Obecnie rozmawiamy o:

dieta przy cukrzycy

wczoraj o 19:27

motywacja na diecie

wczoraj o 18:53

dieta i trening

wczoraj o 13:41

motywacja na diecie

wczoraj o 13:10

prawidłowa waga

wczoraj o 12:42

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Skrzywdzona

03 gru 2008 - 18:43:15

Brawo dla vici875, widać,że dziewczyna coś przeżyła i ma fajnie poukładane w głowie.Lubię kobiety które twardo stąpają po ziemi!!!

Skrzywdzona

08 gru 2008 - 23:10:56

a co z tego wyciągnęła autorka tego topicu? bo się nie odzywa wcale :P

Skrzywdzona

08 gru 2008 - 23:14:15

Cytat
Vampiria
Cytat
BonbonGirl
nie myslisz sie, pewnie Cie zdziwie ale pisze z perspektywy zdradzonej, nigdy nie przyczyniłam sie do tego by druga kobieta czuła to samo co ja, bo uwierz, ja tez nie zareagowalam głaszcac go po głowce i mowiac dobrze Skarbie nic sie nie stało, owszem stalo sie ale ja kochalam i wybaczyłam... zdrady juz nigdy wiecej nie było, on zrozumiał chyba własnie dlatego, ze wybaczyłam a rozstalismy sie rok pozniej z zupelnie innego powodu...

może nie zdążył w ciągu tego 1 roku ponownie...
albo zdążył, ale Ty o tym nie wiesz...

mz, once a cheater, always a cheater...


moze tak, a moze nie... to bylo 3 lata temu a on nawet dzis dzwonił prosząc o spotkanie więc mysle ze mimo wszystko mnie kochał, bo wiem ze nie potrafi zapomniec...

zweryfikowana
Posty: 345
Ostrzeżenia: 1/5

Skrzywdzona

08 gru 2008 - 23:14:42

Cytat
BonbonGirl
a moze zastanow sie najpierw czemu on zdradził, a potem go skreslaj ze swojego zycia... nie zawsze jest winny ten ktory zdradza czasem wina lezy po stronie tego ktory zostal zdradzony. Wiem, ze zaraz zaatakuja mnie wszystkie zdradzone ale ja tak uwazam... jezeli mezczyzna ma kobieta ktora daje mu wszystko to nie bedzie szukal innej bo jest zbyt leniwy... oczywiscie sa przypadki, gdy facet zdradza notorycznie bo taki ma charakter i juz, tu wina jest jednoznaczna, ale nie zawsze tak jest czasem kobieta jest winna

w 200% zgadzam się z tą wypowiedzią...To że ktoś zdradził nie oznacza wcale że nie kocha.Wiem coś na ten temat ale nie chcę pisać o tym na forum,więc jeżeli faktycznie szukasz pomocy to zapraszam na priv :)

Skrzywdzona

08 gru 2008 - 23:25:36

Cytat
bobo3910
Cytat
BonbonGirl
a moze zastanow sie najpierw czemu on zdradził, a potem go skreslaj ze swojego zycia... nie zawsze jest winny ten ktory zdradza czasem wina lezy po stronie tego ktory zostal zdradzony. Wiem, ze zaraz zaatakuja mnie wszystkie zdradzone ale ja tak uwazam... jezeli mezczyzna ma kobieta ktora daje mu wszystko to nie bedzie szukal innej bo jest zbyt leniwy... oczywiscie sa przypadki, gdy facet zdradza notorycznie bo taki ma charakter i juz, tu wina jest jednoznaczna, ale nie zawsze tak jest czasem kobieta jest winna

w 200% zgadzam się z tą wypowiedzią...To że ktoś zdradził nie oznacza wcale że nie kocha.Wiem coś na ten temat ale nie chcę pisać o tym na forum,więc jeżeli faktycznie szukasz pomocy to zapraszam na priv :)

hehe no chociaz jedna podziela moje zdanie;D

Skrzywdzona

08 gru 2008 - 23:26:13

ja jestem ze swoim ponad 5 lat i jestesmy zareczeni za pol roku slub alejakby mnie zdradzil to bym go zostawila teraznawet po 5 latach. nie mozemy okazywac facetom ze jestesmy slabsze, oni tylko na to czekaja. wiem ze to baaardzo boli a nawet strasznie boli ale bol mija a byc z kims na sile nie warto bo jak juz raz zdradzi to moze i drugi i trzeci i kazdy nastepny raz. zlodziej przeciez jak raz zacznie krasc to robi to ciagle.takze zycze ci duzo sily i wiary w siebie , zostaw go.

