Obecnie rozmawiamy o:

dresy na ulice

gorący temat

Syfilis?

dzisiaj o 18:41

Otwarcie własnej kawiarni

dzisiaj o 15:49

Zapalenie pęcherza

dzisiaj o 14:07

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Skomentuj
<-- 1 2 3 4 5 6 ... 6 7 8 -->

Cytat
--kamila--
to jakis zart? on nie wiadomo co robi a ty chcesz z nim byc? madra jestes? nie widzisz ze on cie nie szanuje i nie chce z toba byc? daj sobie spokoj. nie rozumiem takich dziewczyn jak ty;|

po prostu nigdy nie kochałaś, stąd jej nie rozumiesz

jak o 360 to się nie zmienił :P

w takich momentach przydałby się PIŁA

niezweryfikowana
Posty: 2.786
Ostrzeżenia: 1/5

nie jesteś ani chora ani głupia, są takie osoby jak ty które kochaja całą sobą. to toksyczny związek a ty mimo to nadal kochasz. Znam to....ja tez bede kochała jedna osobe do konca zycia bez wzgledu na to czy mnie chce czy nie:(. Trzymam kciuki, może wizyta u psychologa??

psycholog dużo nie pomoże, szkoda też zdrowia by przyjmować magiczne tabletki na lepszy humor, żeby mieć siłę wstać następnego dnia, myślę, że najlepszym ratunkiem jest przebywanie wśród życzliwych ludzi, czuć się wartościowym by odzyskać nadzieję i wiarę w siebie w to,że można być szczęśliwym z inną osobą. Każdy boi się zaczynać nowy związek od nowa, na nowo poznawać się z kimś, budować od zera, ale cóż zrobić? Jak się na nowo zakochasz to zapomnisz o tęsknocie do byłego;p

Ile wy macie lat, 13? Po jego wypowiedziach nie dałabym mu więcej, ewentualnie powiedziałabym, że pochodzi z patologicznej rodziny. A Ty- ogarnij się i nie poniżaj.

skończ z nim póki nie jest za późno. wiem coś o takich fałszywych osobach :\ on Cię nie szanuje i to się raczej na pewno nie zmieni. Jeśli nie chcesz zostać jego "szmatą" to uciekaj.

o boziu Kobito uciekaj od niego
masakra jakaś

nie wyobrażam sobie żeby mój własny facet powiedział do mnie ty kur** czy szmat**
on nie ma do Ciebie w ogóle szacunku,w sumie ty sama do siebie widzę,że nie masz szacunku,bo pozwalasz sobie na takie teksty

pomyśl,że jak będziesz z takim facetem to później on będzie cię tak na ulicy przy ludziach wyzywać,a potem wpier***w domu dostaniesz za błachostkę i co tez wtedy ?

uciekaj póki czas,wiem,że go kochasz,ale z czasem zapomnisz o nim
dobrze Ci radzę

weź sobie do serca to co każda z Nas tu napisała

ja Ci proponuje znalezc sobie jakies zajęcie, zebys o nim nie myślała...albo nawet MNIEJ myślała...to jest kretyn, skoro po pierwsze Cie wyzywa itp, pomiata Tobą jak ścierą ;/ więc Cie nie szanuje ani nie kocha ani nic, jestes bo jestes i tyle i ma swiadomosc tego, ze Ty wrócisz a Ty pokaz mu, ze sie skonczyło i juz! tak jak dziewczyny wczesniej Ci radziły...widzisz, miej swoją godność i poczucie wartości! nie wolno tak pozwalać samcom! :D hehehe, mój facetNIGDY do mnie nawet nie przeklnął źle ani nie powiedział, i wiem, ze tego nie zrobi bo jak zrobi to wie co bedzie a poza tym mnie szanuje i ja szanuje jego dlatego znajdz sobie normalnego, bez problemów umysłowych gościa ;) az odetchniesz z ulgą na prawde! pocierpisz teraz fakt ale minie, rana sie zagoi.. a jak znajdziesz normalnego który Cie bedzie szanował to z perspektywy czasu popatrzysz na tą sprawe terazniejsza swoja inaczej, potwierdzi się to, ze dobrze zrobiłaś, uwierz w siebie i zrób to! a jak zajęcia nie mozesz se znalezc to spędzaj duzo czasu ze znajomymi, z dala od niego.....

Uważam, że to totalnie toksyczny związek. Słowa, których używa w stosunku do Ciebie nie mieszczą się w mojej głowie.
Dziewczyno spójrz na to zupełnie z innej strony. To nie jest już miłość, jeślikolwiek i kiedykolwiek nią była.
Miłość ma różny wymiar ale z pewnością nie taki, który tu prezentujesz.
Nie umiesz przyjąć do świadomości Waszego rozstania to normalne odczucie, ale Ty kochasz ideał tego chłopaka a nie jego samego.
Człowiek nie zmienia się ot tak sobie. Uważam, że to teraz prawdziwy on, a wcześniej to świetny kamuflaż tegoż człowieka.
Początki są zawsze bajeczne w każdym związku, zapytaj o to kogokolwiek, a powie Ci to co ja. Ważne jest to co dzieje się potem, ponieważ,
to wtedy poznajemy naprwdę drugiego człowieka, otarci z pierwszych uniesień i patrzący już nieco trzeźwiej na wszystko niż upojeni chemią
i oczarowani drugim człowiekiem. Jawi on się nam jako ideał to naturalne...
Popatrz za okno spadają duże ludzkie nieszczęścia, naucz się kochania od początku ale nie człowieka, który Cię nie kocha...
Pokochaj siebie, uwierz w swoje ja w swoją wartość i goń za swoim szczęściem ale już nie pod tamtym adresem
Czekamy na nowy post z szczęśliwą Ty a nie zapłakaną, cierpiącą dziewczyną za kimś, kto nie potrafi otrzeć Twich łwż
Powodzenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
...kto nie potrafi otrzeć Twoich łez...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-12-06 17:25 przez Majlena01.

