problem z zajściem w ciążę

rany 19 lat i już małżeństwo to chyba jestem zacofana problem jest gdy starasz się od ponad roku wtedy lekarz może skierować an badanie poczekaj może jeszcze za wcześnie na ciebie i matka natura daje ci czas

a co w tym dziwnego ze w wieku 19 lat małżenstwo ja wyszłam za maz 2 miesiace po 18 urodzinach a teraz mam 20 lat i cudowna córcie dodam ze tez nie mogłam zajsc w ciaze ciagle o tym mysłałam i szukałam po farach co to moze byc i wyszukiwałam sobie pełno chorób ale po pewnym czasie dalam sobie z tym spokój przestałam myslec o ciazy i moet zaszałm moim zdaniem psyhika tez ma duze znaczenie

Nie masz się o co martwić mi się udało zajść w ciążę dopiero po roku od odstawienia tabletek.To jest po prostu zależne od organizmu. Życzę powodzenia

Ja tez nie rozumiem co ma do sprawy wiek 19 lat? co w tym dziwnego ze w weiku 19 lat wyszla za maz?;/ to znaczy ze w weiku 35 juz mozna?
Jezu co za ludzie na tym swiecie,nie tolerancyjni;/ ja wyszlam za maz w wieku 20 lat i teraz jestem szczesliwa mama 2 letniego synusia
ale czy to znaczy ze jestem patologiczna ze mam dziecko w tym wieku i jestem po slubie??????????

mysle ze powinnas starac sie dalej,5 miesiecy to nie dlugo....nie ktorzy staraja sie 2 lata i sie duaje,ale na to czasami trzeba czasu
a jezeli jestes zaniepokojona to idz do ginekologa i porozmawiaj na ten temat.... trzymam kciuki. pozdrawiam.

ZA BARDZO CHCECIE....
tylko 5m-cy i doszukujesz sie problemu..??? po 2 latach mozesz sie zaczac martwic ...........
zalecam duzo cierpliwosci i beztroskiego seksu a nie z nastawieniem na "robienie" dzidziusia.....))

Cytat
Aneska
Ja tez nie rozumiem co ma do sprawy wiek 19 lat? co w tym dziwnego ze w weiku 19 lat wyszla za maz?;/ to znaczy ze w weiku 35 juz mozna?
Jezu co za ludzie na tym swiecie,nie tolerancyjni;/ ja wyszlam za maz w wieku 20 lat i teraz jestem szczesliwa mama 2 letniego synusia
ale czy to znaczy ze jestem patologiczna ze mam dziecko w tym wieku i jestem po slubie??????????

mysle ze powinnas starac sie dalej,5 miesiecy to nie dlugo....nie ktorzy staraja sie 2 lata i sie duaje,ale na to czasami trzeba czasu
a jezeli jestes zaniepokojona to idz do ginekologa i porozmawiaj na ten temat.... trzymam kciuki. pozdrawiam.[/quote

Popieram!! 5 miesięcy nic nie znaczy, być może masz taką blokadę psychiczną .Bardzo chcesz i się nie udaje.Postaraj się o tym nie myśleć bierz Folik i magnez. I cierpliwie czekaj na pewno niedługo zostaniecie szczęśliwymi rodzicami :-))Czego bardzo Ci życzę.

Moja przyjaciółka też nie mogła;-(Starała się z mężem 10 lat,obydwoje zdrowi,badania wychodziły dobrze i nic.Po 10latach udało się w końcu i to podwójnie!Urodziła bliżniaczki;-)Bozia im wynagrodziła te długie lata staran podwójnym szczęściem!U was nic straconego!

Ja wyszłam za mąż mając 18 lat, o dziecko staraliśmy się przez 3 LATA - potwierdzam koleżankę która wcześniej napisała, za bardzo chcecie, wtedy nie wychodzi, ja chciałam bardzo przez 3 lata,ile ja się wypłakałam co miesiąc, kiedy w końcu postanowiłam, jak nie to nie - zaszłam w ciąże.

ja to chyba z cztery lata za bardzo chciałam....oczywiście wszystkie badania ok. no i jak juz odpuściłam i juz nawet o tym nie myślałam to sie udało!!!!

Dziekuje Wam bardzo za te słowa...może żeczywiście za bardzo się na tym skupiamy...Główny problem jest w tym,że mój mąż pracuje w Szwecji i wyjeżdza na 3-4 tygodnie a wraca na 2 tygodnie...może to po prostu moje nie płodne dni?Nie wiem...Chyba musimy gdzieś razem wyjechać na miesiąc i działać
A co do tego,że za wcześnie?Hmmmprawdę mówiąc wole poświęcić się rodzinie,którą bardzo kocham niż żyć od weekendu do weekendu...
A wracając do tematu,pomyślałam sobie że może mogę mieć jakieś problemy z tarczycą?Czytałam,że to też ma duży wpływ na ciąże...Kiedyś ginekolog kazał mi zrobić te badania ale jakoś nie bardzo się tym przejęłam i odpuściłam...

to prawda niedostateczne lub nadmierne wydzielanie hormonów tarczycy powoduje ogólnoustrojowe zaburzenia hormonalne, w tym bardzo często zanik owulacji.
musisz zrobić badania ......

