Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

nie chce mi się żyć :(( !!

26 lut 2011 - 09:48:03

Cytat
ToProste
Cytat
Laura222bytom
co za idiota ehh...aż mnie coś ścisło w sercu... trzymaj się,pokaż mu jaka jestes silna,jeszcze przyleci na rzęsach zapłakany a Ty wtedy go wyśmiejesz ...

nie wróci z placzem,bo jest za dumny, on zawsze byl za dumny nawet na slowo "przepraszam"

A Twoja duma?

nie chce mi się żyć :(( !!

26 lut 2011 - 09:53:01

Cytat
raffa
Cytat
ToProste
Cytat
Laura222bytom
co za idiota ehh...aż mnie coś ścisło w sercu... trzymaj się,pokaż mu jaka jestes silna,jeszcze przyleci na rzęsach zapłakany a Ty wtedy go wyśmiejesz ...

nie wróci z placzem,bo jest za dumny, on zawsze byl za dumny nawet na slowo "przepraszam"

A Twoja duma?

Stłamsił ją..

nie chce mi się żyć :(( !!

26 lut 2011 - 10:49:12

Czego w zasadzie od nas oczekujesz, skoro wszystkie wypowiedzi traktujesz jako „bajki”? Myślę, że każda z nas może się wykazać doświadczeniem z niepełnioną lub zdradzoną miłością w roli głównej. Ja byłam ze swoim 2 lata, po czym zerwał ze mną z tego samego powodu, co Twój (oficjalnie). Płaszczyłam się wtedy, błagałam, aż w końcu widząc, że to nic nie da poprosiłam go, żebyśmy zostali przyjaciółmi. Ja tego nigdy jak przyjaźń nie traktowałam, ale czułam się dużo lepiej wiedząc, że mam choć tyle. Po kilku miesiącach poznał inną i już wiedziałam, że nie mam na co liczyć, więc swoją miłość i tęsknotę wyżalałam pamiętnikowi, nie jemu. Mniej więcej w tym samym czasie dowiedziałam się, że prawdziwym powodem naszego rozstania było to, że zdradził mnie z moją najlepszą przyjaciółką. (Zostawiła go po 2 tyg). Poznałam innego – ten z kolei traktował mnie jak opisywaną już „kryzysową narzeczoną”. Jak się zakochał – był z tamtą, jak im nie wyszło – wyznawał miłość mnie. I tak w ciągu naszej 2letniej znajomości miał 5, czy 6 panienek „poza mną”. A kochałam go strasznie, był lekiem na tą poprzednią miłość. I tak Kochając go spotkałam się z koleżanką poznaną przez Internet. Ona ściągnęła na to spotkanie Pana A, z którym za 2miesiące minie nam już 3latka razem. Jeszcze w tym dniu pisałam tamtemu, jak za nim tęsknię, a tu już kwitło nowe uczcie. Teraz jestem traktowana z szacunkiem, mimo że czasami się kłócimy wiem, że mogę na niego liczyć w każdej sytuacji. I obiecałam sobie, że nigdy w życiu już nie pozwolę się traktować jak szmatę. Trzymam się tego i jestem niesamowicie szczęśliwa.

nie chce mi się żyć :(( !!

26 lut 2011 - 11:27:57

Cytat
mwojdam
Czego w zasadzie od nas oczekujesz, skoro wszystkie wypowiedzi traktujesz jako „bajki”? Myślę, że każda z nas może się wykazać doświadczeniem z niepełnioną lub zdradzoną miłością w roli głównej. Ja byłam ze swoim 2 lata, po czym zerwał ze mną z tego samego powodu, co Twój (oficjalnie). Płaszczyłam się wtedy, błagałam, aż w końcu widząc, że to nic nie da poprosiłam go, żebyśmy zostali przyjaciółmi. Ja tego nigdy jak przyjaźń nie traktowałam, ale czułam się dużo lepiej wiedząc, że mam choć tyle. Po kilku miesiącach poznał inną i już wiedziałam, że nie mam na co liczyć, więc swoją miłość i tęsknotę wyżalałam pamiętnikowi, nie jemu. Mniej więcej w tym samym czasie dowiedziałam się, że prawdziwym powodem naszego rozstania było to, że zdradził mnie z moją najlepszą przyjaciółką. (Zostawiła go po 2 tyg). Poznałam innego – ten z kolei traktował mnie jak opisywaną już „kryzysową narzeczoną”. Jak się zakochał – był z tamtą, jak im nie wyszło – wyznawał miłość mnie. I tak w ciągu naszej 2letniej znajomości miał 5, czy 6 panienek „poza mną”. A kochałam go strasznie, był lekiem na tą poprzednią miłość. I tak Kochając go spotkałam się z koleżanką poznaną przez Internet. Ona ściągnęła na to spotkanie Pana A, z którym za 2miesiące minie nam już 3latka razem. Jeszcze w tym dniu pisałam tamtemu, jak za nim tęsknię, a tu już kwitło nowe uczcie. Teraz jestem traktowana z szacunkiem, mimo że czasami się kłócimy wiem, że mogę na niego liczyć w każdej sytuacji. I obiecałam sobie, że nigdy w życiu już nie pozwolę się traktować jak szmatę. Trzymam się tego i jestem niesamowicie szczęśliwa.