Skrzywdzona

08 gru 2008 - 23:44:45

Cytat
blue
Kobieta powinna mieć do siebie szacunek i wymagać, aby inni ją szanowali. Jeśli jej facet ją zdradza, to znaczy, że jej nie szanuje. I nie ma znaczenia, czy zdradził ją dziesięć razy czy raz, czy po dwóch latach, czy dwóch miesiącach znajomości.

Zdradą pokazał, że jej nie szanuje.

Czy w takim razie powinna na siebie brać winę, że jej czegoś brakuje, czy że czegoś mu nie dała? Kobieta nie jest popychadłem! Czemu ma brać winę za to, że facetowi puszczają hormony?!

Nie rozumiem, naprawdę nie rozumiem dziewczyn, które uważają, że zdradę można wybaczyć i jeszcze wziąć połowę winy na siebie. A czy gdyby wam facet wprost powiedział, że "go nie zaspokajacie, i idzie do innej"? Błagałybyście, żeby został?

Poza tym, jeśli dziewczyna już chłopakowi "nie odpowiada" do tego stopnia, że ją zdradza, to miłość się kończy. Po co wybaczać i być w związku ze świadomością, że on w każdej chwili może odejść do innej?

Takie moje zdanie. Szacunek dla samej siebie przede wszystkim.



pięknie powiedziane... popieram... mam takie samo zdanie na ten temat...

zweryfikowana
Posty: 345
Ostrzeżenia: 1/5

Skrzywdzona

08 gru 2008 - 23:53:32

Cytat
BonbonGirl
Cytat
bobo3910
Cytat
BonbonGirl
a moze zastanow sie najpierw czemu on zdradził, a potem go skreslaj ze swojego zycia... nie zawsze jest winny ten ktory zdradza czasem wina lezy po stronie tego ktory zostal zdradzony. Wiem, ze zaraz zaatakuja mnie wszystkie zdradzone ale ja tak uwazam... jezeli mezczyzna ma kobieta ktora daje mu wszystko to nie bedzie szukal innej bo jest zbyt leniwy... oczywiscie sa przypadki, gdy facet zdradza notorycznie bo taki ma charakter i juz, tu wina jest jednoznaczna, ale nie zawsze tak jest czasem kobieta jest winna

w 200% zgadzam się z tą wypowiedzią...To że ktoś zdradził nie oznacza wcale że nie kocha.Wiem coś na ten temat ale nie chcę pisać o tym na forum,więc jeżeli faktycznie szukasz pomocy to zapraszam na priv :)

hehe no chociaz jedna podziela moje zdanie;D


chyba tylko my się wyłamujemy :)
Dziewczyny popatrzcie tez na siebie! Czy jeszcze nigdy żadna z Was nie zdradziła swojego partnera??? Postawcie się w sytuacji tej "gorszej" osoby i zastanówcie się jaki mógłby być powód tej zdrady?? A dopiero potem,analizując całą sytuację skreślajcie (bądź nie) tę drugą osobę...Przecież nie wszyscy faceci to swinie!

Skrzywdzona

08 gru 2008 - 23:54:15

Cytat
kasiek87
Cytat
blue
Kobieta powinna mieć do siebie szacunek i wymagać, aby inni ją szanowali. Jeśli jej facet ją zdradza, to znaczy, że jej nie szanuje. I nie ma znaczenia, czy zdradził ją dziesięć razy czy raz, czy po dwóch latach, czy dwóch miesiącach znajomości.

Zdradą pokazał, że jej nie szanuje.

Czy w takim razie powinna na siebie brać winę, że jej czegoś brakuje, czy że czegoś mu nie dała? Kobieta nie jest popychadłem! Czemu ma brać winę za to, że facetowi puszczają hormony?!

