Ciąża a studia.

Hej chciałam zapytać sie czy któraś z Was była w ciąży w trakcie studiowania? Można to jakoś pogodzić czy ciężko jest? i oczywiście takze jak juz urodzi sie maluch... Dałyście rade?

Ja pierwszą ciążę przechodziłam całą w ostatniej klasie maturalnej W maju zdałam mature a w czerwcu urodziłam córeczkęOprócz jednego tygodnia który spedziłam w szpitalu w 12 tc bo krwawiłam nie opuściłam wcale lekcji. No czasami jakies badani itp. Dałam rade, zakończyłam LO z najwyższą średnią i zdałam bardzo dobrze mature. We wrześniu czyli jak córka miałam 3 miesiace poszłam na studia. Oczywiście łatwo nie było ze względu na to że mój mąż też studiował ale dzięki pomocy ze strony rodziców i teściów udało się. Skończyłam studia a broniłam się w 3 miesiącu II ciąży) hehe za 2 tygodnie rozwiązanie, czyli 2 dzieci i studia już mam za sobą

Wszystko zależy przede wszystkim od samopoczucia w ciąży i pomocy ze strony bliskich. Jeśli wszystko jest to dasz rade

Hej byłam w 4 miesiącu jak broniłam inżyniera Myślę, że to głównie zależy od kierunku (na jednych więcej wkuwania i przedmiotów, na innych niej) od prowadzących i głównie od samej ciężarnej Mi ciąża nie przeszkadzała w dalszym studiowaniu, a wręcz przeciwnie łatwiej mi się nawet przyswajało wiedzę i lepsze miałam oceny :p to chyba tak psychika działa, że chcesz wszystko zdać za pierwszym razem. Później jak się urodziło dziecko zostawało w domu pod opieką, ja na zajęcia. Miałam wyrozumiałych profesorów, pozwalali mi na delikatne przesuwanie terminów jeśli była taka potrzeba W ciąży byłam bardziej aktywna niż przed

to chyba zalezy jakie studia i jakie dziecko ja jestem na drugim roku, urodzilam niedawno, jakos zyjemy ten semestr jest hardkorowy, ale poprzednią sesje zdałam bez poprawek i jedną tróją więc chyba się da...

Ja jestem na 3 roku studiów i mam 2 miesięczną córe. Bez problemu wszystko godzę. Mam ITS co jest bardzo pomocne i dużo też zależy od prowadzących. Ja trafiłam na wyrozumiałych i nie robi mi żadnych problemów. Na niektóre zajęcia nie chodzę, sesję zaliczałam miesiąc wcześniej ze względu na poród. Teraz piszę pracę inż i też daję radę. Także jak się chce to się może.

Dzięki wam za odpowiedzi. Może jeszcze ktoś sie wypowie?

Moim zdaniem ciąże i studia da się pogodzić tylko wystarczy chcieć. Obecnie jestem w 29 tygodniu ciąży, studiuję zaocznie na II semestrze studiów magisterskich. Pierwszy semestr przechodziłam bez problemu, ale w drugim już mam ITS ponieważ w czerwcu rodzę, a wtedy są u mnie egzaminy. Profesorowie poszli mi na rękę, mam tylko dwa egzaminy, które zdaję wcześniej, a z reszty mam do napisania prace na dany temat. W dużej mierze zależy też od wykładowców. Ja staram się chodzić na wykłady, ale też i nie na wszystkie, bo czasami jest mi ciężko wysiedzieć od rana do wieczora na uczelni, a sam dojazd zajmuje mi około godziny. Ale daję radę, połowę prac już mam napisanych na zaliczenie muszę tylko je zanieść, potem jeszcze w maju pojadę na dwa egzaminy i po sesji. Nic nie zostawiam na czerwiec. Jak na świat przyjdzie córeczka zamierzam kontynuować studia, być może też będę miała ITS, ale wtedy już egzaminy będę zdawać w czasie sesji, ale program nauczania będę przyswajać w domu.

Ja też urodziłam będąc na drugim roku. Najważniejsze to jest chyba to, czy masz kogoś do pomocy na czas zajęć, bo bez tego ciężko poradzić sobie jednak samemu. Ale koleżanka z mężem dali radę - chodzili na zajęcia na zmianę. No i wiadomo że na jednych kierunkach ciężej, na innych lżej, ale dziecko jest ogromną motywacją Ja nawet oprócz studiów chodziłam co 2 tyg na studium i do tego jeszcze pracowałam jak się dało. Ale ja jestem w ogóle hardkore i nie umiem usiedzieć na pupie, ciągle coś muszę robić

Myślę że spokojnie da się pogodzić te dwie rzeczy: w końcu są ITS-y, IOS-y itd.

