dywan sierpińskiego w logo POMOCY! :(
gorący temat
3 minuty temu
Gdzie szukać działki w okolicach Krakowa
godzinę temu
godzinę temu
godzinę temu
efektywne szkolenia dla pracowników
godzinę temu
7.05 o 22:15
27.01 o 19:01
Aerobiczna 6 Weidera - zbiorczy
27.01 o 18:56
9.07 o 2:34
Opinie o vericaust- sposoby na kurzajkę! Helpp!
7.11 o 21:08
Naturhouse opinie- korzystałyście?
22.11 o 10:12
Lipcowe mamusie 2013
Lipcowe mamusie 2013
sabi203 Twoje dziecko je szynke .jajecznice i parowke juz?> Jest z lipca ?Ja mam stracha dawac mojej juz takie rzeczy..
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-03-27 08:47 przez inez144.
Lipcowe mamusie 2013
Kroofy, myślę, że każde z naszych dzieciów ma jakiś haczyk
Twój z jedzeniem, moja ze spaniem.....
CO do zaparć, to nie wiem, pewnie dajesz do zupek troszkę oleju lub oliwki, aby lepiej wchłaniały się witaminy i składniki odżywcze? to u nas poskutkowało, kupa jest codziennie nawet klika razy...działa dobrze gruszka, moja zjada naraz całą!
Twój synek pewnie ma swoje smaki, myślę, ze wciąż musisz próbować nowych aby mu dogodzić, i nie przejmuj się, ze nie ma tak urozmaiconych posiłków, ja wypisałam wyżej co moja je, ale to nie znaczy, że pochłania jak smok, bywają takie dni i tygodnie, że jest na samej piersi, ludzie oczy wytrzeszczają jak to możliwe, ale czasem u nas tak bywa, jak jest choroba, jak jest rozdrażnienie...np.teraz w trakcie choroby-tak jest nie je nic, nawet pierś to kilka sekund, no i wiele lekarstw i tu jest duży mój stres......
Nie wiem jak mu gotujesz- to spróbuj podać słoik, lub na odwrót, wymyślić jakieś nowe kombinacje smakowe, albo przeczekać...
Ja też unikam chemii w posiłkach nie podaje zwykłego pieczywa, wędlin, wieloskładnikowych gotowych dań, parówek, jajek itp., bo wiem, ze jeszcze się tego naje, a poza tym może wystąpić u niej uczulenie.
U starszej wszystko było inaczej, jadła o wiele więcej, bezproblemowo i prawie wszystko..
Lipcowe mamusie 2013
pieczywo sama pieke, szynke mamy swojska więc chemi za dużo w tym nie ma... a skoro nic mu po tym sie nie dzieje (nie ymiotuje, nie ma wysypki i kupka normalna i regularna) więc czemu nie. Kiedys nasze babcie małemu dziecku zarnówki ugotowały, dały pietke z chleba czy ogórek kiszony do muldania i mniej było ludzi uczulonych na jakies pokarmy niz słyszy sie teraz które dziecko na co uczulone, wiec ja w 100% popieram stare metody zywienia
Lipcowe mamusie 2013
Kiedyś pszenica była pszenicą, pasza dla zwierząt paszą a nie wypełniaczem jelit i hormonem wzrostu, a warzywa miały smak i zapach. Teraz w mieście o jabłka ze "zdrowym" robaczkiem można ze świecą szukać. O takie jedzenie jak dawały nam nasze mamy i babce teraz bardzo ciężko, bo np. trzeba mieć własne nasiona a nie genetycznie modyfikowane ze sklepu, żeby mieć naprawdę dobrą marchew czy truskawki.
Dodaję tłuszczu do zupek, ale on ich i tak nie zjada więc nie ma siły, żeby działało. Wyrywa mi łyżeczki, albo je gryzie, już tyle warzyw próbowałam, że niewiele w tej chwili mi zostało do sprawdzenia.
