział kiedy to ma robić. Samo z siebie chciało mi się przeć... No i udało się...Jak dziecko już wyjdzie to jest najlepsze uczucie na świecie... niezapomniane.. I OGROMNA ulga. Aż się ma ochotę wstać i skakać z radości ( choć to niemożliwe) :D. W książeczce mam wpisane- 1okres porodu 8h 2okres porodu czyli samo parcie 30min. :) Uświadomisz sobie po porodzie jak silne potrafią być kobiety. będziesz z siebie dumna i już nic w zyciu nie bedzie ci straszne :). Powodzenia !

I Dokładnie nie martw się że ktoś prawie umarł z bólu..bo kazda kobieta jest inna. i naprawdę moja znajoma urodziła 2 dzieci i miała łączny okres porodu krótszy o wiele wiele z dwoma niz ja z jednym i on urodziła pyk, pyk.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-08-11 22:06 przez minona.

Boje się

15 lis 2016 - 11:20:51

@Kajutka12345 i jak było?

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Mamy z Austrii