Nie rozumiem, naprawdę nie rozumiem dziewczyn, które uważają, że zdradę można wybaczyć i jeszcze wziąć połowę winy na siebie. A czy gdyby wam facet wprost powiedział, że "go nie zaspokajacie, i idzie do innej"? Błagałybyście, żeby został?

Poza tym, jeśli dziewczyna już chłopakowi "nie odpowiada" do tego stopnia, że ją zdradza, to miłość się kończy. Po co wybaczać i być w związku ze świadomością, że on w każdej chwili może odejść do innej?

Takie moje zdanie. Szacunek dla samej siebie przede wszystkim.



pięknie powiedziane... popieram... mam takie samo zdanie na ten temat...



a propos kawałka o zaspokajaniu... tak uwazam, ze jak kobieta nie zaspakaja faceta w lozku to ona ma problem.... pomijajac wszelkiego rodzaju dewiacje ale zwiazek to tez seks ktory ma na relecje ogromny wpływ

zweryfikowana
Posty: 345
Ostrzeżenia: 1/5

Skrzywdzona

09 gru 2008 - 00:01:45

Cytat
BonbonGirl
Cytat
kasiek87
Cytat
blue
Kobieta powinna mieć do siebie szacunek i wymagać, aby inni ją szanowali. Jeśli jej facet ją zdradza, to znaczy, że jej nie szanuje. I nie ma znaczenia, czy zdradził ją dziesięć razy czy raz, czy po dwóch latach, czy dwóch miesiącach znajomości.

Zdradą pokazał, że jej nie szanuje.

Czy w takim razie powinna na siebie brać winę, że jej czegoś brakuje, czy że czegoś mu nie dała? Kobieta nie jest popychadłem! Czemu ma brać winę za to, że facetowi puszczają hormony?!

Nie rozumiem, naprawdę nie rozumiem dziewczyn, które uważają, że zdradę można wybaczyć i jeszcze wziąć połowę winy na siebie. A czy gdyby wam facet wprost powiedział, że "go nie zaspokajacie, i idzie do innej"? Błagałybyście, żeby został?

Poza tym, jeśli dziewczyna już chłopakowi "nie odpowiada" do tego stopnia, że ją zdradza, to miłość się kończy. Po co wybaczać i być w związku ze świadomością, że on w każdej chwili może odejść do innej?

Takie moje zdanie. Szacunek dla samej siebie przede wszystkim.



pięknie powiedziane... popieram... mam takie samo zdanie na ten temat...



a propos kawałka o zaspokajaniu... tak uwazam, ze jak kobieta nie zaspakaja faceta w lozku to ona ma problem.... pomijajac wszelkiego rodzaju dewiacje ale zwiazek to tez seks ktory ma na relecje ogromny wpływ

Święta prawda!!! Ale przecież najlepiej powiedzieć że facet to maszyna do sexu i wykreślić go ze swojego życia...

Skrzywdzona

09 gru 2008 - 00:05:32

Cytat
bobo3910
Cytat
BonbonGirl
Cytat
kasiek87
Cytat
blue
Kobieta powinna mieć do siebie szacunek i wymagać, aby inni ją szanowali. Jeśli jej facet ją zdradza, to znaczy, że jej nie szanuje. I nie ma znaczenia, czy zdradził ją dziesięć razy czy raz, czy po dwóch latach, czy dwóch miesiącach znajomości.

Zdradą pokazał, że jej nie szanuje.

Czy w takim razie powinna na siebie brać winę, że jej czegoś brakuje, czy że czegoś mu nie dała? Kobieta nie jest popychadłem! Czemu ma brać winę za to, że facetowi puszczają hormony?!

Nie rozumiem, naprawdę nie rozumiem dziewczyn, które uważają, że zdradę można wybaczyć i jeszcze wziąć połowę winy na siebie. A czy gdyby wam facet wprost powiedział, że "go nie zaspokajacie, i idzie do innej"? Błagałybyście, żeby został?

Poza tym, jeśli dziewczyna już chłopakowi "nie odpowiada" do tego stopnia, że ją zdradza, to miłość się kończy. Po co wybaczać i być w związku ze świadomością, że on w każdej chwili może odejść do innej?

