Obecnie rozmawiamy o:

wybór przedszkola

wczoraj o 19:43

najtańsza apteka

wczoraj o 19:23

rozwód

wczoraj o 18:09

Przebranżowienie lokalu

wczoraj o 17:32

kupno samochodu

wczoraj o 14:37

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

my wczesniej kochalismy sie nawet 3 razy dziennie i codziennie
teraz mamy synka i przez to jakies 5 razy w tyg

codziennie, czasem 2 razy dziennie, takie libido ma moj partner ze nie ma czegos takiego ze mnie glowa boli.. ;p

U nas kiedyś było nawet ze 3 razy dziennie, a teraz po kilku latach wolimy raz dziennie a porządnie :P Mam nadzieję, że u Ciebie też się to jakoś ułoży.

dogadałabym się z Twoim facetem, bo to zawsze ja jestem tą, która jest zmęczona, którą boli głowa. kocham mojego chłopaka, lecę na niego, haha, ale.. czasami mi się zwyczajnie nie chce. sama nie wiem dlaczego, może on ma tak jak ja. ;-)

zweryfikowana
Posty: 503
Ostrzeżenia: 2/5

to ze Cie przytula i jest czuł;y nie oznacza ze Cie nie zdradza aceci potrafia dobrze grać

jak mieszkaliśmy razem to nawet codziennie:)

2-3 razy w tyg a kiedys i 2 razy dziennie ale to jak nie mieszaklismy razem i nadrabialismy:)

praktycznie codziennie, nawet kilka razy..

hm zalezy, kiedys codziennie, niedawno raz na 2 tygodnie o.O poprostu nie mialam ochoty i nie potrafilam tego wyjasnic, raz mielismy przerwe naawet 2 miesiace. a teraz jakos z 2 razy w tyg :P niestety widzimy sie tylko w weekendy :(

tyle razy ile się widzimy:) po kilka razy:)
Musisz z nim pogadac!;)

mój by mógł codzień -.- ale ja nie jestem taka napalona :D i jakoś sobie musi z tym radzić ;p
u nas to jest teraz bardzo zadkko przez moje problemy zdrowotne on mówi ze rozumie i jakos sie z tym godzi chociaz mu nie łatwo ale dla mnie to tylko potwierdzenie ze nei jest ze mną tylko dla jednego, kocha mnie nie za seks ale za co innego i potrafi bez tego ;)

zweryfikowana
Posty: 590
Ostrzeżenia: 1/5

Cytat
blackkitty929
Naprawdę mam satysfakcję ze zbliżeń z nim, ale hmm on nawet sie podnieca, fizycznie moglby i chcial, ale mu sie nie chce, jest zmeczony, wczoraj byl na treningu, ma zakwasy, brzuch go boli, ma kaca, i to slysze, moze ma za maly poziom testosteronu, a ja mam jednak za duzo ? To jak go namowic moze na badania hormonalne, myslalalam nawet o poradzie seksuologa, bo szkoda mi zwiazku, nie chce go z tego powodu zostawić...

faceci raczej nie mówią takich rzeczy, żeby się wykręcić (jako wymówka), czyli pewnie mówi prawdę, mnie jak boli brzuch, czy mam zakwasy to też nie mam ochoty się kochać, moze on jest po prostu przepracowany

zweryfikowana
Posty: 1.211
Ostrzeżenia: 1/5

a my hm.. w sumie codziennie ,czasem dwa razy dziennie.a teraz staramy się o dzidzie więc co dwA dni ;p

Dla mnie to dziwne, że facet nie ma przez 2 tygodnie ochoty na seks, a gdy Ty ją masz to jeszcze Cię atakuje, że nie rozumiesz go, bo on ma mało testosteronu.
Nie mówię o kochaniu codziennie. Ja też czasami nie mam ochoty.. Ale nie wyobrażam sobie seksu raz na 2 tygodnie.. Skoro kocham faceta, pociąga mnie fizycznie to chyba mam ochotę na seks..

Jak często.. - czasami 2 razy pod rząd, czasami wcale. Średnio myślę, że 3 razy w tygodniu ale bywa i tak, że tylko raz, a bywa tak, że np 5 razy.

Ja uważam, że to nie jest normalne, że facet nie ma ochoty się z Toba kochać i jeszcze na Ciebie najeżdża gdy inicjujesz zbliżenie..

SZCZERA ROZMOWA !!!
Zainwestuj w jakieś winko i zadbaj o to żeby Wam nikt nie przeszkodził, usiądźcie razem pod kocem i pogadajcie. Macie już swój staż związku i teraz rozmowa nie jest niczym wstydliwym nawet na najgorsze tematy. Zapytaj wprost ale nie naciskaj. Powiedz że boisz się że już Cię nie kocha tak jak kiedyś, że boisz się że się oddalacie ale jeśli nie będzie od razu odpowiadał to po prostu się przytul i powiedz że poczekasz ale że bardzo chcesz wiedzieć co jest tego powodem nawet jeśli to ma być najgorsza prawda. Potem zmień temat, a jeśli sam do niego nie wróci w ciągu kilku dni to zapytaj czy już jest gotowy dokończyć rozmowę.
Pamiętaj, że może się okazać to po prostu on może się bać, że jeśli zacznie wtedy kiedy Ty nie przejawiasz chęci, to że może Ci się znów coś stać. Dlatego niedomówienia są niebezpieczne dla związku - wiem co mówię...
Powodzenia :)

następna dyskusja:

nerwica lękowa -ktoś ma?