Grupa wsparcia -10 kg

tu nie chodzi o smak, ale nie lubię jak mi liście dyndają, a o sitku zawsze zapominam hehehe Na razie mam jakąś zieloną w pracy, ale jednak w smaku lepsze są czerwone...

Cześć
pewnie nie mnie jednej brak wytrwałości w dążeniu do wymarzonej wagi. Żmudne ćwiczenia szybko zniechęcają, a i nie zawsze mam na nie czas :/ ehh
Zakupiłam niedawno Alfalipogammę, to jakiś wspomagacz metabolizmu (ach ten mój brak dyscypliny ) no ale podobno działa - wyjdzie w praniu

U mnie był zastój długo i nie chciało zejść poniżej 60 kg. Ale w sobotę tak się urządziłam na imprezie, że wczoraj mało co mogłam przełknąć, więc dziś na wadze w końcu 59 kg haha

A ja tak poszalałam w niedzielę na imieninach u teściowej, że wczoraj cały dzień nie mogłam dojść do siebie. Tłusty rosół na obiad (na drugie zjadłam na szczęście tylko gotowaną połowę udka) potem ciasta, sałatki, śledziki i inne takie bez żadnego umiaru (prócz alkoholu - bo ktoś musiał prowadzić auto więc mi się upiekło)...O zgrozo! A wczoraj pół dnia w toalecie
W niedzielę rano ważyłam 48,6, nd wieczorem 49,9 wczoraj rano 48,8 a dziś rano znów 48,6...

Na sniadanko płatki z mlekiem,
potem gorrący tost pełnoziarnisty z mozzarellą i pomidorkiem, bo chodzi za mną już od dwóch dni
Obiad: zupa kalafiorowa z grzankami
a potem sałatka z tuńczyka,
no może jeszcze wcisnę jakiś jogurt wieczorkiem

czesc dolanczam sie do was chcialabym zzucic 14kg po ciazy i wrocic do wagi mojej pierwotnej niestety nie karmila piersia i nie trzymalam diety w ogole nie moge schudnac zawsze jadlam mnostwo i wazylam 48kg teraz po ciazy po porodzie spadlam do 62kg i jem tyle co przed ciaza i w ciazy czyli obzeram sie jak po prostu swinia ale waga nie idzie do przodu ani gram caly czas waze 62 mimo iz jem za piecioro, nie mam sily sie zabrac za siebie mysle o diecie dukana akle gdzie moge dostac jadlospis tygodniowy ?

Nie mysl juz na starcie o drastycznych dietach - spróbuj po prostu jadać regularnie i przede wszystkim zdrowo, po mniej a częściej - no i wybieraj produkty wartościowe - zrezygnuj z pewnych produktów lub zastąp je innymi; jedz pełnoziarniste pieczywko, makarony - poczytaj jak trawią się w organiźmie zobaczysz że warto powybrzydzać czasem w sklepie a nie iśc na łatwiznę Jeśli pijesz soki lub słodzone napoje - zrezygnuj, pij wodę i teraz gdy jest zimno zieloną lub czerwoną herbatęPostaraj się ograniczyć słodycze (jeśli je jadasz) - nie rezygnuj całkowicie - bo to męczy jeszcze bardziej, tylko pamiętaj o zachowaniu rozsądku - ja na szczęście bez słodyczy żyłam i żyje dalej - nigdy za specjalnie za nimi nie przepadałam, a czekolady wręcz nie lubię. Za to pizza jest dla mnie zgubna - nigdy nie odmówię.

Dieta Dukana jest dobra dla osób z dużą nadwagą - kiedyś też próbowałam - wytrzymałam na niej dwa dniDD

O.o a to mój nowy płaszczyk rozm. 36 - zdjęcie zapozyczone

Xwonka to Ty strasznie malutko ważysz... A ja cóż, nie mam od soboty apetytu, bo....poznałam kogoś

czerwona herbatka jest pycha u mnie takich cudów nie działa, ale ją bardzo lubię po prostu.
aktualnie jestem na etapie 7 kg mniej,
do Świąt chciałabym zrzucić jeszcze 4 przynajmniej, chociaż podjadam czasami dlatego też wolniej chudnę ;p
mam nadzieję, że wytrzymam!

Cytat
helga_aus_bavarie
Xwonka to Ty strasznie malutko ważysz... A ja cóż, nie mam od soboty apetytu, bo....poznałam kogoś

aa jakoś tak mi poleciało - czasem sama się zastanawiam, jak to sie stało...

No tak nie masz apetytu...miłośc działa cuda - te motyle w brzuchu i w ogóle...;]

Faaajnie=]

A u mnie:
Przedwczoraj mąż zakupił mi parowar Philipsa - dziś zaserwowałam rodzince pierwszy obiadek z tego cudownego urządzenia:
łosoś z sokiem z cytryny, oprószony imbirem, natarty świeżą bazylią, czosnkiem i białym pieprzem(lub do wyboru: kurczak - bez przypraw). Do tego warzywa: brokuły i marchewka. Ułożone na talerzu i polane sosem: 1. jogurt natur.+dużo czosnku + pieprz i sól lub 2. sos: musztarda +jogurt naturalny (ten 2.sos bardziej do łososia pasuje, a 1. do kurczaka i brokułów wg mnie).
Jak dla mnie było pyszne.

No zobaczymy, czy coś z tego wyjdzie....Co ciekawe, facet też schudł 10 kg i chodzi na siłownie i wygląda baaaardzo apetycznie, no i mamy wspólne zainteresowania hehe

Ale tu cicho ostatnio...
Ciekawe jak tam u Limonki - nic nie pisze...
Helga a u Ciebie jak?
U mnie ostatnio jeszcze był minimalny spadek dzis rano 47,8kg ale tak sie juz utrzymuje od tygodnia co bardzo mnie cieszy bo myslę, że już wystarczy

Pomyślałam że wkleję zdjęcia (1. wklejałam kilka miesięcy temu - chyba w lipcu - w wątku o dziewczynach noszących rozmiar XL i wieksze, a drugie foto - już po zmianie czyli aktualne). Bo wiecie ja sobie tak pisze jak chudne - ale sama nie miałam tej świadomości, dopóki nie porównałam zdjęć z np. z początku wakacji tego roku jeszcze a z października - doznałam szoku bo to naprawdę widać, ja odczuwałam jedynie po ciuchach - wywaliłam pół szafy, drugie pół wyniosłam do piwnicy, a część sprzedałam tutaj na szafie Poza tym jakoś nie dawało mi się to we znaki. A tu tak poszło!
przed (ok.66kg):

po (ok 48kg):

Xwonka, ale już nie chudnij więcej U mnie w porządku, 59kg się trzyma, a znajomość powoli rozwija, więc dieta jakoś tak zeszła na drugi plan

a ja schudłam 13 kg

hej też się do was dołączam chce schudnąć 12 kilogramów od jutra zaczynam trzymaj cie kciuki
Xwonka cudownie wyglądasz Twoje zdj. motywują mnie

Nanaw dziękuję - takie bylo moje zamierzenie aby może jeszcze kogoś zachęcić i zmotywować, pokazać, że to jest możliwe...

trzymam kciuki za Ciebie i wszystkie dziewczyny, ale przyznam, że wybrałaś trudny czas na podjęcie tej decyzji - święta za pasem - mam nadzieję że wytrwasz Ja juz się do nich przymierzam - liczę że przybędzie mi ok 1-1,5kg