Cukier odpada, mam ambitny plan nie zapoznawania go z tym białym dziadostwem jak długo się da
Jeszcze mam pomysł, żeby to ojciec go karmił, może od niego zje, ale takie testy dopiero najwcześniej za tydzień lub dwa będą możliwe
Lipcowe mamusie 2013
Kroofy nie wiem czy to pomoze,ale daj mu najpierw lyzeczke do pobawienia sie zeby sie z nia oswoił. a jak nie to moze spróbuj dac mu z normalnej metalowej lyzeczki czy widelca. A probowałas "leci samolocik" i takie rozne zagadywania zeby otworzył buzke?u nas czasem skutkuje
Lipcowe mamusie 2013
Łyżeczkę mu daję, do karmienia mam 3-4 albo więcej przygotowane, że jak mi jedną zabierze to mam drugą. Spróbuję metalową łyżeczką dziś dać, może w niej nie zasmakuje
Samolocików i innych zabawiaczy nie chcę stosować, robiłam tak przy starszym i z czasem potrzebował jeszcze większych zachęt, bez nich nie chciał w ogóle jeść, a oduczenie takich zwyczajów później było piekłem. Wiem, że dużo ułatwiają, ale dziecko łatwo się przyzwyczaja i później myli jedzenie z zabawą, granica pomiędzy jest zbyt delikatna. Jedynie co to go chwalę za każdą zjedzoną porcję z łyżeczki, chociaż to też z umiarem, żebym potem nie musiała tańczyć i śpiewać z radości za każdym zjedzonym kęsem
Tak mi się marzyło wychować smakosza, a tu mi dziecko takie kłody pod nogi rzuca
Lipcowe mamusie 2013
kroofy a próbowałas karmic go w porze gdy wy jecie? może tak razem z wami przy stole szłoby sprawniej jakby widział ze nie tylko on ma miseczke przed sobą
Lipcowe mamusie 2013
U mnie poskutkowało jedzenie wlasnie z nami i wtedy podaje obiad jak wiem ze mały jest juz glodny. to zjada ze smakiem. moze go troszke "przegłodź" i wtedy nabierze apetytu?
Lipcowe mamusie 2013
Z jedzeniem razem jest o tyle kłopot, że obiady zjadam głównie sama z Tomkiem, będę się musiała zorganizować i spróbować w ten sposób dawać.
Dzięki za pomysły
Lipcowe mamusie 2013
Natan zawsze siedzi z nami przy stole w krzesełku,jak widzi że coś jemy to aż się trzęsie więc zazwyczaj dostanie ugotowany kalafior albo brokuł- tak w całości na talerzyku i wcina rękami, ubabrany przy tym niemiłosiernie ale ważne że dziecko pojedzone i szczęśliwe
Lipcowe mamusie 2013
Na prima aprilis Iza zrobiła nam niespodziankę, bez długich wstępów pokazała pierwszego zęba a nic nam tego nie zapowiadało
Lipcowe mamusie 2013
Ile wasze maluchy zjadają zupki, tak orientacyjnie ?
Wczoraj wybyłam z domu na czas obiadu a ojciec go zupką karmił i podobno bez problemów zjadł, nawet łyżeczki nie wyrywał Jeszcze powtórzymy testy jak się sytuacja powtórzy to będę mogła odetchnąć z ulgą
Próbowałam mu dawać metalową łyżeczką kaszkę owocową to nawet w miarę jadł, w każdym bądź razie lepiej niż wcześniej Mam nadzieję, że szybko się przestawi, bo widać po nim, że apetyt ma tylko jakby go coś blokowało.
Nam zęby stanęły od lutego. Zatrzymały się na 6 i pomimo ślinienia i gryzienia wszystkiego non stop, nie zanosi się na kolejnego (nawet pod dziąsełkami nie widać nic. Udało mi się wczoraj złapać górną czwórkę na zdjęciu
Lipcowe mamusie 2013
kroofy duuuzo tych zebow a ile Twoje dziecie ma?
u mnie ciezko powiedziec ile zjada bo ile mu naloze tych przewaznie zje, czasem nawet poprawi z tata jak tata je pozniej od nas
Lipcowe mamusie 2013
Juro będzie 9 miesięcy skończone, a zęby ma 4 u góry i 2 kasowniki na dole
Tomek nam w 7 miesiącu przystopował, bo do siódmego to i zęby szły jak szalone i do chodzenia się rwał, a potem nagle się uspokoił, w tym samym czasie napięcie z niego w większości zeszło. Jedynie gryzie okropnie wszystko, najpierw myślałam, że zęby, ale od 2 miesięcy żadnego nie widać i się nawet nie zapowiada, a gryzie dzień w dzień z taką samą pasją Obstawiam, że to będzie jakieś echo od napięcia mięśniowego, pewnie minie jak sobie coś innego znajdzie w zastępstwie
A jak wasze maluchy spokojne czy raczej małe psoty ?