gorący temat
godzinę temu
W jakich sieciówkach ubrania są dobrej jakości?
godzinę temu
dzisiaj o 13:58
dzisiaj o 12:49
dzisiaj o 12:18
Naturhouse opinie- korzystałyście?
22.11 o 10:12
Aerobiczna 6 Weidera - zbiorczy
27.01 o 18:56
Opinie o vericaust- sposoby na kurzajkę! Helpp!
7.11 o 21:08
9.07 o 2:34
7.05 o 22:15
27.01 o 19:01
"Aniołkowe" Mamy
"Aniołkowe" Mamy
"Aniołkowe" Mamy
DZIEWCZYNY RATUJCIE-MOJA SIOSTRA PORONIŁA DWA DNI TEMU NIE UMNIE JEJ POMÓC,BO Z NIKIM NIE ROZMAWIA OBECNIE MA SYNA 6 MIESIĘCY,ALE DRUGIE DZIECKO BYŁO W DRODZE-JAK JA MAM JEJ POMÓC...?
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-11-19 16:28 przez moderator.
"Aniołkowe" Mamy
Cytat
monikapatus
DZIEWCZYNY RATUJCIE-MOJA SIOSTRA PORONIŁA DWA DNI TEMU NIE UMNIE JEJ POMÓC,BO Z NIKIM NIE ROZMAWIA OBECNIE MA SYNA 6 MIESIĘCY,ALE DRUGIE DZIECKO BYŁO W DRODZE-JAK JA MAM JEJ POMÓC...?
Witaj
Wiesz może zaraz zjeby dostanę ale mi się zdaje że matka natura zrobiła swoje przecież ona ma syna 6 miesięcy organizm się obronił widocznie za szybko na ciąże kolejną a to naprawdę za szybko.
Mówią też,że roi się wadliwe zarodki też coś może w tym być.
Zdąży jeszcze mieć drugie dziecko może to podłe co piszę ale taka prawda
"Aniołkowe" Mamy
A jak jej pomóc? nikt nie może pomóc żałowanie litowanie to jeszcze pogarsza sytuacje wiem po sobie jak mnie żałowali ryczeli nie chciałam tego widzieć
"Aniołkowe" Mamy
Ja też tłumaczę,że lepiej to co miało się stać to wcześniej niż póżniej...
"Aniołkowe" Mamy
Faktycznie-dziwne jest to co piszesz. Mi mój lekarz po 6 mies od porodu powiedział, że mój organizm jest jak najbardziej gotowy na drugą ciążę. I co najlepsze w drugiej ciąży czułam się chyba jeszcze lepiej niż w pierwszej-np zupełnie nie bolał mnie kręgosłup, itd. A co do tego,że "zdąży mieć drugie dziecko" to trochę krzywdzące stwierdzenie, bo już miała to "drugie". Nie da się zapomnieć, wymazać z pamięci dziecka. Ból też trzeba "przerobić" na swój sposób-nie rozumiem takiego nastawienia, które prezentuje większość ludzi,tj. udawania, że nic się nie stało, że nic nie było. Było i stało się-jak nikt nie chce z kobietą rozmawiać tym co się stało albo sugeruje, że nic się stało to wcale jej nie pomaga. Jeśli ona nie chce rozmawiać to wystarczy jej "towarzyszyć" w tej żałobie, może przyjdzie czas kiedy będzie chciała o tym mówić (a może nie-ma prawo nie mówić jeśli nie chce, chociaż zawsze łatwiej jak się mówi).Cytat
Marakesz
Cytat
monikapatus
DZIEWCZYNY RATUJCIE-MOJA SIOSTRA PORONIŁA DWA DNI TEMU NIE UMNIE JEJ POMÓC,BO Z NIKIM NIE ROZMAWIA OBECNIE MA SYNA 6 MIESIĘCY,ALE DRUGIE DZIECKO BYŁO W DRODZE-JAK JA MAM JEJ POMÓC...?
