Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Witam,

zakładam temat bo zależy mi na szczerej rozmowie, jestem z moim chlopakiem już prawie 3 lata (choć wcześniej znaliśmy sie bardzo długo), od roku mieszkamy razem w norwegii. Są tu też jego rodzice. różnie sie ostatnio miedzy nami układało, raz nawet wyprowadzilam sie na tydzien bo romasował na facebooku z inną a ja sie o tym dowiedzialam, choć on ma taki charakter, lubi flirtowac i nieraz sie o to kłóciliśmy. Zawsze wracało wszystko do normy. Wiem, że już wtedy powinnam zastanowić sie 'co ja tu właściwie robie' ale jak to naiwniara zawsze miałam nadzieje że jakoś sie ułoży, a on zmieni. Nieraz wspominał o slubie, zareczynach, ogólnie bardzo jest dla mnie czuły, często powtarza, że kocha. Kochaliśmy sie bez zabezpieczenia, ozywiście zdajac sobie sprawe z konsekwencji, jakim jest zajscie w cize, no i bach, stalo sie. Juz myślałam, że zacznie sie wszystko układać, może nie w takiej kolejności jak to zwykło bywać, ale dziecko z czasem ślub i że potraktuje to na serio. Chyba strasznie sie pomyliłam, bo wiem, że z jednej strony mu zależy na mnie ale to chyba nie jest jednoznaczne z tym, że kocha, przeczytałam jak pisał do jednej laski, że teraz bedzie miał dużo wydatków bo narobił sobie bachora ale jest zbyt piekny i młody żeby sie żenić, bo mu jeszcze dziewczynki i imprezki w głowie... mam okropny metlik w glowie i nie wiem co robić, on śpi w pokoju obok a ja sie bije z myślami, nie wiem co mu powiedzieć, jak na to zareagować, gdybym nie byla w ciazy to chyba wlasnie pakowalabym walizki, ale to jest duo bardziej skomplikowane, tylko prosze nie osadzajcie mnie bo i bez tego jest mi teraz ciezko bardzo, wiem, że po wczesniejszych akcjach powinnam go zostawic i nie mialabym teraz takich problemów, ale stało sie, głupia jestem i tyle, nie wiem co dalej.... ogólnie to zauwazyłam już od dawna oznaki depresji u siebie, nie mam siły na tak radykalne decyzje w moim życiu bo boje sie, sobie nie poradze, nie tyle fizycznie, co psychicznie... :( z drugiej strony ciagla obawa, o to co robi, gdy mnie nie ma też jest do bani...
bo oszaleje..



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-10-14 01:17 przez ewelyna21.

Jejku współczuje Ci , tak jak już pisałaś powinnaś była go zostawić po pierwszej takiej akcji. Pamiętaj faceta nie da się zmienić jeśli on sam nie będzie tego chciał . Lepiej się kochana zastanów póki dzidziusia nie ma na świecie , bo potem będzie Ci jeszcze trudniej go zostawić , teraz musisz myśleć o sobie i o maluszku , teraz to wy jesteście najważniejsi :)
Życzę powodzenia , i pamiętaj musisz być silną ,mądrą kobietą nie dla faceta który tylko szuka okazji żeby Cię zdradzić czy pisać z inną , lecz dla Twojego maleństwa które najbardziej na świecie będzie potrzebowało Ciebie .
Buziaczki :*

