Obecnie rozmawiamy o:

operacja oczu

gorący temat

Syfilis?

godzinę temu

Otwarcie własnej kawiarni

dzisiaj o 15:49

Zapalenie pęcherza

dzisiaj o 14:07

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

skaleczona łapka u psa

20 kwi 2010 - 23:50:11

takie rany się dosyć długo goją, bo są w miejscu, które praktycznie przez cały czas jest narażone na czynniki zewnętrzne, czy "urazy" mechaniczne.
mojemu psu się też poduszka długo goiła.

skaleczona łapka u psa

21 kwi 2010 - 00:09:32

tak jak już powiedziała koleżanka wyżej, smaruj tribiotykiem. Bandażuj czy załóż skarpetkę ale tylko na spacery. Po spacerach porządnie umyj łapcię i zostaw niech oddycha - tak się szybciej zagoi. Ehh te nasze psiaki, mój wczoraj wygryzł sobie sierść na łapce ;/ i też nie wiem co mu odbiło ;/

skaleczona łapka u psa

21 kwi 2010 - 00:10:43

Cytat
martischa
tak jak już powiedziała koleżanka wyżej, smaruj tribiotykiem. Bandażuj czy załóż skarpetkę ale tylko na spacery. Po spacerach porządnie umyj łapcię i zostaw niech oddycha - tak się szybciej zagoi. Ehh te nasze psiaki, mój wczoraj wygryzł sobie sierść na łapce ;/ i też nie wiem co mu odbiło ;/

pchły? jakieś uczulenie? alergia? może karmę zmieniłaś?

skaleczona łapka u psa

21 kwi 2010 - 00:13:11

Cytat
dorothy28
Cytat
martischa
tak jak już powiedziała koleżanka wyżej, smaruj tribiotykiem. Bandażuj czy załóż skarpetkę ale tylko na spacery. Po spacerach porządnie umyj łapcię i zostaw niech oddycha - tak się szybciej zagoi. Ehh te nasze psiaki, mój wczoraj wygryzł sobie sierść na łapce ;/ i też nie wiem co mu odbiło ;/

pchły? jakieś uczulenie? alergia? może karmę zmieniłaś?

pchły na bank nie bo nie dalej jak tydzień temu miał podawany Frontline u weta, a to działa przez dwa miechy. Karmę zmieniłam w tym sensie, że zaczęłam mu częściej podawać gotowane jedzenie ale to kasza, filet z kurczaka i marchewka, suchą karmę podaję tą co zawsze z Puriny. Sama nie wiem. Jak miał trzy miesiące to wygryzł sobie trochę sierści z końcówki ogona heh. Czytałam na necie że to może być depresja np z samotności :O a przecież on nie zostaje sam nie dłużej niż 4 godz dziennie, a miłości na bank mu nie brak bo nawet mama mi mówi, że traktuje go tak samo jak moje dziecko :D więc już nie wiem ;/

skaleczona łapka u psa

21 kwi 2010 - 00:23:10

a słyszałaś o nerwicy natręctw u psów? u niektórych to gonienie za ogonem, u innych gonienie za odbiciem czy błyskiem. może u Twojego to wygryzanie sierści? często się tak gryzie?

a co do frontline, stosowałam u swoich psów, różnie z tym bywa. ja jak zakropiłam tym swoje to nigdy nie miały tyle kleszczy :O ale możliwe, że źle zakropiłam. bardziej wole obróżki przeciw kleszczom/pchłom

skaleczona łapka u psa

21 kwi 2010 - 00:25:31

Cytat
dorothy28
a słyszałaś o nerwicy natręctw u psów? u niektórych to gonienie za ogonem, u innych gonienie za odbiciem czy błyskiem. może u Twojego to wygryzanie sierści? często się tak gryzie?