Takie moje zdanie. Szacunek dla samej siebie przede wszystkim.



pięknie powiedziane... popieram... mam takie samo zdanie na ten temat...



a propos kawałka o zaspokajaniu... tak uwazam, ze jak kobieta nie zaspakaja faceta w lozku to ona ma problem.... pomijajac wszelkiego rodzaju dewiacje ale zwiazek to tez seks ktory ma na relecje ogromny wpływ

Święta prawda!!! Ale przecież najlepiej powiedzieć że facet to maszyna do sexu i wykreślić go ze swojego życia...



wiec nie liczmy na to, ze facet, który lubi seks z niego zrezygnuje bo to naiwne, kobieta decydujac sie na zwiazek decyduje sie tez na uprawianie seksu(facet tez) to natura i błagam nie liczmy na to, ze wystarczy mu zagladanie gleboko w oczy.... tym bardziej gdy najpierw seks jest a potem go nie ma, kto przy zdrowych zmysłach wybierze to gorsze rozwiazanie? napewno nie facet

Skrzywdzona

14 gru 2008 - 21:13:27

Zdrada.
Ja sie nie pakuje żadne związkui jestem prawie szczesliwa.

zweryfikowana
Posty: 3.234
Ostrzeżenia: 1/5

Skrzywdzona

14 gru 2008 - 21:26:25

hmmmm ciężki temat zgadzam sie niestety z niektórymi dziewczynami że to nie zawsze ten kto zdradza jest w 100% winny.

to nie jest takie proste, to wszystko zalezy np od tego czy to tylko i wyłącznie jednorazowy numerek gdy mężczyzna był pjany.. czy trwały romans gdzie nawiązało się jakies uczucie. tez ważne jest to skąd wiesz o zdradzie czy sam sie przyznał i wyraził skruche czy nie próbował wcisnąć ci ciemnoty i się wypierać

zdrada zawsze boli ale jest różnica między 1 zdrada a druga, osobiście dla mnie gorszy jest romans niż jednorazowy numerek choć i on kur... boli. no bo przy romansie mężczyzna trwa w swym zakłamaniu i notorycznie kłamie...

zostałam zdradzona przez dwóch partnerów pierwszemu nie umiałam i nie chciałm wybaczyć i jst mi z tym bardzo dobrze.

drugiemu po roku wybaczyłam bo nie umiałam normalnie funkcjonować bez niego i nikt inny nie wzbudzał we mnie takiej emocji jak on gdy go widziałam odrazu miałam usmiech na twarzy. i nie żałuję że mu wybaczyłam gdy stracił mnie na rok dało mu to dużo do myślenia, zmienił swoje priorytety i zrozumiał co stracił. może to dziwne ale było lepiej niz przedtem był milszy, opiekował sie mna bardziej się starał i uważał by znów nie zawieść mnie w żaden sposób. choć nigdy o tym nie zapomne to zdołałam wybaczyć i tego nie żałuję

myślę ze jak minie więcej czasu jak przejdzie złość czy nienawiść to serce z rozumem jakos sie dogadaja i pozwolą ci wybrac to co dla ciebie będzie najlepsze. nie sugeruj się innym tylko tym co ty chcesz czego pragniesz tak by tobie było dobrze.

Skrzywdzona

14 gru 2008 - 21:33:08

trudno jest zapomniec o kims.. jezlei bylo sie z nim 2 lata..

ja jestem taka,ze bym wybaczyla..tez zalezaloby od tego jaki on jest

zweryfikowana
Posty: 3.234
Ostrzeżenia: 1/5

Skrzywdzona

14 gru 2008 - 21:33:48

zgadzam się z BonbonGirl ok zdrada jest straszna, bolesna, egoistyczna i wogóle ale człowiek jest tylko człowiekiem każdy popełnia błędy za które itak płaci czy jest to wstyd czy utrata drugiej osoby, założe się że bardzo wielu facetów gdy oprzytomnieje i uswiadomi sobie jak bardzo skrzywdzili niewinna osobe czuja się z tym kropnie, mój kolega po zdradzie dziewczyny chciał się zabić..... cudem go uratowano miał sie za potwora a wszystko przez narkotyki...

bywa różnie ale ludzka rzeczą jest błądzić , myślę że jeśli ktos szczerze załuje to zasługuje na druga szansę

następna dyskusja:

Każdy ma swojego "BZIKA" :)