gorący temat
Czy kosmoenergetyka pomoże z otyłością?
37 minut temu
Kosmetyki profesjonalne do włosów
56 minut temu
godzinę temu
godzinę temu
dzisiaj o 10:24
21.06 o 11:53
Oczyszczająca czarna maska na wągry
26.07 o 13:36
6.02 o 8:44
Jakie domowe sposoby na ból zatok?
7.03 o 10:53
22.02 o 13:10
mop parowy opinie - czy warto kupić?
5.08 o 12:19
jak zranic druga połowe?
jak zranic druga połowe?
najczesciej chyba doswiadcza to osob ktore najbardziej sie kochaja?a jednoczesnie czasem nienawidza?to wielki paradoks..ale ja tak mam,jestem w zwiazku od ponad 6 lat,z facetem,ktory przez ten caly czas co pewien czas sie zmienia...kiedys byl pedantem-teraz istnym brudasem!mieszkamy razem i musze sie prosic ,zeby cokolwiek zrobil w domu,czy ktoras z was tez ma takiego lenia?
Do tego jest chamem!przez ostatnie pare dni nie rozmawiamy ze soba,za duzo wyrzadzil mi przykrosci w weekend,nawet nie pisze jakich slow do mnie uzyl,bo wstyd....zamiast okazac skruche,przeprosic...on sie rowniez obraza!!wyobrazacie sobie to?a mnie dopada niewyobrazalna zlosc!!! i smutek jednoczesnie...pragne aby mnie przytulil,byl obok...kocham chama,kocham...mysle wtedy o rozstaniu,bo nie wyobrazam sobie przyszlosci z kims takim..to straszne,ze kobiety trwaja przy takich beznadziejnych przypadkach,choc wiedza,ze zasluguja na cos wiecej...
jak zranic druga połowe?
Rozumiem Ciebie doskonale, bo mój facet to leń śmierdzący niestety nie sprząta po sobie, nie chowa ciuchów do szafy. Nie pomyje kubka po sobie, bo nawet z pokoju go nie wyniesie. Typowa męska świnia.
jak zranic druga połowe?
jestem dokladnie w takiej samej sytuacji i wczoraj odeszlam...powiedzialam poprostu ;"ty nie szanujesz mnie ja nie szanuje ciebie......'
boli jak cholera nie wiem co robic jak zapomniec...czy rzucic sie w wir innych znajomosci jak zapomniec.....łykam tylko tabletki uspakajajace....ale szkoda zycia i zdrowia...zyje sie tylko raz i trzeba robic tak zeby byc szczesliwym a nie godzic sie na byle jakie traktowanie
,wyzwiska...........................
jak zranic druga połowe?
współczuję wam facetów
mój małż jest aniołem i jak czytam takie posty to coraz bardziej zaczynam go kochać
od małego opiekował sie mamą i wszystko musiał robić w domu. Nawyki z dzieciństwa zostały mu do dziś.
Wg niego kobieta jest od tego by ładnie pachnieć i wyglądać oraz do opiekowania się dziećmi a nie od "szorowania kibli".
On pracuje ja zajmuję się naszym synkiem, jako że ja NIENAWIDZĘ zmywać a on uważa że zmywarka jest zbędna to wraca po pracy i zmywa wszystkie gary które się uzbierały w ciągu dnia. Po kąpieli wieczornej zawsze szoruje wannę i składa w łazience, kibelek też szoruje po wieczornym posiedzeniu.
Ja praktycznie nic nie robię - tzn gotuję obiadki i zajmuję się dzieckiem i sprzątam jego porozwalane zabawki a resztą zajmuje się małż
dziewczyny faceta trzeba nauczyć - mój był nauczony od dziecka przez chorobę mamy że musi wszystko sam robić
moj ex za to nic w domu nie robił - tylko leżał na kanapie a wokół szklanki i talerze - ja tego nie ruszałam - jak już porastały pleśnią to dopiero łaskawie raczył tyłek ruszyć i coś zrobić - mamusia go nauczyła ze wszystko robiła - ja mamusią nie byłam i tresowałam go np . jak sam dupska nie ruszy to cola sama do niego nie przyjdzie
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-05-21 11:40 przez CHRUPEK.
jak zranic druga połowe?
tylko łatwo powiedziec..........gorzej zrobic....ale czas na odciecie pępowiny..
jak zranic druga połowe?