a co do frontline, stosowałam u swoich psów, różnie z tym bywa. ja jak zakropiłam tym swoje to nigdy nie miały tyle kleszczy :O ale możliwe, że źle zakropiłam. bardziej wole obróżki przeciw kleszczom/pchłom

za błyskiem to mój kot gania :) zdarzyło mu się to tylko raz no i z tym ogonem jak miał kilka miesięcy czyli dwa razy w życiu a ma półtorej roku. Co do Frontline to mój wet powiedział, że to jest jak z antykoncepcją nie ma 100% skuteczności żadnego z produktów przeciw pchłom, że to ogranicza. I faktycznie - mieszkam w rejonie mocno zakleszczonym - i w zeszłym roku nie było tego paskudztwa tak dużo. Co do obróżek to niestety nie mogę bo to okropnie śmierdzi a poza tym mam małe dziecko i na bank by to wiecznie paluszkami łapała. Mi głównie chodzi o pchły, na kleszcze to zaszczepiłam właśnie na boreliozę więc mam nadzieję że nic nie złapie. No tylko to cholerne gryzienie. Boje się że będzie się tak dalej gryzł a te psy mają przecież taką piękną sierść. ;/

skaleczona łapka u psa

21 kwi 2010 - 00:32:39

ale nie ma żadnych innych objawów poza gryzieniem?
wiesz, niby gryzienie raz na jakiś czas to nic nienormalnego, ale jeżeli wygryza sobie sierść (tak do skóry tak?) to chyba coś może być na rzeczy....

skaleczona łapka u psa

21 kwi 2010 - 00:53:13

Cytat
dorothy28
ale nie ma żadnych innych objawów poza gryzieniem?
wiesz, niby gryzienie raz na jakiś czas to nic nienormalnego, ale jeżeli wygryza sobie sierść (tak do skóry tak?) to chyba coś może być na rzeczy....

no właśnie nie ma żadnych innych objawów. Biedaczek mój kochany. W przyszłym tygodniu idziemy na kolejne szczepienie to się zapytam weta co on o tym myśli. Mam nadzieję, że tylko raz mu tak odbiło, że więcej mu się to nie powtórzy. W depresję to ja nie uwierzę hehe przecież ja mu nawet pozwalam w łózku spać mimo, że jest trochę duży, nawet mój kochany musi się nieraz odsuwać heheh (ale tylko czasami)

skaleczona łapka u psa

21 kwi 2010 - 00:53:56

Cytat
martischa
Cytat
dorothy28
ale nie ma żadnych innych objawów poza gryzieniem?
wiesz, niby gryzienie raz na jakiś czas to nic nienormalnego, ale jeżeli wygryza sobie sierść (tak do skóry tak?) to chyba coś może być na rzeczy....

no właśnie nie ma żadnych innych objawów. Biedaczek mój kochany. W przyszłym tygodniu idziemy na kolejne szczepienie to się zapytam weta co on o tym myśli. Mam nadzieję, że tylko raz mu tak odbiło, że więcej mu się to nie powtórzy. W depresję to ja nie uwierzę hehe przecież ja mu nawet pozwalam w łózku spać mimo, że jest trochę duży, nawet mój kochany musi się nieraz odsuwać heheh (ale tylko czasami)

czasami nadamierne "kochanie" psa, otaczanie go, a wręcz osaczanie, może doprowadzić właśnie do różnych dziwnych zachowań, gdy brakuje tej osoby "osaczającej". oczywiście, nie twierdze, że tak jest akurat z Tobą i z Twoim psem.
kiedyś czytałam na necie o psie, który po porzuceniu odgryzł sobie część ogona. to co prawda skrajny przypadek...

skaleczona łapka u psa

21 kwi 2010 - 01:10:02

Cytat
dorothy28
Cytat
martischa
Cytat
dorothy28
ale nie ma żadnych innych objawów poza gryzieniem?
wiesz, niby gryzienie raz na jakiś czas to nic nienormalnego, ale jeżeli wygryza sobie sierść (tak do skóry tak?) to chyba coś może być na rzeczy....

