Obecnie rozmawiamy o:

Najlepsze kasyno online

gorący temat

polecany dentysta

12 minut temu

elektryka sklep

18 minut temu

wakacje last minute

33 minut temu

Budowa domu

58 minut temu

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

oczywiście,że tak;)mała jest moją największą nagrodą na wszystkie męki...może i macie racje...nikt nie jest idealny..chociaż jak czasem patrze na te laski w ''galeriach'' to sie czuje taka malutka przy nich...chociaż one po ciaży pewnie też już nie będą takie idealne...

Ech to ja sie muszę nazwać szcześciarą ;) 5 kg w ciąży, a 2 dni po porodzie waga jak przed ciażą :D

Ale kilogramy są naprawdę nieważne, trzeba siebie zaakceptować i wziaść sie w garść, zresztą teraz taka pora roku, że wszystkich "doły" łapią, przyjdzie wiosna, zaświeci słonko, będą kilometrowe spacery i od razu wróci forma, ja od siebie polecam siłownie, ćwiczenia areobowe, bieganie, masaże to pomaga zregenerować ciało, a później kosmetyczka, fryzjer, jakiś nowy ciuszek, głowa do góry, pierś do przodu ;) i na spacerek z wózeczkiem! :D

a ja jestem w ciazy w osmym miesiacu przytylam 13 kilo jak na razie dodam , ze zanim zaszlam w cize to wazykam 80kg ale jestem wysoka cycata, waskie biodra i jakos to mi si etak rozkladalo i nagle zaczelam sie przyzwyczajac do mojego ciala bo brzuch mam wielki i tylko to widze teraz, klezanki z ktorymi rozmawiam mowia ze malo przytylam bo one po 28kig, do tego pocieszaja mnie bardziej tym, ze zaraz po porodzie mialy prawie po 10 kg mniej, wiec pocieszam sie tym ze duzo az tak nie zostanie mi do zzucenie....ale to wszyto to nic kiedy ma si eprzy sobie kogos kto pociesza i pokazuje ze mu zalezy i ze kocha mimo wszytko, ze widzi co poswiecilas dla wszej milosci urodzilas dziecko ktore jest wasym szcesciem, mowie o mezach oni zawsze mimo wszytko powinni byc przy nas....a reszta jakos sie ulozy zapomnicie o nadwadze o rozstempach .....czego kazdej zycze!!!

Zazdroszczę Wam dziewczyny tego,że Wasza waga tak spadła... :-)
Sama myślałam,że po ciąży te kilogramy znikną,bo prawie nic nie jadłam,ciągła bieganina,brak snu..
Ale niestety zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne i przytyłam jeszcze bardziej..
Jak patrzę na moje rówieśniczki,to czasem płakać mi się chce :-( Ważę o 25 kg więcej niż przed ciążą...

zweryfikowana
Posty: 795
Ostrzeżenia: 2/5

Cytat
MamaNaomi20
właśnie najgorsze są te rozstępy!jak tu sie pokazać na plaży! dwuczęściowy kostium odpada,rozstępy na brzuchu,udach...ale tak mi trochę raźniej jak czytam że Wy też macie podobne problemy...bo jak tak siedzę sama w domu ze swoimi myslami to jest jeszcze gorzej!narzeczony w pracy do 18 a ja między mleczkiem i pieluchami...znajomych brak bo mieszkamy od niedawna w nowym miejscu...nie mam nawet z kim wyjść na spacer żeby było raźniej...

dlaczego 2 czesciowy strój odpada??? ja i w zeszlym i dwa lata temu smigałam w 2 czesciowym stroju typu Tankini, czulam sie swietnie:)) wygodnie bez krepacji, wystarczy dobrac dobry i wsio jest ok:)))

Nie obrazcie sie dziewczyny ale mnie to irytuje,ze po porodzie przeszkadza kazdy rozstepik,wiszace cycki i wiecej kg.Ja jak zachodzilam w ciaze spodziewalam sie tego no sorry ale takie sa uroki macierzynstwa,nie zawsze ale przewaznie cos za cos.Ja mialam przytyc tylko 10kg w ciazy,nie udalo sie,kupa hormonow,lezenie,zadnego chodzenia i wynik in plus to 34kg.Brzuch mam fatalny!,zawsze mialam ladny brzuszek,jedrne piersi a teraz ..koszmar,wiem ze juz niektorych rzeczy nie zmienie,musze zrzucic kg i juz.Jakos nie placze,ze brzucha juz nie wystawie,ze mini nie zaloze,bez przesady,oby tylko takie porblemy byly ahhhhhhh

marwal, super, że się akceptujesz z tym wszystkim, co po ciąży zostało :)
Niestety, niektóre z nas, mimo że się spodziewały tych wszystkich "super bonusów", czy wręcz miały gwarancję, że "super bonusy" się pojawią, nie potrafią zaakceptować sytuacji :( I być może całe szczęści, bo gdyby każdy akceptował dodatkowe dwadzieścia kilka kilo, to po co wracać do dawnej sylwetki?
Mi rozstępy przeszkadzają, bo przez całą ciążę ich nie miałam, pojawiły się po cesarce, gdy przez 2 dni nie mogłam ruszyć nawet małym palcem u ręki (komplikacje okołoporodowe)... sama nie mogłam się posmarować niczym ujędrniającym, jak też nikomu nie przyszło do głowy, by mi w tym pomóc :( no i mam wątpliwą pamiątkę.

