Bhcg po łyżeczkowaniu

Dziewczyny jestem 5 tygodni po łyżeczkowaniu, ciąża obumarła w 6 tc a ja się o tym dowiedziałam w 10 tc.
Na wizycie kontrolnej lekarz zalecił mi zrobić badania toxoplazmoza i bHcg, morfologia

wszystkie wyniki są w porządku prócz jednego
BHCG wyszła 12,150 gdzie poniżej 1,000 kobiety nieciężarne
Fakt faktem nie zabezpieczaliśmy się od 2 tygodnia po zabiegu.
Czy jest to możliwe że beta jeszcze całkowicie nie spadła po poprzedniej ciąży mimo że minęlo aż 5 tygodni-na innych forach czytałam że już powinna być ponieżej 5...czy jednak mam brać drugą opcję pod uwagę czyli kolejną ciążę ??
jutro bede 2 raz robiła bhcg

zaczyna mnie ogarniać strach

Ja ekspertem nie jestem i nie powiem Ci tego na 100% bo u każdej spadek jest w innym tempie. Czytałam, że jedne w kilka dni miały spadek do 2 inne niemal po sześciu tygodniach dopiero wszystko wróciło do normy. Każdy organizm funkcjonuje inaczej, jeden szybciej sobie poradzi drugi wolniej.

Ja poroniłam w 6 tyg właśnie. Poronienie samoistne obyło sie bez łyżeczkowania. Po prostu dostałam krwotoku w pracy , jeździłam po szpitalach , lekarzach i żaden nie powiedział mi ze już po wszystkim tylko ze po tygodniu bedzie wiadomo :/ aż po kilku dniach ciagłego krwawienia pojechałam do jeszcze jednego lekarza która zapytała czy w ogóle byłam w ciazy :/ tak szybko spadł u mnie poziom hormonów . Czytałam kiedys ze w zdążą sie zajść nawet w pierwszym cyklu po poronieniu. Nie jest to jednak wiązane szczególnie po łyżeczkowaniu .