Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

pessar a poród

20 sie 2013 - 10:21:02

Hej dziewczyny! Jakieś dwa miesiące temu miałam zakładany pessar, bo szyjka macicy skróciła mi się do 1,5 cm. Teraz w piątek idę na wizytę (jestem w 36 tygodniu) i prawdopodobnie będą mi ten krążek wyciągać i właśnie boję się, że akcja porodowa może się wtedy zacząć. A jak Wy miałyście po ściągnięciu pessara? Urodziłyście prawie od razu, czy udało Wam się donosić do terminu? Bo ja jeszcze mam go założonego, ale już czuję od paru dni jak mała bardzo mocno napiera na dół jakby chciała wyjść i co chwilę mam twardy i napięty brzuch. A na wizytę muszę jechać sama samochodem i trochę się boję, żeby się nic nie stało jak będę wracać do domu.
?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-08-20 10:33 przez slodka_su.

pessar a poród

20 sie 2013 - 11:34:50

Pessar zalozono mi w 30 tygodniu, sciagnieto tez kolo 36 i urodzilam tydzien przed terminem. Nikt nie powie Ci co sie stanie - mnie przygotowali na to iz pochodze bez niego do terminu lub np zaraz po zdjeciu wladuje na porodowce - wszystko zalezy od tego czy szyjka wytrzyma itd. Corka bardzo napierala na szyjkę, brzuch wciaz mialam twardy itd jednak udalo sie nam przetrzymac. Osobiscie polcam jechac z kims a nie samej i zabrac torbe. A jesli sie uda i wrocisz do domu to lez i nie forsuj sie.

pessar a poród

20 sie 2013 - 13:25:55

Ja miałam założony w 26 tygodniu chyba. Brzuch też ciągle twardy, miałam wrażenie że główka zaraz mi wypadnie. Ostatnie ktg miałam w 36 tygodniu i położna powiedziała "skurcze jak stąd nad morze, jutro pani urodzi" (mieszkam w dolnośląskim. Jednak nie został ściągnięty właśnie przez te skurcze w 36 tylko w 37, żebym mogła jechać na porodówkę. Po ściągnięciu nagle wszystkie objawy przeszły. Skurczy nie było, główka nie wstawiona. Chociaż rozwarcie miałam na 3 cm przed założeniem i 3,5 cm po ściągnięciu. Urodziłam dłuuugo po terminie. Wg. USG (synek był duży) termin wychodził mi na 13 Maja, wg OM miesiąc później - urodziłam synka 16.06 z wagą 4350 g. A próbowałam wszystkich metod przyspieszenia porodu. Na pocieszenie dodam, że urodziłam naturalnie, w godzinę. Miałam 3 naprawdę bolesne skurcze, po nich zaczęły się już parte i mały wystrzelił, również na 3 skurczu. Wcześniej nawet mnie nie bolało, na porodówkę trafiłam z 6 cm rozwarcia, gdzie rodząc córkę jak tyle miałam "gryzłam podłogę" z bólu - teraz się śmiałam i nic nie czułam - podobno taki łatwy poród jest właśnie za sprawą pessara. Znam dziewczyny, które urodziły w dzień jego ściągnięcia, ale również są przypadki tak jak mój, że dopiero ponad miesiąc po jego ściągnięciu się rodzi :)

pessar a poród

20 sie 2013 - 17:57:12

czyli reguły na to nie ma żadnej. Ale dzięki, postaram się kogoś ze sobą zabrać i wezmę też torbę w razie czego :)

pessar a poród

20 sie 2013 - 18:19:12

U mnie poród też szybki , o 4:20 zapukalam do drzwi szpitala a o 4:55 córka była z nami :). Przyjechałam już z 10 cm rozwarciem ;). Dzień wczesniej ok 20 tej odszedł czop a ok 3:30 obudziły mnie lekkie skurcze a właściwie to uczucie podobne do potrzeby skorzystania z toalety :).

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Cesarskie cięcie powód do radości ?