Oczywiście powinnaś wykonać badanie tarczycy.I możesz jeszcze spróbować testy owulacyjne, które umożliwiają w przybliżeniu określenie czasu największej płodności.

Cytat
nieufnySkorpion
Od pięciu miesięcy bez skutku staramy się z mężem o dziecko...Jestem młoda i raczej zdrowa a jednak nam nie wychodzi...co może być tego powodem?

Popieram moje poprzedniczki. Wbrew pozorom Wasze starania nie trwają długo... Myślę, że jeśli bardzo staracie się o dziecko i dużo o tym myślicie, to w rachubę może wchodzić bariera psychiczna. Wprowadźcie do swojej sypialni więcej spontaniczności, luzu Nie myślcie ciągle o ciąży, cieszcie się byciem razem. Może to sprawi, że w najbliższym czasie będziecie się cieszyć pozytywnym wynikiem testu ciążowego? Jeśli jest jednak coś, co Cię niepokoi lub Wasze starania będą bezowocne przez kolejnych kilka miesięcy, może powinniście poddać się szczegółowym badaniom? Co do tarczycy, to warto wiedzieć, że: "...) Jeśli chcesz zajść w ciążę, a cierpisz z powodu jakichkolwiek zaburzeń czynności tarczycy, wszystkie wątpliwości musisz wyjaśnić przed ciążą. Powinnaś otrzymać takie leczenie, aby w momencie zapłodnienia w organizmie znajdowały się właściwe stężenia hormonów tarczycy. W czasie ciąży wielokrotnie dochodzi do zmiany zapotrzebowanie na hormony tarczycy, więc dość często trzeba kontrolować ich stężenie we krwi."
Myślcie pozytywnie, głowa do góry! 3mam za Was kciuki
Ela, redaktorka Mamopedii

Do Nieufnyskorpion
Bardzo dużo zależy od naszej psychiki. Niecały rok starań, to naprawdę standard dla starających się par niezależnie od wieku kobiety. Dokładają się tu wyjazdy Twojego męża i "ładowanie" psychiki potrzebą kochania się w celu zajścia w ciąże podczas jego wizyt, bo to przecież jedyna okazja. Dałabym sobie na tzw. luz Spokojnie poczekajcie i jak sugerujesz może gdzieś wyjedź z mężem. Kochajcie się dla przyjemności, a nie dla poczęcia. Ja mimo wieku i wykształcenia (dzięki któremu miałam wiedzę medyczną), robiłam dokładnie takie same błędy. Seksik na czas, wyliczanie, przeliczanie. Mój mąż zaczął mieć mniejszą przyjemność z tych zbliżeń... bo jeśli kobieta "gada" jak nakręcona o dzidziusiu, że teraz, że już, to blokada po obu stronach jak w banku.
Jeśli po roku oczekiwań i regularnego współżycia nadal Wam się nie uda, możecie porozmawiać z dobrym ginekologiem. Zleci Wam na pewno kilka podstawowych badań. Czytałam niedawno artykuł o przyjmowaniu przez starających się partnerów cynku. Cynk poprawia jakość nasienia u mężczyzn, u kobiet zaś jego niedobór objawia się zaburzeniami płodności. Podobnie stymuluje lepkość śluzu kwas omega 3. To potwierdza kurację jaką zaproponował nam mój lekarz. My przez około 6 mc. przyjmowaliśmy cynk i preparat (w ramach uodpornienia w okresie grypowym) Biomarine 1140. Potem był Sylwester, kilka noworocznych spotkań z przyjaciółmi, był seksiik dla przyjemności, zapomnienie... i dwie kreseczki na dzień przed Walentynkami. Nie namawiam do zażywania ww. preparatów - są to nasze doświadczenia i dzielę się nimi. Na pewno nie zaszkodzą Pozdrawiam i trzymam kciuki.

Fakt 5 m-c to niewiele. Po roku można mówic o problemie. Ja na Twoim miejscu zrobiłabym badania tarczycy i prolaktyny bo ona też może blokowac owu jak jest wysoka. A jak do roku nic się nie stanie ( wierzę że się stanie) to zrób badania hormonów. LH, FSH, estradiol - lekarz Ci powie w jakich dniach cyklu. A narazie włącz pozytywne myślenie a wyłącz rozmyslania o dziecku..... wiem dobrze się mówi. Sama mam z tym problem bo się staram o drugie, ale u nas to już inna bajka ;/