Decydując się na dziecko trzeba liczyć się z tym, że jego pojawienie się sporo zmienia. Trzeba spojrzeć na pewne sprawy z innej perspektywy.
Jak jestem w stanie zrozumieć wiele rzeczy, tak argumentowanie niechęci do karmienia piersią tym,że to część intymna zarezerwowana dla faceta,powala mmnie z nóg. Jedna z poprzedniczek napisała, że to egoizm i się z tym zgadzam. Twój facet wie o tym, że zarezerwowałaś piersi tylko dla niego? Porozmawiaj z nim, może nie będzie miał problemu z tym, by się nimi podzielić z własnym dzieckiem.
Któraś z dziewczyn zaproponowała odciąganie mleka laktatorem i podawanie go butelką. Rozważ ten pomysł, bo mleko matki, to największe z dobrodziejstw. Z Córeczką często bywamy w szpitalu, ponieważ leczymy naczyniaka. Karmienie piersią okazało się zbawienne, gdy Córcia miała wykonywane badanie w znieczuleniu. Po badaniu dzieci karmione butlą jeszcze długo nie mogły jeść a ja mogłam Maleństwo od razu do piersi przystawić, co po tylu godzinach bycia na czczo było zbawieniem. Poza tym, Córeczka praktycznie nie choruje, choć ma styczność z chorymi.
To Twoja decyzja i Wasze dziecko. Powołaliście je do życia i jesteście za nie WSPÓLNIE odpowiedzialni i to jego dobro powinno być dla Was najważniejsze a nie jakieś tam fanaberie.
Znam wiele mam, które karmią mlekiem modyfikowanym. Nigdy żadnej nie potępiłam, ale też żadna nie przedstawiała tak, wybacz, głupiego argumentu.
Porozmawiaj z ojcem dziecka na spokojnie i może wspólnie znajdziecie rozwiązanie.