gorący temat
wczoraj o 17:50
wczoraj o 16:26
Gdzie kupić dobry sprzęt do domowej siłowni?
wczoraj o 16:25
wczoraj o 13:59
wczoraj o 12:53
Opinie o vericaust- sposoby na kurzajkę! Helpp!
7.11 o 21:08
Naturhouse opinie- korzystałyście?
22.11 o 10:12
Aerobiczna 6 Weidera - zbiorczy
27.01 o 18:56
9.07 o 2:34
7.05 o 22:15
27.01 o 19:01
Jak powiedziałyście >?
Jak powiedziałyście >?
ja poszłam z partnerem do lekarza wyszłam z gabinetu uśmiechnęłam się "będziesz tatusiem" chociaż i tak wcześniej oboje podejrzewaliśmy dzidziusia bo okresu już nie było 2 tygodnie hehehehe......
Jak powiedziałyście >?
Zasugerowała mi wczesną ciążę moja ginekolog podczas rutynowej wizyty. Mężowi (wówczas jeszcze w oczekiwaniu na ślub) nic nie powiedziałam, jak się zaśmiał czy ginekolog wspomniała coś o ciąży (było ciężko jak diabli to przed nim ukryć, zwłaszcza że wiedziałam, że w duchu czekał na tą wiadomość). Jak się upewniłam po 6 rano testem to dopiero mu powiedziałam. Pobiegłam na górę do pokoju pełna energii i w sumie to w szoku, że nareszcie sie udało i nie wiedziałam nagle co powiedzieć. Spał jeszcze, więc wskoczyłam na łożko i podetknęłam mu test przed oczy. Najpierw zrobil zeza na test, przetarł oczy i powiedział "nie" z uśmiechem. "Nie" na zasadzie, że nie wierzy ze się udało. Im bardziej do niego docierało, tym szerszego banana miał na twarzy i tym bardziej ubywało mu słów
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-02-21 19:37 przez ZuzannaS.
Jak powiedziałyście >?
Ja zrobiłam test, ładnie zapakowałam i dalam w prezencie. Zapytał: "co to? jakiś cukierek?"!!!! A jak otworzył to się uśmiechnął i powiedział:"jesteś w ciąży!!!". Cieszyliśmy się bo długo się staraliśmy.
Jak powiedziałyście >?
3 lata po ślubie zaczęliśmy starać się o dziecko( sex dzień w dzień, termometr..wykresy itd)...kiedy podejrzewałam ,że już się udało kupiłam test i zrobiliśmy go razem. Niby się cieszył. Udało się...ale czas ciąży , brak wsparcia z jego strony itd ...masakra
Rozwiodłam się, związałam ponownie i chciałam dziecka od razu ( bo oboje jestesmy grubo po 30 rż)......on chciał najpierw pocieszyć się mną,pobyć sam na sam , pozwiedzać świat. No ale stało się. Powiedziałam mu przez sms..."jestem w ciąży"......dostałam zwrotnego
" o kur..a"......zatkało mnie. Nie spodziewałam się takiej reakcji. Nie rozmawialiśmy nigdy na ten temat. Bo już od tych pierwszych dni dbał o mnie jak szalony......przynosił smakołyki,podkladał poduszki pod plecy ,zakładał buty, był ze mna w szpitalu itd
Także zobaczcie ...sama reakcja i sposób powiedzenia może byc w zupełności nieadekwatny hehe
Pierwszy sie cieszył a potem olał
Drugiego zatkało ale stanął na wysokości zadania
Jak powiedziałyście >?
Cytat
fikusowa1
Ja kupiłam tycie skarpeteczki i włożyłam do pudełeczka razem z testem i ze zdjęciem usg.I taki zapakowany zestaw podarowałam mojemu mężowi.A to już nasz trzeci skarbek.
fajny pomysł też tak kiedyś chciałam zrobić
Jak powiedziałyście >?
Cytat
klerju
ja zrobiłam test o 5 rano bo nie mogłam spać przyszłam do śpiącego męża z testem ,obudziłam go i mu mowie że jestem w ciąży a on to fajnie i poszedł dalej spać, bardzo jest romantyczny
roześmiałam się
sorki , dla ciebie to było ,że w niebo wzięta a mąż cię olał idąc spać
My staraliśmy się 2 lata , i za każdym razem jak myślałam ,że coś jest już to testy wykazywały negatywny wynik.