Cytat
MamaNaomi20
właśnie najgorsze są te rozstępy!jak tu sie pokazać na plaży! dwuczęściowy kostium odpada,rozstępy na brzuchu,udach...ale tak mi trochę raźniej jak czytam że Wy też macie podobne problemy...bo jak tak siedzę sama w domu ze swoimi myslami to jest jeszcze gorzej!narzeczony w pracy do 18 a ja między mleczkiem i pieluchami...znajomych brak bo mieszkamy od niedawna w nowym miejscu...nie mam nawet z kim wyjść na spacer żeby było raźniej...

ależ ja Cię rozumiem, zero znajomych, 3 piętro... ehh:(

Ja jestem miesiąc po porodzie i został mi 6 kilo do zrzucenia.. w sumie w ciąży przytyłam przeszło 20kg.. jasne jest że rozstępy mnie nie ominęły...
też mam takie jak szparagi.. na brzuchu, udach :(
W ogóle uda mam takie ubite, brzuch wciąż taki spory nie wchodzę w swoje ciuchy z przed ciąży... .. też z trudem patrzę w lustro, nie wiem czy uda mi się wrócić do dawnej figury, rozstępów też miałam jakoś nie mieć no i nie udało mi się ich wystrzec mimo że smarowałam się itp... to dlaczego miały by kilogramy zniknąć... :(
Wszelakie "uroki" ciąży i porodu mnie nie ominęły poród miałam długi i ciężki i jakoś tak przestałam wierzyć w siebie, zepchnęłam się na dalszy plan (choć mi z tym źle) skupiłam się na mojej maleńkiej i wspomnieniach o czasach świetności mojego ciała...

jasne że są większe problemy-ja już o tym wiem najlepiej,ledwo uszłam z życiem po porodzie,tydzień czasu spałam na ojomie,na wpół straciłam mowę od rurek przy intubacji i wzrok od udaru w mózgu...wiem że to był mój pierwszy i ostatni poród...więc swoje przeszłam...a mój wygląd dobija mnie w tym wszystkim...chciała bym móc zmienić kilkaa rzeczy...chyba głównie w moim myśleniu,bo to w mojej głowie zaczynają się te wszystkie problemy...

Cytat
marwal
Nie obrazcie sie dziewczyny ale mnie to irytuje,ze po porodzie przeszkadza kazdy rozstepik,wiszace cycki i wiecej kg.Ja jak zachodzilam w ciaze spodziewalam sie tego no sorry ale takie sa uroki macierzynstwa,nie zawsze ale przewaznie cos za cos.Ja mialam przytyc tylko 10kg w ciazy,nie udalo sie,kupa hormonow,lezenie,zadnego chodzenia i wynik in plus to 34kg.Brzuch mam fatalny!,zawsze mialam ladny brzuszek,jedrne piersi a teraz ..koszmar,wiem ze juz niektorych rzeczy nie zmienie,musze zrzucic kg i juz.Jakos nie placze,ze brzucha juz nie wystawie,ze mini nie zaloze,bez przesady,oby tylko takie porblemy byly ahhhhhhh

Sama napisalas, ze koszmar, wiec tez do konca nie jestes zadowolona
ja nie siedze w domu i nie palcze z tego powodu... nie wiem ile masz lat, ale ja mam 23... dlatego boli mnie to... po piuerwsze ciazy cialo idealne, jedrne, takie jak przed, ale po drugiej juz znacznie gorzej. Ubieram sie tak, zeby ukryc te wszystkie niedoskonalosci, teskno mi czasem do starych ciuchow, szczegolnie jak widze dziewczyne, ktora idzie i odrobinke brzuszka widac lub ma glebszy dekold...
kocham kazdy swoj rozstep ale jednoczesnie kazdyego nienawidze... akceptuje siebie, choc na poczatku nawet nie przebieralam sie przy swoim m, a on sie wtedy ze mnie smial, ze wychodze lub sie zaslaniam:D

jestem troszkę młodsza-mam 21...
też się nie przebieram przy swoim...właściwie to od porodu nie widział mnie nago w cale...śpie w koszulce,całkiem ładnej i sexy i zdejmować jej nie muszę;)

Iiii... dziewczyny, wy to jeszcze młodzież jesteście :) Zregenerujecie się. Jak mawia siostra mojego TŻ-ta, powrót do formy zajął jej 2 lata, a też rodziła krótko po 20-dziestce.
Prawdziwy problem, to mają takie "starsze panie" jak m.in. ja. Nie dość, że ciążą swoje odznaczyła na figurze, to i sam fakt bycia po trzydziestce nie pomaga: to akurat czas, gdy skóra traci swoją jedwabistą gładkość z racji wieku, niestety...

Ja mam to samo do spodni sie nie mieszcze, skóra na brzuchu że nie mogę patrzeć, rozstępy gdzie nie popatrzysz tam są. Ostatni się głodziłam aż prawie zemdlałam i musiałam zacząć jeść normalnie.
Ważyłam 52kg przy głodówce 57-58kg a teraz znowu 60kg. Jestem załamana i nie mam ochoty na seks bo wstydze się swojego ciała, wiem że juz nigdzie nie wyjdę w stroju kąpielowym a mam dopiero 20lat. Mąż to wszystko widzi, ja nie potrzebnie się denerwuje i potem przez wszystko sa kłótnie... i wszystko bo nie potrafię siebie zaakceptować

eh...jakbyś o mnie pisała...ja też zawsze wywołuje kłótnie przez swoje zachowanie...dosłownie wszystko mnie irytuje...
ja od dzisiaj robie sobie głodówkę oczyszczającą...i...sama nie wiem na co liczę...przecież wiecznie tak nie będę nic nie jeść...

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Październikowe MAMUSIE 2011