KTO RODZIŁ DZIECKO W UK?

Treść posta została usunięta automatycznie

Z tego co wiem to opieka jest taka sobie ,moje znajome i żona mojego kuzyna przyjeżdżała dodatkowo do Polski np na USG i wizytę .Tam nie dowiesz się jakiej płci jest dziecko i nie ingerują jeżeli dziecko ma wadę ,dopiero po urodzeniu, np znam przypadek gdzie dziewczyna zaczęła krwawic i szybko lecieli samolotem do Polski ,bo tam w takich sytuacjach za bardzo nic nie robią .Ale za to jak się dziecko urodzi, to opieka jest bezbłędna ,masz wszystko łącznie z lekami na recepte za darmo .Poród ok moje znajome tam rodziły dzieci ,ale ciąże kontrolowały w Polsce dodatkowo .

z tego co mi opowiadała znajoma to jak w polsce chodzisz do lekarza i robisz badania + USG to w Anglii przychodzi do Ciebie położna i rozmawia z Tobą, dodatkowo mierzy Ci brzuch i dotyka brzucha , USG masz robione 2lub 3razy w ciągu całej ciąży, ale poród ok, pełna kultura i dobra opieka

witam,
moze toszke Ci podpowiem ;
ja rodzilam w Angli ;
opieka przez cala ciaze wyglada tak;
mniej wiecej co 2-3 tygodnie przychodzisz na kontrole do Midwife;
mierzy ci cisnienie -pyta jak sie ogolnie czujesz, mierzy (dzidziusia) dotyka brzuch , bada tętno, ja mialam robione usg 2 razy,
Przez cała ciąze jezeli wszystko jest wporzadku nie widzisz sie z ginekologiem.
A tutaj w pl z tego co sie orientuje lekarz ginekolog wykonuje badania dopochwowe czy cos takiego.... tam cala ciaza jest bardzo ,,lekkko traktowana,, nie znaczy, że zle tylko tak bardziej powszechnie,,,
Jezeli chodzi o sam poród ; jezeli wszystko jest wporzadku porod odbywa sie przy poloznej - bez ginekologa,
jesli bedziesz miala szczescie mozesz trafic na swój wlasny pokoj i rodzic z mezem badz partnerem,,, piszesz plan porodu dajesz go poloznej kiedy tylko przyjezdzasz do szpitala- tam masz wszystko opisane; np; czy chcesz zeby studenci byli obecni na sali porodowej, czy chcialabys aby porod odbywała sie we wodzie, czy chcesz znieczulenie, w jakiej pozycji chcesz rodzic, czy checesz zeby dziecko dostalo np. vitamine K, albo szczepionki,
jezeli chcesz wiecej i dokladniejsze info zapraszm na rozmowe prywatna ;-) moge te zpomoc podpowoedziec o benefitach- zasilkach jakie cu przysługuja
pozdrawiam i zycze zdrowia dla Ciebie i dzidziusia

Treść posta została usunięta automatycznie

Witaj.Ja rodziłam w UK i jestem bardzo zadowolona.Opieka w szpitalu niesamowita,przy porodzie może być kilka osób.Sama wybierasz sobie pozycję do porodu a pałożna sie do tego zastosuje.Do szpitala przyjmą Ciebie jak będziesz miała bóle,wcześniej nie masz po co jechać.Ja rodziłam w Halifax,miałam pojedyńczą salę z łazienką,łóżko na pilota,telefon,telewizor.Po porodzie pytały mnie co mam ochotę zjeść.Dziecka nawet na chwilkę nie zabierają od mamy.Lekarze jak chcą zbadać dzidzię to za każdym razem pytają czy się zgadzasz.Jeśli będzie wszystko Ok to po 12godz. będziecie już w domu

moja szfagierka i kuzynka rodzily w anglii i ja osobiscie po ich opowiadan nie chcialabym tam rodzic ale to juz kazdego wola, z tego co mi mowily to jest jedna wada - nie ma w angli cesarek, tam tylko porod naturalny

