gorący temat
16 minut temu
godzinę temu
W jakich sieciówkach ubrania są dobrej jakości?
godzinę temu
dzisiaj o 12:49
dzisiaj o 12:18
Aerobiczna 6 Weidera - zbiorczy
27.01 o 18:56
9.07 o 2:34
Naturhouse opinie- korzystałyście?
22.11 o 10:12
7.05 o 22:15
27.01 o 19:01
Opinie o vericaust- sposoby na kurzajkę! Helpp!
7.11 o 21:08
Sierpniowe mamusie 2013
Sierpniowe mamusie 2013
Sierpniowe mamusie 2013
mała Minnie - śliczna . czekam na swoją.
Sierpniowe mamusie 2013
Ależ Wam już zazdroszczę Ja mam dopiero na 31, wczoraj miałam straszny ból kręgosłupa i okropne skurcze, ale lekarz stwierdził ,że po prostu tak odczuwam te przepowiadające -,- A już myślałam,że synuś chce się ze mną zobaczyć ;< Mimo wszystko żyję nadzieją,że pospieszy do nas jeszcze w tym tygodniu:_)
Cudowne te Wasze maluchy są
Sierpniowe mamusie 2013
widzę, że powoli sierpniówki się rozpakowują słodkie maleństwa a moje nie chce wyjść
niby termin mam na 25 czyli na niedzielę ale coś czuję, że będę się toczyć do września :/
mam już tak serdecznie dość, że każdego dnia modlę się o poród!!!
Sierpniowe mamusie 2013
madziulka - ja mam termin teraz na piątek i też chyba przenoszę. szlak mnie trafia, już nawet nie boję się tego bólu, modlę się tylko żeby urodzić i wrócic do formy.
a i te wszystkie sposoby wywołania naturalnie porodu to niech sobie wsadzą. zrobiłam wszystko po dwa razy i dupa, nawet napinania brzuszka nie było.
jestem już zmęczona ciążą...
Sierpniowe mamusie 2013
Witam sierpniowe mamusie.
Gratuluje już tym które urodziły.
Ja miałam na dziś termin a tu cisza, jak nic do tyg nie będzie się działo to w następny piątek 8:00 na IP do szpitala i będę na oddział przyjęta. Pewnie będą mi wywoływać poród, już się boje mam nadzieję że w weekend zacznie się coś dziać samoistnie. Powodzenia dla tych wszystkich dziewczyn co czekają tak jak ja na maluszkaLekkiego porodu dziewczyny
Sierpniowe mamusie 2013
Hejka co tam dziewczyny słychać? jak maluszki, grzeczne?
eduska urodziłaś już??? bo u mnie cisza :/
w czwartek byłam u lekarza, zafundował mi "masaż" szyjki i niby to miało przyspieszyć całą akcję bo rozwarcie mam na 3 cm ale jak narazie NIC się nie dzieje
w poniedziałek na ktg mam się zgłosić a jak w tygodniu nie urodzę to w piątek do szpitala na wywoływanie idę :/
a te wszystkie naturalne metody to w tyłek można sobie wsadzić!
nataliau90 u Ciebie też dalej cisza?
Sierpniowe mamusie 2013
elo no i tak jak pisałam moja mała nie chce wyjsc teermin miałam na20 i dalej ciszaa,nerwy mam bo synek idzie do szkoły i nie chciała bym zeby musiał isc z babcia!w srode tj.28wieczorem jade do szpitala i w czwartek rano zaczna wywoływac.
Sierpniowe mamusie 2013
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-08-26 13:29 przez alibabato.
Sierpniowe mamusie 2013
Cytat
madziulka_85
Hejka co tam dziewczyny słychać? jak maluszki, grzeczne?
eduska urodziłaś już??? bo u mnie cisza :/
w czwartek byłam u lekarza, zafundował mi "masaż" szyjki i niby to miało przyspieszyć całą akcję bo rozwarcie mam na 3 cm ale jak narazie NIC się nie dzieje
w poniedziałek na ktg mam się zgłosić a jak w tygodniu nie urodzę to w piątek do szpitala na wywoływanie idę :/
a te wszystkie naturalne metody to w tyłek można sobie wsadzić!
nataliau90 u Ciebie też dalej cisza?
U mnie nadal cisza...
Sierpniowe mamusie 2013
nataliau90 nie martw się u mnie też cisza...tzn skurcze jakieś tam mam ale nieregularne, wody też mi nie odeszły czyli dalej wielkie NIC!!!
Sierpniowe mamusie 2013
A ja 5 dni po terminie i dalej nic...:/ już mnie to zaczyna martwić chociaż wiem że teoretycznie do dwóch tygodni mam czas...