Witaj
Wiesz może zaraz zjeby dostanę ale mi się zdaje że matka natura zrobiła swoje przecież ona ma syna 6 miesięcy organizm się obronił widocznie za szybko na ciąże kolejną a to naprawdę za szybko.
Mówią też,że roi się wadliwe zarodki też coś może w tym być.
Zdąży jeszcze mieć drugie dziecko może to podłe co piszę ale taka prawda
"Aniołkowe" Mamy
A ja mysle ze dajcie jej troszke czasu, badzcie przy niej blisko ale nie mowcie ciagle jak wam przykro itd...
Widac Twoja siostra jest z tych którzy nie lubia plakac i zalic sie publicznie, pozatym zawsze mozna poprosic psychologa o pomoc albo poczytaj na jakims forum dzieciecym co robic - tam sa z reguly porady ...
"Aniołkowe" Mamy
to smutne ale nic nie mozesz zrobic,staraj sie z nia rozmawiac ale niekoniecznie tylko o tym ze ci przykro i o tym co sie stalo..
bedzie to trudne ale pociesz ja ze ma jedno, zdrowe dziecko..
ja bylam w ciazy w tym samym czasie co moja najlepsza przyjaciolka. ja urodzilam zdrowego synka - jej synek mial wodoglowie i zyl tydzien...
do tej pory nie ma dzieci a ze mna ma kontakt tylko telefoniczny -nie chce zobaczyc mojego syna wiedząc ze jej synek - juz by byl taki jak moj...
mysle ze najgorzej jest stracic dziecko gdy sie je juz urodzi,przytuli...
to straszne...
"Aniołkowe" Mamy
Cytat
monikapatus
Ja też tłumaczę,że lepiej to co miało się stać to wcześniej niż póżniej...
Uwierz poronienie jest miód w porównaniu z urodzeniem chorego dziecka.
Ronisz zazwyczaj zarodek a tak co?Nosisz 9 miesięcy wszyscy mówią,że jest ok i co po porodzie nie wiedzą jak z tobą rozmawiać.
Ja słynę z ostrych wypowiedzi bo ja nie pisze za innymi piszę co myślę,że z ściemy.
Powiem Ci,że naprawdę to było za szybko by miała kolejne dziecko nie dała by rady,niech odchowa jedno nim pomyśli o kolejnym.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-10-09 05:30 przez Marakesz.
"Aniołkowe" Mamy
Cytat
kaplenz
Faktycznie-dziwne jest to co piszesz. Mi mój lekarz po 6 mies od porodu powiedział, że mój organizm jest jak najbardziej gotowy na drugą ciążę. I co najlepsze w drugiej ciąży czułam się chyba jeszcze lepiej niż w pierwszej-np zupełnie nie bolał mnie kręgosłup, itd. A co do tego,że "zdąży mieć drugie dziecko" to trochę krzywdzące stwierdzenie, bo już miała to "drugie". Nie da się zapomnieć, wymazać z pamięci dziecka. Ból też trzeba "przerobić" na swój sposób-nie rozumiem takiego nastawienia, które prezentuje większość ludzi,tj. udawania, że nic się nie stało, że nic nie było. Było i stało się-jak nikt nie chce z kobietą rozmawiać tym co się stało albo sugeruje, że nic się stało to wcale jej nie pomaga. Jeśli ona nie chce rozmawiać to wystarczy jej "towarzyszyć" w tej żałobie, może przyjdzie czas kiedy będzie chciała o tym mówić (a może nie-ma prawo nie mówić jeśli nie chce, chociaż zawsze łatwiej jak się mówi).
No nie mów mi,że ciąża po 4-6 miesiącach od porodu jest chcianą ciążą bo nie uwierzę.Typowa wpadka zazwyczaj myśląc,że jak się karmi piersią to się nie zajdzie.
