Mam 21 lat i od pewnego czasu wpadam w straszne dołki emocjonalne. Nie ma żadnej konkretnej przyczyny... mam po prostu straszne wahania nastrojów. Ostatnio zaczęło się to nasilać naprawdę poważnie. Nie mam ochoty ani wychodzić z domu, ani nawet z łóżka. Byłam u psychologa, który chciał mi przepisać tabletki, ale odmówiłam. Zdcydowałam się na 'suchą' terapię, ale usłyszałam, że bez leków to nic nie da. Więc skoro bez psychotropów nic mi ta terapia nie da, to co to za psychiatra?! Zostałam właściwie zdana na siebie. Zażywam Magne B6 lub Filomag, bo magnez podobn uspokaja i dobrze wpływa na pracę serca, dodatkowo mam harmonizator personalny od creatos, żeby mój organizm nie wariował, a ja mam być dzięki niemu wyciszona i skupiona. Chciałam też zacząć chodzić na jogę, ale jestem emocjonalnie roztrzęsiona i nie mam ochoty wychodzić do ludzi. Co jeszcze mogę z tym zrobić? Przecież idą wakacje...