Sierpniowe mamusie 2013
Kochane URODZIŁAM! 25.08. [nasza 1 rocznica ślubu] o godzinie 9:45. )
Nasz Oliwier ważył 3980g i ma 58cm Jest śliczny, ma taką czarną czuprynę!
A było tak: w piątek 23.08 byłam na wizycie [to mój termin z OM] ale lekarz pow. ze przez najbliższy tydzień nie urodzę i w piątek mam wstawić się do szpitala, wypisał mi skierowanie. Wrocilkam załamana. W sobotę cały dzień bawiłam się z dziećmi siostry i dreptałam po placu. O 20 zrobiliśmy sobie z męzem grilla i siedzieliśmy do 21 na polku. Poszliśmy zaraz spać, a ja już o 12 w nocy obudziłam się z dziwnym bólem brzucha. Myślalam, że to przepowiadające. Więc chciałam zasnąć, ale patrzę na zegarek bóle co 8 min. Stwierdzam idę pod prysznic. Pod prysznicem wszystko przeszło, ale jak tylko z niego wyszłam to myślałam, że umrę! Bóle co 6 min. i to jeszcze na dodatek krzyżowe. Pędem budzilam Męża dzwonię po siostrę, że to już i jedziemy. W szpitalu byłam o 1:45 z rozwarciem 3cm. Do godziny 7 rano rozwarcie pełne i zaczęła się jazda... Bóle parte co chwilę, dochodziły na ktg do 102, a MALY NIE WSZEDŁ W KANAL. Modliłam się o koniec... Do 9:05 parłam bez efektu, mały nadal wysoko, przyleciała lekarka i mówi: pędem na salę operacyjną, będzie cesarka! Szybko załatwiali badania, dali mi coś do podpisania, nie wiem co, bo było mi już wszytko jedno i w tych bólach kazali mi iść na operacyjną, myślałam, że zemdleję. Zaszłam, a tam już całe zbiegowisko, zniczulenie i tną, nie minęło kilka minut i o 9:45 usłyszałam najpiękniejszy krzyk w życiu! Małego wzięli na mycie, mnie pozszywali i leżałam od nd do dziś w szpitalu. Jestem zmęczona i obolała, ale szczęśliwa
To jedyne zdjęcie narazie jakie mam na kompie, Oliwier u Taty 10 min po urodzeniu! Wstawię Wam potem ładniejsze
Sierpniowe mamusie 2013
Cytat
eduska
Kochane URODZIŁAM! 25.08. [nasza 1 rocznica ślubu] o godzinie 9:45. )
Nasz Oliwier ważył 3980g i ma 58cm Jest śliczny, ma taką czarną czuprynę!
A było tak: w piątek 23.08 byłam na wizycie [to mój termin z OM] ale lekarz pow. ze przez najbliższy tydzień nie urodzę i w piątek mam wstawić się do szpitala, wypisał mi skierowanie. Wrocilkam załamana. W sobotę cały dzień bawiłam się z dziećmi siostry i dreptałam po placu. O 20 zrobiliśmy sobie z męzem grilla i siedzieliśmy do 21 na polku. Poszliśmy zaraz spać, a ja już o 12 w nocy obudziłam się z dziwnym bólem brzucha. Myślalam, że to przepowiadające. Więc chciałam zasnąć, ale patrzę na zegarek bóle co 8 min. Stwierdzam idę pod prysznic. Pod prysznicem wszystko przeszło, ale jak tylko z niego wyszłam to myślałam, że umrę! Bóle co 6 min. i to jeszcze na dodatek krzyżowe. Pędem budzilam Męża dzwonię po siostrę, że to już i jedziemy. W szpitalu byłam o 1:45 z rozwarciem 3cm. Do godziny 7 rano rozwarcie pełne i zaczęła się jazda... Bóle parte co chwilę, dochodziły na ktg do 102, a MALY NIE WSZEDŁ W KANAL. Modliłam się o koniec... Do 9:05 parłam bez efektu, mały nadal wysoko, przyleciała lekarka i mówi: pędem na salę operacyjną, będzie cesarka! Szybko załatwiali badania, dali mi coś do podpisania, nie wiem co, bo było mi już wszytko jedno i w tych bólach kazali mi iść na operacyjną, myślałam, że zemdleję. Zaszłam, a tam już całe zbiegowisko, zniczulenie i tną, nie minęło kilka minut i o 9:45 usłyszałam najpiękniejszy krzyk w życiu! Małego wzięli na mycie, mnie pozszywali i leżałam od nd do dziś w szpitalu. Jestem zmęczona i obolała, ale szczęśliwa
To jedyne zdjęcie narazie jakie mam na kompie, Oliwier u Taty 10 min po urodzeniu! Wstawię Wam potem ładniejsze
Gratulacje kochana Tak też myślałam, że już urodziłaś, bo jakoś się nie oddzywałaś Mi od dziś zostały równe 3 miesiące do terminu