Może nie miałam takiej sytuacji jak Ty bo mój facet nie flirtował z innymi dziewczynami , ale jak zaszłam w ciążę , która nie była planowana nie był zadowolony. Chociaż nigdy mi tego nie powiedział to dało się to wyczuć ,ale teraz kiedy termin porodu mam za niecałe dwa tygodnie zupełnie się zmienił. Miał 9 miesięcy na przygotowanie się do roli ojca. Bardzo wydoroślał i zrozumiał wiele rzeczy.
U Ciebie jest trochę gorzej , ale wiesz ... może warto z nim poważnie porozmawiać. Usiądźcie oboje i powiedz mu o tym co czujesz . Może być tak ,że jeszcze nie zdaje sobie sprawy z tego ,że zostanie ojcem. Dziecko zmienia życie o 360 stopni , może tego właśnie się przestraszył. Jeżeli będzie chciał temu sprostać to daj mu szanse , jeżeli nie to lepiej będzie jak się rozstaniecie zanim dziecko pojawi się na świecie. Na pewno rodzina Ci pomoże , nie tylko pod względem finansowym , ale też psychicznym. Nie warto być z kimś dzięki komu nie jesteśmy szczęśliwi tym bardziej kiedy jest dziecko , ono wszystko czuje i uwierz ,że nie będzie szczęśliwe jeżeli między Wami cały czas coś będzie nie tak.

nigdy nie byłam w takiej sytuacji i szczerze CI współczuję, wiadomo, ze to cząstka Waszego życia co tu opisałaś i trudno na podstawie tylko kilku zdań coś doradzać, ale napiszę jedno:
gdybym ja była w takie sytuacji i ojciec mojego dziecka stwierdziłby, że jak to napisałaś "narobił sobie bachora" już dawno spakowałabym manatki i się wyprowadziła lub jego wyrzuciła w zależności czyje mieszkanie itp. a spotkałabym się z nim w sądzie w sprawie alimentów.
Wg mnie ktoś określając swoje dziecko bachorem nie może nazywać się tatą i do partnerki raczej szacunku też nie ma. Zresztą bez urazy , ale na prawdę nie wiem czym kierują się dziewczyny, które wiedzą, że ich faceci lubią romansować i którym dziewczynki w głowie? Naiwnie czekać aż się zmieni? Ile - miesiąc, rok, trzy? Wiesz to wygląda tak ( ja to tak odbieram) że koleś robi sobie co chce, zresztą co tak na prawdę robi to tylko on sam wie, a w domu ma takie zabezpieczenie Ciebie, że poszaleje, ale przecież ma gdzie wrócić, bo dziewczyna w domu czeka. Ale chyba nie tędy droga w partnerstwie.

I pamiętaj najważniejsze jest dziecko - to dla niego teraz powinnaś mieć najwięcej sił, a swoją sytuację rozwiąż tak, żeby była jak najlepsza dla Ciebie i dzidzi, życzę powodzenia :)

i w takich sytuacjach też pomaga rozmowa z najbliższymi - rodziną, siostrą, przyjaciółką - oni znają Was na pewno będą potrafili ocenić sytuację "z boku" i doradzić Ci jak najlepiej, trzymaj się

Cytat
adrianna_k30
Dziecko zmienia życie o 360 stopni.

Raczej 180 stopni;) 360 to cały obrót;)

Cytat
adrianna_k30
Dziecko zmienia życie o 360 stopni.




A ja się z tym nie zgadzam. Niektórzy faceci 'nie dorastają' do roli ojca, nawet gdy ich dziecko jest już na świecie



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-10-14 11:36 przez Brenda171.

No i co, autorko, porozmawiałaś już ze swoim chłopcem? Jakie jest jego zdanie, jak on to dalej widzi?

oby sie zmienil jak sie dziecko urodzi , ja bym pogadala z jego rodzicami zeby mu troche przetlumaczyli .A go bym zapytala jak by sie czul jakby sie dowiedzial ze go ojciec nie chcial , trzeba mu wbic do glupiego łba ze zrobil dziecko ktore go potrzebuje .

Trochę trudno postawić mi się w twojej sytuacji bo jednak należę do kobiet które takich buców kopią w tyłek a nie robią sobie z nimi dzieci..

Owszem, możesz zostać i liczyć na cud, aczkolwiek zaręczam że większość tego typu chłoptasiów na widok rozwrzeszczanego dziecka z pełnym pampersem raczej ucieka gdzie pieprz rośnie (najczęściej w ramiona "lepszego modelu";) niż momentalnie mentalnie dorasta do roli tatusia.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Ciąża od razu po poronieniu bez owaluacji czy to możliwe?