Ciesze sie,ze Ci sie udalo..

nie chce mi się żyć :(( !!

26 lut 2011 - 12:08:14

I Tobie się uda. Pamiętam jak kiedyś cierpiałam z powodu straconej miłości.
Dusza krzyczała z bólu.
Wtedy w radiu usłyszałam piosenkę Edyty Górniak " Jestem kobietą".
Zrozumiałam,że kobieta nie znaczy - słaba.
Jest w nas siła,której mężczyźni nawet nie podejrzewają.
Odnajdź w sobie tę siłę,a zobaczysz,że wszystko jest prostsze.

nie chce mi się żyć :(( !!

26 lut 2011 - 12:12:34

ja pierdole ale drsamat mozna pasc...ze smiechu ...mloda jestes co cie nie zabije to cie wzmocni

nie chce mi się żyć :(( !!

26 lut 2011 - 12:57:03

Cytat
coco1989
ja pierdole ale drsamat mozna pasc...ze smiechu ...mloda jestes co cie nie zabije to cie wzmocni

swietnie,ze smiesza Cie problemy i zalamania innych..gratuluje..

nie chce mi się żyć :(( !!

26 lut 2011 - 20:57:07

Kochana...ile ja razy Boga wzywałam.....owszem wysłuchał mnie i dał mi"GO";(czyt,mężczyznę)ale innego,wspanialszego...dał milość inną- piękniejszą,bogatszą,odwzajemnioną i szczerą!!!!!

nie chce mi się żyć :(( !!

26 lut 2011 - 20:59:01

...a co najważniejsze dziś nie tylko Ja daję,ale biorę,garnę garściami....dostalam od życia,od Boga z naaaaaaawiązką!!!!!



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-02-26 21:00 przez basia141110.

nie chce mi się żyć :(( !!

26 lut 2011 - 21:05:38

Najwidoczniej nie był Ciebie wart... Powinien dostać kopa w tyłek za to chamskie zachowanie! To boli fakt, ale w końcu przestanie :) będzie dobrze...

nie chce mi się żyć :(( !!

26 lut 2011 - 21:15:16

nie powinnaś go była błagać żeby wrócił, przecież juz wcześniej Cie poniżył, źle cie traktował, pisałaś o tym w innym wątku, gdybyś miała trochę honoru to sama byś odeszła i to jego by zabolało ze to Ty go nie chcesz a nie odwrotnie. gdybyś tak zrobiła na pewno czuła byś sie emocjonalnie trochę lepiej niż teraz...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-02-26 21:17 przez Kaska113.

nie chce mi się żyć :(( !!

26 lut 2011 - 21:18:11

Powiem krótko,takiego kwiatu jak pół światu.Dasz rade!

nie chce mi się żyć :(( !!

26 lut 2011 - 21:31:00

To jest zwykly fra jer !!!!!!!!!
Z Twojego opowiadania widac na czym mu tylko zalezy a nie warto biegac za takim 'czyms'... Zranił Cie i to bardzo i nawet go to nie obchodzi wiec widzisz jakim jest czlowiekiem... Zwykly pajac. Ogarnij sie i ciagle powtarzaj sobie ze nie jest Ciebie wart to pomaga uwierz wiem co mowie. ;-)
Tez kiedys poza jednym swiata nie widzialam ale dobrze ze sie w pore ogarnelam teraz mam normalnego chlopaka ktory mnie kocha szanuje... A tamten.... Nadal skacze sobie z kwiatka na kwiatek i co on z tego ma?! Go wno... Bo taka jest prawda...
Szkoda ze tacy faceci istnieja na tym swiecie... Ale nistety my musimy potrafic bardzo dobrze sobie z nimi radzic czyli splawiac takich!!!
Ogarnij sie z tego prosze bo zaslugujesz na lepsze traktowanie jak kazda z nas!!!!!


;*;*;*;*

nie chce mi się żyć :(( !!

26 lut 2011 - 21:31:11

No i dobrze, że odszedł. Widocznie nie byl Ciebie wart!!!!! Po co Ci facet, który Cię nie szanuje. Życie to nie bajka, widocznie on jeszcze nie dorósł do prawdziwego życia i prawdziwej miłości! Zycie we dwoje to coś wiecej jak tylko imprezy, zabawa do samego rana i seks.Rozumiem co przeżywasz, ale kiedy sie już z tego otzręsiesz będziesz się cieszyła,że właśnie tak sie stało. Uwierz mi chociaż to banalne powiedzenie, że tego kwiatu to pół światu" zasługujesz na taką samą miłość, jaką komuś dajesz i pamiętaj, że aby ktoś Cię szanował, musisz najpierw poszanować siebie i nie pozwoloć na takie traktowanie. Trzymam kciuki i życzę powodzenia, bo całe żcyie przed tobą!!!pozdrawiam

nie chce mi się żyć :(( !!

26 lut 2011 - 22:18:43

To proste mam nadzieje ze szybko staniesz na nogi tak jak i ja,bo mimo tego ze owy przypadek mnie prosi zebym go niezostawiala to niezawaham sie to zrobic po tych wykanczaniach psychicznych i zmiennych nastrojach.Tak gadal ze chce do mamusi a teraz juz go podobno wykleli he sama wiedzisz niepogadasz nigdy z psycholem.

następna dyskusja:

plamienie zamiast miesiączki