Jestem juz co prawda w 3 trymestrze ciazy ale rowniez przez cala ciaze jak i ty zmagam sie ze swoja choroba po odstawieniu lekow. U mnie nerwica lękowa, natręctw oraz sporo fobii spolecznych do tego bagaż trudnego dzieciństwa.
Jak sobie radze? Staram sie ograniczać i unikać sytuacji ktore sa dla mnie niekomfortowe, wywoluja leki czy strach. Zylam z tym wiele lat bez lekow- diagnozy i po prostu zyje tak jak przed leczeniem. Zwyczajnie, zlękniona, dziwna czasem.. Co robie a co moge Ci polecić z własnej strony by przetrwać ten trudny dla Ciebie okres pomieszany z burzai hormonow : staraj sie chodzic regularnie na psychoterapie. One pomagaja nam wiecej niz leki , ktore maja za zadanie tylko zmniejszyc objawy i nas ,,odstresowac"- uspokoic. Na poczatku zanim zaczelam uczeszczac na zalecane przez psychiatre psychoterapie bylam do nich nastawiona sceptycznie . Jednak dzis z biegiem czasu bardzo sobie je chwale. Tak ma w koncu wygladac nasze leczenie - przyjmowanie lekow ktore nas wspomagaja, wyciszaja ale glowna role maja tu odbywac psychoterapie. Polece Ci wiec bys poszukala sobie dobrego psychoterapeuty- psychologa i umowila sie na kilka sesji na probe. Koniecznie wez diagnoze od swojego prowadzacego psychiatry. Mysle ze przejdziesz w ten sposob przez okres ciazy w nieco lepszym komforcie psychicznym i spokoju co jest teraz nielada wskazane dla Twojego dziecka.
Co do brudu ja mam problem glowny z bakteriami , ktore mi sie wydaja wszedzie ale przestalam juz czyscic rece i wszystkie katy w nieskonczonosci i nauczylam sie je akceptowac. W koncu cale zycie nas otaczaja i otaczac beda - potraktuj to jak rodzine M.in pomogly mi to opanowac wlasnie terapie, ktore tak bardzo Ci polecam.