Treść posta została usunięta automatycznie

hej
odrazu widać które z Was miały do czynienia z angielską służbą zdrowia, a które tylko i wyłącznie słyszały bajki od znajomych
bo to co pisze olusia1992szewc ze nie ma cesarek to kompletna bajka ....
a co myślisz że jeśli jest zagrożenia życia dziecka lub matki to nikt nie zrobi cesarki tylko poczeka aż oboje umrą?? hehe absolutnie nie!!!
Ja mieszkałam ponad 6 lat w Anglii, urodziłam tam dwoje dzieci, obie ciąże miałam problemowe, w obu przypadkach miałam ciężką cholestaze ciążową, syn był wcześniakiem, dostałam krwotoku i trafiłam do szpitala (i nikt mnie nie zignorował i nie odesłał do domu), urodził się przez poród kleszczowy, po porodzie nie umiał ssać, ciąża druga również z cholestazą ciążową, poród wywoływany - w obu przypadkach, i syn i córeczka urodzili się zdrowi, dzięki angielskiej służbie zdrowia.
W ciąży położne i lekarze ze szpitala sami do mnie dzwonili jak tylko po zrobieniu badań krwi wychodziło, że moje wyniki się pogarszają, dzwonili i natychmiast kazali przyjeżdzać na monitoring dzidziusia. Fakt w większości wizyt widywałam się z położnymi, ale one mają bardzo duże kwalifikacje, współpracują z lekarzami, a wszelkie recepty na leki potrzebne na moją cholestazę przepiywał mi lekarz. Dwa, trzy razy w tyg musiałam jeżdzić do szpitala na monitoring dzidziusia, na KTG i na badanie krwi. W przypadku jak tylko coś mi się działo kazali dzwonić do szpitala, powiedzieć co się dzieje i zaraz kazali przyjeżdzać, twierdzą że lepiej jest sprawdzić. Położne bardzo miłe, pomocne i napewno bardziej wykfalifikowane niż nasze pielęgniarki w PL.
Poród również miło wspomninam, nie mówię to o bólu bo niestety nieważne czy rodzisz w UK czy w PL, ból będzie taki sam, ale sale są jednoosobowe, prawie jak pokój hotelowy z prywatną łazienką, wanną, prysznicem, TV, łóżko na pilot, znieczulenie na życzenie jakie tylko chcesz.
Ja nigdy nie chciałabym rodzic w Polsce, ze względu na nasze "milusie położne" w szpitalach.
Ja przez okres ciązy byłam w PL, nie chodziłam nigdy na specjalne wizyty do ginekologa, tylko po to by mi zajrzał niepotrzebnie w "podwozie", byłam jedynie na badaniach krwi ze względu na moje problemy wątrobowe czyli cholestazę, robiłam kontrolnie badania poziomu Bilirubiny, APAT, ALAT - by skontrolować jak rosną mi wskaźniki, oczywiscie usłyszałam od lekarza w PL że jego pacjentki z takimi wynikami jak moje leżą już w szpitalu, ja na szczęście nie dałam się położyć, jestem mamą pracującą, więc nadal pracowałam w UK , monitorowałam dzidzię, wyniki i nie musiałam niepotrzebnie leżeć i patrzeć w sufit przez parę miesięcy. Ja jestem MEGA zadowolona.
Jeśli masz pytania szczegołowe to pisz.
natuska35 kto ci powiedział że w Anglii nie powiedzą płci dziecka?? dobre i śmieszne...
pewnie, że powiedzą jeśli chcesz, zawsze pytają na USG czy chcesz znać płec dzidziusia.
Jeśli ciąża jet z problemami czy dzidzia ma wadę to dbają o pacjentkę aż przeadnie, ja nawet będąc w pracy dostawałam telefony ze szpitala. Też miałam krwotok i nie jechałam w związku z tym do Polski.
Te przypadki o których piszesz są możliwe jeśli pacjentka nie zna angielskiego, nie umię się dogadać to wtedy leci do Polski
poza tym jeśli nie znasz ang masz prawo poprosić i tłumacza i go dostaniesz na każdą Twoją wizytę będzie przychodził.

A ja rodziłam w Polsce i jestem bardzo zadowolona! Miałam osobny pokój, mogłam iść pod prysznic, skakać na specjalnej piłce, także nie ważne w jakim kraju ale na jakich ludzi, lekarzy się trafi....Gorzej było po porodzie, bo pielęgniarki za bardzo nie pomagały ale sam poród był ok....

osobny pokój można mieć i w Polsce, nie zaprzeczam - to zależy ile się za taki rarytas zapłaci, bo w normalnym szpitalu miejskim raczej nie ma prywatnych pokoi

Cytat
kreda2011
osobny pokój można mieć i w Polsce, nie zaprzeczam - to zależy ile się za taki rarytas zapłaci, bo w normalnym szpitalu miejskim raczej nie ma prywatnych pokoi

Benefitów na dziecko na pewno tak łatwo nie dostaniesz. Co do porodu, to zależy do jakiego szpitala trafisz. Znieczulenie masz na pewno gwarantowane, jeżeli zechcesz. Moja siostra rodziła w marcu tego roku i jest bardzo zadowolona.

Cytat
kreda2011
osobny pokój można mieć i w Polsce, nie zaprzeczam - to zależy ile się za taki rarytas zapłaci, bo w normalnym szpitalu miejskim raczej nie ma prywatnych pokoi

nie oceniaj ludzi po jednym wpisie, wiem więcej niż Ci się wydaje
i nie znam wszystkich szpitali w całej Polsce, mówię w normalnym miejskim i biorę pod uwagę 2 szpitale jakie są u mnie w mieście i tam nie ma prywatnych pokoi z TV dla rodzącej za free
być może u Ciebie w Toruniu są, ale widząc co dzieje sie w Polsce, w polskim rządzie, z polskimi ustawami, z polską służbą zdrowia, wspomaganiem NFZ itp to pewnie wiele szpitali długo nie pociągnie bedą je zamykać na potęgę a te "milusie" położne wyjadą za granicę ....