Teraz nie piszę o tej która poroniła ale ogólnie.Jak czytam,że kobieta rodziła 4-5 miesięcy temu i znowu jest w ciąży to no dla mnie to szok,bezmyślność i głupota
Tyle co powiem
"Aniołkowe" Mamy
Widzisz i tu sie mozesz mylic ja mam znajome ktore swiadomie maja dzieci z roznica 1 roku, czasami jest to zwiazane z sytuacja w pracy.
Owszem jest trudno ale mozna sobie spokojnie poradzic. Ja mam wieksza roznice wieku a mimo wszystko chyba ze wzgledu na ilosc dzieci ludziom trudno uwierzyc ze wszystkie dzieci sa planowane, a jednak tak bylo i jaka by to nie byla roznica wieku bardzo matka zawsze bedzie przezywac strate dziecka ...
"Aniołkowe" Mamy
Ja miałam taką sytuacje że gdy moja Emilka miała 7 miesiecy.....dowiedziałam sie ze jestem w ciaży.....niestety serduszko sie nie rozwineło i musieli mi "dzidziusia" usunąć mam nadzieje ze nigdy juz nie bede w takiej sytuacji......a jak pomoc? nie da sie pomooc.....kazda kobieta jest inna ale ja sobie tlumaczylam w ten sposob ze natura eliminuje chore i wadliwe zarodki.........na szczescie mialam Emilke.....bo bez niej byłoby koszmarnie......teraz juz jestem rok po tym wydazeniu i chcemy zdecydowac sie na 2 tzn na 3 dzidziusia .....bo drugim dzidziusiem bedzie na zawsze ta mała fasolka którą miałam 3 miesiace w brzuszku......a rada dla Twojej siostry jest taka: trzeba sie cieszyc tym dzidziusiem ktory masz przy sobie
"Aniołkowe" Mamy
hej moze w tej dyskusji znajdziesz cos co pomoze ci pomóc siostrze.....
http://forum.szafa.pl/13/952760/najwiekszy-dramat-dla-matki-jak-sobie-poradzic.html
"Aniołkowe" Mamy
Marakesz jesteś okrutna...Cytat
Marakesz
Cytat
monikapatus
Ja też tłumaczę,że lepiej to co miało się stać to wcześniej niż póżniej...
Uwierz poronienie jest miód w porównaniu z urodzeniem chorego dziecka.
Ronisz zazwyczaj zarodek a tak co?Nosisz 9 miesięcy wszyscy mówią,że jest ok i co po porodzie nie wiedzą jak z tobą rozmawiać.
Ja słynę z ostrych wypowiedzi bo ja nie pisze za innymi piszę co myślę,że z ściemy.
Powiem Ci,że naprawdę to było za szybko by miała kolejne dziecko nie dała by rady,niech odchowa jedno nim pomyśli o kolejnym.
moja siostra poroniła dwa razy w tym raz ciążę bliźniaczą (( niestety droga monikapatus nie pomożesz zbytnio swojej siostrze-cokolwiek powiesz nie ukoi jej bólu...poprostu z nią bądź-nie zabraniaj jej płakać-to jest jej potrzebne....
a co do rzekomego miodu porównując poronienie z urodzeniem chorego dziecka...hmmmm nie wiem-może poprostu zależy to od osoby,charakteru. moja siostra po stracie swoich dzieci była w ogromnym dołku psychicznym....w czerwcu tego roku-po 10 latach małżeństwa urodziła córeczkę....malutka jest bardzo chora-ma wodogłowie,roszczep kręgosłupa,przepukline oponowo rdzeniową,brak odbytu,nie rusza nóżkami....2 miesiące leżała w szpitalu-miała mnóstwo operacji i niejedna jeszcze przed nią...ale nigdy wcześniej nie widziałam siostry tak szczęśliwej....
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-10-09 09:27 przez malgosianowak7.
"Aniołkowe" Mamy
Napiszę tak - nie możesz jej pomóc- ona potrzebuje czasu by sobie to jakoś poukładać
wiec co mówię bo sama straciłam dziecko