Ale @ miałam 19.02 dostać . 22 lutego coś mnie pod kusiło zrobiłam testy owulacyjne wszystkie pozytywne , więc sprawdziłam test ciążowy okazał się Pozytywny . Ja ze szczęścia zadzwoniłam do męża , i mówię mu ,że w ciąży jestem a on do mnie " no w końcu" bardzo się cieszy . Potem na 2 dzień potwierdziłam . 3.03 idę na wizytę do gina .
ale już czułam ,że w końcu szczęście przyszło
PCR
Gratulacje dla innych "przyszłych mam"
<moderacja> proszę nie pisać dwóch postów bezpośrednio pod sobą, można użyć opcji edytuj.
[embed_image 957b200a53eb2edb14500e2729a206e9]
[embed_image 3352a58de474427916e1f3863e872a18]
Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-02-28 19:53 przez 25schatz.
Jak powiedziałyście >?
A ja zrobiłam sobie test tak bez przekonania. Staraliśmy się z mężem już kilka miesięcy. Ale spóźniał mi się okres więcej niż zwykle, więc go sobie zrobiłam.
Gdy robiłam sobie test mąż był jeszcze w pracy, bo pracował wtedy na nocki. Ale gdy wrócił aż mnie skręcało z radości, żeby mu powiedzieć. Poczekałam, aż się położy spać po nocce i wtedy wparowałam do pokoju z testem w ręku, wskoczyłam na niego i drżącym głosem i łzami w oczach z radości pokazałam mu test i powtarzałam w kółko " Udało się, udało się, udało się!!!!!!!!!!!!!!!... " On biedny ze zmęczenia nie miał tyle werwy w tamtej chwili co ja, ale było cudownie.
A teraz, gdy Błażej jest z nami, jest jeszcze lepiej.Pozdrawiam i życzę Wam wszystkich jak najprzyjemniejszych wspomnień z takiego dnia.
Jak powiedziałyście >?
u mnie było to, że od początku małżeństwa byliśmy "otwarci na życie", jakby się zdarzyło ok, jak nie nie ma płaczu. w sierpniu ślub, w grudniu wyjazd do pl na święta i w styczniu oboje stwierdziliśmy, że zaczniemy starać się o dzieciątko bo to już nasz czas. no i bach po tygodniu objawy, robię test - pozytywny, odwiedzam położną a tu gratulacje to 9 tydzień! szoku nie było, to była tylko formalność. obecnie jestem w 12 tygodniu, tuż po pierwszym usg i jestem szczęśliwa, że ujrzałam maluszka. mąż zaniemówił na usg i bicie serca. czuł walenie swojego serca jeszcze trochę po badaniu.
Jak powiedziałyście >?
U mnie było niemal dokładnie tak samoCytat
klerju
ja zrobiłam test o 5 rano bo nie mogłam spać przyszłam do śpiącego męża z testem ,obudziłam go i mu mowie że jestem w ciąży a on to fajnie i poszedł dalej spać, bardzo jest romantyczny
Jak powiedziałyście >?
Witaj ja po ślubie z mężem staraliśmy się świadomie o dziecko i on tylko czekał na wiadomośc o ciąży,natomiast zalezy w jakiej ty jestes sytuacji ale szczerość i spokojna rozmowa są najlepsze bo jak kłamie sie na poczatku to i całe zycie,nie bój sie to dobra wiadomość a jakby miał cie zostawic to lepiej na poczatku niz ty narobisz sobie nadziei.Będziesz młoda mama trzeba być odpowiedzialna i partner musi dorosnąc do roli ojca!pozdrawiam
Jak powiedziałyście >?
a mnie maz poinformowal o ciazy ,rano zawiusl mnie do laboratorium a stamtad do pracy jak ja bylam w pracy to on odebral wynik i wparowal z karteczka do mojego sklepu z krzykiem ze jestem w ciazy tak sie cieszyl(:
Jak powiedziałyście >?
ja weszłam do pokoju z testem w ręce, z rogalem na twarzy i łzami w oczach i powiedziałam udało się jestem w ciąży
Jak powiedziałyście >?
Mój mąż jeszcze spał,a ja że już wytrzymać nie mogłam zrobiłam szybko test w łazience,głośnym okrzykiem obudziłam męża
Jak powiedziałyście >?
ja przy pierwszej ciąży to poszłam do ginekologa a on mi zrobił usg i jak przyszłam do domku to pokazałam mu, mąż poprostu mnie podniósł i obracał
przy drugiej to poszłam do sklepu i kupiłam kapciuszki niebieskie i różowe i mu pokazałam
minkę miał zdziwioną, a potem kupił mi kwiaty i czekoladki
Jak powiedziałyście >?
Cytat
Konto usunięte
MOJ KUPIŁ TEST I POWIEDZIAŁ RÓB Z USMIECHEM HIHI