zaszałm w ciaze na 4 roku na poczatku bywalo ciezko bo senność, zgagi :O , nudności nie ułatwaily życia, dobrze że nie mialam bardzo dużo zajęć, np. raz na dworcu zrobiło mi się bardzo słabo więc nie pojechałam na zajecia. najgorzej było zebrać się do rozpoczęcia pisania mgr uuuu masakra to była żeby zebrac myśli. urodziłam w wakacje przed 5 rokiem, na 5 roku zajęc było niewiele ale seminaria i pisanie pracy już pełną parą z płaczącym maluszkiem w domu do najprostszych nie należą, nie raz musiałam się tłumaczyć że czegoś nie napisałam na czas, ale jakoś ulgowo mnie nawet traktowano. myślała że nie podołam napisac pracy ale dałam rade choć wiem że nie było to max moich możliwości obroniłam sie w drugim terminie bo na pierwszy nie zdazylam ale sie udało. jesli ma sie pomoc od babć, mąz dużo pomaga to można pogodzić to wszystko bez problemu no bo jednak z kimś trzeba zostawic dziecko na czas zajęć.

ja robie teraz magisterkę i jestem w 23 tygodniu ciąży, pod koniec lipca mam obronę, a termin mam na 7 sierpnia Mam nadzieje, ze synus się nie pospieszy- zalezy mi, aby bronic sie w pierwszym terminie Nie widzę zadnego problemu z pogodzeniem tych dwóch sytuacji. Ciąza na studiach wręcz pomaga. ostatnio mialam ustny egzamin i pan doktor widząc mój brzuszek powiedział, ze nie ma sumienia aby mnie męczyc,po czym zadał tylko jedno prościutkie pytanie i piąteczka w garści

a ha , zapomniałam dodac, ze ja studiuję zaocznie i zjazdy mam co 2 tygodnie, więc luzik.

I ciąże rozpoczęłam i zakończyłam na studiach dziennych, pod koniec już na dziekance bo ciąża była zagrożona ale to było dla mnie wybawienie bo dolegliwości dawały w kość. Wróciłam po roku i dokończyłam studia. 2 pozostałych przyszło na świat już po studiach

Zależy czy możesz liczyć na pomoc rodziny lub przyjaciół...ja urodziłam na 3 roku i powiem szczerze, że gdyby nie pomoc osób trzecich byłoby nam ciężko- dodam, że studiowałam na studiach dziennych, i dopiero w ostatnim tygodniu przed porodem ograniczyłam wyjścia z domu. Nie brałam dziekanki, a na uczelni mamuśkom nie odpuszczali, ale i tak te lata wspominam bardzo miło. Niczego nie żałujemy skończyliśmy studia rok temu i mamy już pociechę odchowaną

ja zaszłam w ciaze na poczatku magisterki,studiowałam zaocznie i pracowałam.na poczatku bałam sie ze sobie nie poradze, ale miałam tyle dobrze ze studiowałam razem z mezem i pod koniec ciazy maz chodził za nas dwoje. a nawet jedno zaliczenie pisał za siebie i za mnie. a ja w tym czasie lezałam w szpitalu po porodzie. czasami było ciezko wysiedziec prawie cały dzien na zajeciach, ale ogolnie przez prawie cała ciaze nie czułam sie zle,wiec dałam rade.
pod koniec ciazy nie pracowałam wiec siedziałam w domciu i pisałam prace sobie i męzowi
a po porodzie przez ostatni semestr, coreczke zostawialismy z dziadkami albo jezdzilismy na zmiane(jezeli było to mozliwe!)
mysle ze bez problemu mozna to pogodzic, ale napewno duzo łatwiej jest jezeli masz pomoc ze strony rodziny. Zalezy tez na jakich studiach/kierunku jestes i od wykładowców(jedni sa wyrozumiali a inni mniej!)
niektorzy zartowali sobie ze dzidzus od poczatku(juz bedac w brzuszku )studiuje razem ze mna i ze bedzie madry!

Ja będąc w pierwszej ciąży kończyłam inżyniera, termin porodu miałam akurat na początek sesji letniej, wiec prawie wszystko przełozyłam na wrzesień. Wcześniej zaliczyłam wszystkie ćwiczenia tak aby dwa tygodnie przed terminem miec uczelnie z głowy i na spokojnie oczekiwac dzidziusia. Podczas ciąży wszyscy byli bardzo przychylni, jeśli były zajecia z jakimiś chemicznymi odczynnikami nie musiałam w nich uczestniczyc,zero problemu. A pożniej mgr to juz troche ciezej, ale jak partner/mąż i rodzina pomoga to da sie to przetrwacNajwazniejsze aby ciąza spokojnie przebiegała i pozniej dzidzi nie chorowało no i pomoc innych to wszystko sie przertwa)Teraz mam dwójke łobuzów i jestem na podyplomowych studiach i tak sie zastanawiam - kiedy napisac tą prace???
Aha no i rzeczywiscie typowe dolegliwości ciązowe moga troche przeszkadzac w nauce czy uczeszczaniu na zajecia.

Ciąża to w końcu nie choroba i studiować można. Oczywiście wiele zależy od indywidualnej sytuacji, bo stresy jakiś większy wysiłek fizyczny nie jest wskazany....
Studia to też okres w którym można liczyć na różnego rodzaju przywileje, przywileje również natury socjalnej. Np studenci mogą zaciągać kredyty studenckie na preferencyjnych warunkach. Podobnie wygląda sytuacja z kontami bankowym, które również można zakładać na preferencyjncyh warunkach przecież.

Zerknij sobie tutaj https://www.tanie-konto.pl/promocje/ Na stronie są obecne przywileje studenckie w bankach.