no właśnie nie ma żadnych innych objawów. Biedaczek mój kochany. W przyszłym tygodniu idziemy na kolejne szczepienie to się zapytam weta co on o tym myśli. Mam nadzieję, że tylko raz mu tak odbiło, że więcej mu się to nie powtórzy. W depresję to ja nie uwierzę hehe przecież ja mu nawet pozwalam w łózku spać mimo, że jest trochę duży, nawet mój kochany musi się nieraz odsuwać heheh (ale tylko czasami)

czasami nadamierne "kochanie" psa, otaczanie go, a wręcz osaczanie, może doprowadzić właśnie do różnych dziwnych zachowań, gdy brakuje tej osoby "osaczającej". oczywiście, nie twierdze, że tak jest akurat z Tobą i z Twoim psem.
kiedyś czytałam na necie o psie, który po porzuceniu odgryzł sobie część ogona. to co prawda skrajny przypadek...

wiem o czym mówisz - też to czytałam, biedaczek ;/ Nie no, w moim przypadku nie jest aż tak paranoidalnie. Ja po prostu traktuje go jako pełnoprawnego członka rodziny. Nic mnie bardziej nie wkurza jak ktoś traktuje psa jak rzecz, którą może pochwalić się przed innymi, a to jaki nie jest wyszkolony, jak karmi go resztkami, a nawet głoduje. Masakra jakaś, albo jak ktoś mówi do psa" Bierz go" wrrrr, ale to raczej skrajne wypadki

skaleczona łapka u psa

21 kwi 2010 - 01:16:59

jak bedziesz u weta to sie zapytasz :-) a ja trzymam kciuki, zeby to nic poważnego nie było :-)

to jak są traktowane zwierzęta w Polsce, to temat rzeka... niestety :-(

skaleczona łapka u psa

21 kwi 2010 - 01:19:18

Wyliże się z tego . Zobaczysz :)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-04-21 01:58 przez 25godzina.

skaleczona łapka u psa

22 kwi 2010 - 00:50:45

Cytat
dorothy28
jak bedziesz u weta to sie zapytasz :-) a ja trzymam kciuki, zeby to nic poważnego nie było :-)

to jak są traktowane zwierzęta w Polsce, to temat rzeka... niestety :-(


i tak miałam dzisiaj zamiar iść z psem ... a okazało się że mąż poszedł z kotem!!! Miała nowotwór krtani, trzeba było ją uśpić ;(;(;( Biedna się już dusiła, jeszcze mój musiał mi powiedzieć, że konała :( trzeba było ją uśpić!!! Płakałam jak dziecko. Była ze mną 12 lat, boże połowę mojego życia ;/;/;/
Cytat
martischa
Cytat
dorothy28
jak bedziesz u weta to sie zapytasz :-) a ja trzymam kciuki, zeby to nic poważnego nie było :-)

to jak są traktowane zwierzęta w Polsce, to temat rzeka... niestety :-(


i tak miałam dzisiaj zamiar iść z psem ... a okazało się że mąż poszedł z kotem!!! Miała nowotwór krtani, trzeba było ją uśpić ;(;(;( Biedna się już dusiła, jeszcze mój musiał mi powiedzieć, że konała :( Muszę jutro ją pochować ;/Płakałam jak dziecko. Była ze mną 12 lat, boże połowę mojego życia ;/;/;/



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-04-22 00:48 przez martischa.

skaleczona łapka u psa

22 kwi 2010 - 01:14:30

Moj przecioł poduszkę i okazało się ze przecioł nerwy !! W zimie o zamarźnięty karton o 24 godzinie go wiozłam do do weterynarza bo wstać nie mógl i musiała bo donieść do domu. Mam boxera. I odrazu mial operację i mimo ze mineło trochę czasu i poduszka się wygoiła to widze ze nie ma takiego czucia w łapie.

następna dyskusja:

Udział w programie tvn!