ja mam to samo.Tylko,ze bez wyzwisk bo moj byly byl jaki byl,ale nigdy na mnie nie powiedzial zlego slowa.Ale tez juz koniec i boli jak nie wiem.Trudno jest sobie poradzic w takiej sytuacji
jak zranic druga połowe?
poszukaj na forum tematu "kocham chama- co robic?" ja zalozylam ten watek bo mialam podobnie z moim facetem... w koncu sie od niego uwolnilam. Skoro ja moglam to ty napewno tez mozesz...Cytat
zara25
najczesciej chyba doswiadcza to osob ktore najbardziej sie kochaja?a jednoczesnie czasem nienawidza?to wielki paradoks..ale ja tak mam,jestem w zwiazku od ponad 6 lat,z facetem,ktory przez ten caly czas co pewien czas sie zmienia...kiedys byl pedantem-teraz istnym brudasem!mieszkamy razem i musze sie prosic ,zeby cokolwiek zrobil w domu,czy ktoras z was tez ma takiego lenia?
Do tego jest chamem!przez ostatnie pare dni nie rozmawiamy ze soba,za duzo wyrzadzil mi przykrosci w weekend,nawet nie pisze jakich slow do mnie uzyl,bo wstyd....zamiast okazac skruche,przeprosic...on sie rowniez obraza!!wyobrazacie sobie to?a mnie dopada niewyobrazalna zlosc!!! i smutek jednoczesnie...pragne aby mnie przytulil,byl obok...kocham chama,kocham...mysle wtedy o rozstaniu,bo nie wyobrazam sobie przyszlosci z kims takim..to straszne,ze kobiety trwaja przy takich beznadziejnych przypadkach,choc wiedza,ze zasluguja na cos wiecej...
jak zranic druga połowe?
Cytat
wenszyca89
jestem dokladnie w takiej samej sytuacji i wczoraj odeszlam...powiedzialam poprostu ;"ty nie szanujesz mnie ja nie szanuje ciebie......'
boli jak cholera nie wiem co robic jak zapomniec...czy sie w wir innych znajomosci jak zapomniec.....łykam tylko tabletki uspakajajace....ale szkoda zycia i zdrowia...zyje sie tylko raz i trzeba robic tak zeby byc szczesliwym a nie godzic sie na byle jakie traktowanie
,wyzwiska...........................
Zgadzam się, co prawda nie byłam w takiej sytuacji, ale wyobrażam sobie, że nie jest łatwo podjąć taką decyzje...nie można żyć z człowiekiem, który nas nie szanuje
jak zranic druga połowe?
ja nie mogłabym byc z facetem który nic nie robi w domu, nie pomaga i do tego nie szanuje(mój gotuje, sprząta, jak trzeba to pierze a i okno by umył,powiesił firanki )....u mnie w związku bywa różnie, bo ideałów nie ale jestem szczęśliwa....są osoby które bardzo by chciały żebyśmy nie byli razem ale ja się nie dam bo kocham wy tez się dziewczyny nie dajcie POWODZENIA
jak zranic druga połowe?
Cytat
CHRUPEK
współczuję wam facetów
mój małż jest aniołem i jak czytam takie posty to coraz bardziej zaczynam go kochać
od małego opiekował sie mamą i wszystko musiał robić w domu. Nawyki z dzieciństwa zostały mu do dziś.
Wg niego kobieta jest od tego by ładnie pachnieć i wyglądać oraz do opiekowania się dziećmi a nie od "szorowania kibli".
On pracuje ja zajmuję się naszym synkiem, jako że ja NIENAWIDZĘ zmywać a on uważa że zmywarka jest zbędna to praca po pracy i zmywa wszystkie gary które się uzbierały w ciągu dnia. Po kąpieli wieczornej zawsze szoruje wannę i składa w łazience, kibelek też szoruje po wieczornym posiedzeniu.