zweryfikowana
Posty: 832
Ostrzeżenia: 1/5

Cytat
Soneczko92
Dziekuje wam za te odpowiedzi te miłe i te raczej kopiace w dupe ... mam nadzieje ze wytrwam i wylecze sie z niego i wreszcie zaczne oddychac pełna piersia i bede ta sama dziewczyna co kiedys twarda i stanowcza..

a powiedz w ogóle jak zareagował jak powiedziałaś, że z nim zrywasz?

Kochana znajdziesz jeszcze takiego chłopaka, który będzie Cię szanował i kochał.
A od tego psychola jak najdalej. Nie daj się tak traktować, nie daj się tak poniżać, proszę Cię...

Cytat
olagroch
Cytat
Soneczko92
Dziekuje wam za te odpowiedzi te miłe i te raczej kopiace w dupe ... mam nadzieje ze wytrwam i wylecze sie z niego i wreszcie zaczne oddychac pełna piersia i bede ta sama dziewczyna co kiedys twarda i stanowcza..

a powiedz w ogóle jak zareagował jak powiedziałaś, że z nim zrywasz?

to było tak rano wstał i gadalismy przez telefon.. było ok.. ale po południu znow powiedziałam cos nie tak bo chciałam isc z przyjaciołka(ktora przez niego straciłam ale ona mi wybaczyła i wyjasniłysmy sobie wszystko dzis) na zakupy a jemu to nie pasowało i powiedziałam mu ze nie jestem jego własnoscia zaczeła sie ostra wymiana słow.. wykrzyczałam mu do słuchawki ze on mnie nie kocha tylko nienawidzi skoro tak mnie krzywdzi sam wszystko zniszczył swoim zachowaniem i znow zaczoł mnie wyzywac to poczułam jak cos we mnie peka powiedziałam ze mam dosc i skoro taka ze mnie "kur**" to niech wypie*** w zyciu nie byłam taka dla neigo ostra.. az cisza w słuchawce była i on zapytał czy ja z nim zrywam .. to pwoeidziałam mu ze tak to koniec ja mam dosc stracił mnie i tylko i wyłacznie przez siebie ... on oczywiscie zaczoł krzyczec ze teraz jestem sama jak palec nie mam nikogo .. tak jak by chciał mnie zastraszyc.. ale ja sie nie dałam przyjaciołka była przy mnie dała mi siłe... i wreszcie odwazyłam sie mu postawic.. nie powiem bo do teraz jest mi przykro i serce mi peka z bolu ze nie moge byc z osoba ktora kocham i to na jego zyczenie .. ze o mnie nie walczy ze mnie nie chce poprostu.. ale koniec kierowania sie sercem musze zaczac słuchac rozumu.. i nie dac sie juz ponizac.. jesli zrozumie swoj bład to przyjdzie na kolanach i bedzie skomlał o wybaczenie jesli nie to znaczy ze nie jest mnie wart i mnie nie kocha a na kogos takiego nie mozna tracic czasu poprostu.. (az nie wierze ze tak pisze.. ;( ale musze to sobie wpajac do głowy tak jest łatwiej :( )

poczytaj ten wątek niedawno był na szafie jak można wspaniale się czuć po uwolnieniu się od uczuć ;) wątek o tuytule ''zmiana uczuć !" ;))
http://forum.szafa.pl/9/2681719/zmiana-uczuc--.html
trzymam za ciebie kciuki musisz zająć się czymkolwiek innym i nie myśleć o nim! nie wracać, nie zmieni się

powiem tylko jedno.... im bardziej będziesz mu pokazywać że Ci zalezy tym bardziej on będzie miał na Ciebie wyjebane, i wtedy Twoje wycie proszenie i przepraszanie za nic, chuchanie i dmuchanie nic k u r w a nie pomogą,
jak bedziesz tak robić to niestety, ale brak szacunku z jego strony gwarantowany, a Ty już masz nerwówkę, po co ci to ? a on się świetnie bawi, sama to przeżyłam... więc wiem... poza tym zacznij sie zachowywać tak samo jak on się zachowuje wobec Ciebie ;) bądź suką bez uczuć tak jak on , i śmiej mu się w twarz, kiedy on bedzie wył , nawet jeżeli bedziesz robić to wbrew sobie... uwierz mi warto !!!! może zrozumie...jak nie to znaczy że nie warto było i staciłas czas.... moj facet odrazu kiedy postanowilam zachowywac się tak jak on , udawał wielce biednego, ale nie dałam za wygraną... (bardzo podobna sytuacje miałam na początku związku)
wychowałam go sobie, teraz chodzi jak szwajcarski zegarek, a przy tym nie jest pantofelkiem i jestesmy ze sobą już 3 lata ;)

ps niestety... faceci myślą, że są bonzoooo , i mogą zawładnąć światem k u r w a .....momentami mam ochotę zmienić orientację bo tak ich czasami nienawidzę w 110 % tego słowa znaczeniu!!!! za to co robią ... ;/

następna dyskusja:

test ciazowy ktory jest najlepszy?