Ja praktycznie nic nie robię - tzn gotuję obiadki i zajmuję się dzieckiem i sprzątam jego porozwalane zabawki a resztą zajmuje się małż
dziewczyny faceta trzeba nauczyć - mój był nauczony od dziecka przez chorobę mamy że musi wszystko sam robić
moj ex za to nic w domu nie robił - tylko leżał na kanapie a wokół szklanki i talerze - ja tego nie ruszałam - jak już porastały pleśnią to dopiero łaskawie raczył tyłek ruszyć i coś zrobić - mamusia go nauczyła ze wszystko robiła - ja mamusią nie byłam i tresowałam go np . jak sam dupska nie ruszy to cola sama do niego nie przyjdzie
zazdroszce ci ale w pozytywnym tego slowa znazceniu ja juz anwet nie wymagam spzratania bo tego go matka nauczyla ale chce szacunku...nie zranilam go,skazce jak przy niemowlaku zeby nie byl głodny i smutny a gdy cos robi za moimi plecami i mowie mu ze to mi sie nie podoba to on na to ze ma w dupie moje zdanie....moze jest w tym troche mojej winy bo nie moge sie pgodzic z tym co on robi gdy sie spotyka z kolagami...mysle ze nie jedna z was ma problem ze swoim wlasnie z tego powodu....trawka...on zniszczyla nasz zwiazek..
jak zranic druga połowe?
Cytat
wenszyca89
jestem dokladnie w takiej samej sytuacji i wczoraj odeszlam...powiedzialam poprostu ;"ty nie szanujesz mnie ja nie szanuje ciebie......'
boli jak cholera nie wiem co robic jak zapomniec...czy rzucic sie w wir innych znajomosci jak zapomniec.....łykam tylko tabletki uspakajajace....ale szkoda zycia i zdrowia...zyje sie tylko raz i trzeba robic tak zeby byc szczesliwym a nie godzic sie na byle jakie traktowanie
,wyzwiska...........................
jaaa weszlam na nasza klase pomyslalam, ze chcialabym faceta ktory studiuje jakis trudny kierunek , bo nie kazdy moze... do tego przystojny i z tego co z nim wymienialam wiadomosci bardzo miły. Dzisiaj ide sie z nim spotkac i jesli dogadam sie z nim to sie biore za niego i nie mam zamiaru rozpaczac nad moim bylym ktory ma 21 lat a nie umie po sobie talerza wyniesc, obraza mnie i zdradza.
jak zranic druga połowe?
tak..czas ją odciąć..dopiero mieszkacie razem..jak przyjdzie ślub dziecko przwdziwe kłopoty szara codzienność nie będzie miejsca na jego humorki obrażania.. rusz do przodu!!trzymam kciuki!
jak zranic druga połowe?
taaa ja kiedys jak zrobilam zupe bo moj byly byl glodny to powiedzial... "co ty myslisz ,z e ja sie zupa najem ?" i od tamtej pory nie dostal ode mnie nic... Wchodzil ledwo do mnie do domu i mowil "Maciu głodny" a ja "co mnie to ?" iii tak to było... ehhhCytat
ancia
ja nie mogłabym byc z facetem który nic nie robi w domu, nie pomaga i do tego nie szanuje(mój gotuje, sprząta, jak trzeba to pierze a i okno by umył,powiesił firanki )....u mnie w związku bywa różnie, bo ideałów nie ale jestem szczęśliwa....są osoby które bardzo by chciały żebyśmy nie byli razem ale ja się nie dam bo kocham wy tez się dziewczyny nie dajcie POWODZENIA
jak zranic druga połowe?
Cytat
Celina_In_Blue
Cytat
wenszyca89
jestem dokladnie w takiej samej sytuacji i wczoraj odeszlam...powiedzialam poprostu ;"ty nie szanujesz mnie ja nie szanuje ciebie......'
boli jak cholera nie wiem co robic jak zapomniec...czy sie w wir innych znajomosci jak zapomniec.....łykam tylko tabletki uspakajajace....ale szkoda zycia i zdrowia...zyje sie tylko raz i trzeba robic tak zeby byc szczesliwym a nie godzic sie na byle jakie traktowanie
,wyzwiska...........................
Zgadzam się, co prawda nie byłam w takiej sytuacji, ale wyobrażam sobie, że nie jest łatwo podjąć taką decyzje...nie można żyć z człowiekiem, który nas nie szanuje
to bardzo boli...juz nawet nie mam sily plakac...musze zyc dalej...myslalm ze on ma serce...na jesieni bylam w ciazy...poronilam..bardzo to pzrezylam...myslalm ze bede miala w nim wsparcie a on podobno powiedzial miojemu bratu ze modli sie zebym nie byla w ciazy...i poronilam...mialam nadzieje ze taka tragedia nas zblizy...i nic...i stracilam moja kruszynke i sens zycia..