PIERCING /wszystko na temat kolczykowania cz.2

Cytat
monnari16101
Dziewczyny moze powiecie mi wszystko na temat kolczyka w języku. planuje sobie zrobic ale nie wiem nic o tym. wiem ze w necie pewnie sa jakies info ale wole uslyszec opinie od osob ktore maja kolczyk.czy boli przekuwanie, czy rysuje sie szkliwo zębow przez niego, czy sie sepleni no ogolnie wszystko.

mam kolczyka w języku od 3 miesięcy, robiłam go w warunkach domowych, przebijała mi koleżanka
samo przebijanie nic nie boli, jedyne co poczujesz to ucisk szczypiec, musi Ci ścisnąć aby zobaczyć wszystkie żyłki. W pierwszy dzień jeszcze możesz w miarę normalnie jeść, ale na drugi dzień może Ci dość dobrze spuchnąć. Mi opuchlizna trzymała się przez około tydzień. Mówią że nie można pić alkoholu po przebiciu, ale ja piłam i nic się nie działo Na początku musisz mieć kolczyka z długą sztangą, ale po 2 miesiącach możesz zmienić na krótsza
Przez kilka dni nie będziesz mogła jeść, ja żywiłam się jogurtami, dla osób które mają kompleksy na temat swojej tuszy jest to dobre mogą schudnąć ( taki żarcik ;P) pamiętaj by płukać jamę ustną po każdym "posiłku" najlepiej dentoseptem jest dostępny bez recepty w każdej aptece pozdrawiam

daruj sobie- moja sis poniszczyła sobie od tego badziewia szkliwo zębów a teraz i tak wyjęła, bo jej się znudził...

nie boli wiadomo, pozniej tez mnie nie bolala, opuchlizne mialam minimalna(prawie niewidoczna) przez moze 2-3 dni. jadlam zupki ; )
i po kazdym pisilju mylam zeby, zanedo nabialu, ja rowniez ciagle ssałam kostki lodu zrobone z naparu z szałwi, polecam zdecydowanie

Siemka wszystkim mam pytanko mam nadzieje ze pomozecie dzisiaj 4 dzien mija od przebicia jezyka..wczoraj wyszla mi mala obwodka wokol kolczyka taka jakby z krwi tylko ciemniejsza..wczoraj zachaczylam kolczykiem i polecialo mi troszke krwi i wlasnie ta obwodka sie powiekszyla tak plamka mi sie teraz zrobiła...co mam robic?? miał ktoś taką plamkę??

najpierw wstawic zdjecie wyrazne z aparatu cyfrowego, wtedy latwiej bedzie cos powiedziec a zanim zdjecie sie pojawi zrob plukanke z sody oczyszczonej albo kory debu

a reszty wpisow nawet nie chce mi sie juz komentowac .......

od kiedy sie sepleni po przekluciu jezyka ?? Seplenienie to wada wymowy ktora leczy logopeda a nie efekt przeklutego jezyka, z kolczykiem w pierwszysch dniach mozna znieksztalcac lekko niektore litery, zgloski czy sylaby, mowi sie jakby z cukierkiem w ustach wiec znieksztalcanie a seplenienie to dwie rozne sprawy.
jak sie czlowiek pierdalansow od innych naslucha ze sie speleni to bedzie seplenil bo to zostaje w podswiadomosci.

ech nie dam rady skomentowac wszystkiego, jesli zainteresowana osoba chce o cos spytac sluze odpowiedzia na pw. odpowiedz bedzie kompetentna i wyczerpujaca

Ja dostałam znieczulenie (takie psikanie, nie igłą) przed przekłuciem, w sumie to tylko mnie tak lekko ukuło, ale da się znieść Gorzej było po przebiciu. Zaraz po wyjściu z gabinetu język spuchł mi że ledwo się ww buzi mieścił lekko sepleniłam, szczególnie przy mówieniu ś, i ci ale jak się bardziej postarałam to nie było słychać Pukałam rozcieńczonym płynem listerine pół na pół z wodą (kosmetyczka tak zaleciła) po jakimś tygodniu opuchlizna zeszła i do teraz jest wszystko okej a mam kolczyka już ponad rok

mnie nie bolało później jęzor spuchł. ;D jadłam rózne deserki, serki, jogurty ( a nie którzy mówią ze niby nabiału nie wolno) no ale kuźwa, z głodu idźie umrzeć. ja jakos jadłam i nic mi sie nie stało. i duuuuzo piłam, bo strasznie zasycha ;D hmmm, co do szkliwa do najlepiej plastikowe kulki metalowe strasznie niszczą. po około 8 dniach zjadłam kluski ;D pokrojone na najmniejsze kawałki i wkładane albo do policzka haha, albo za kolczyk ;D i oczywiscie długo plukałam szałwią, pare razy dziennie.
a jeśli chodzi o seplenienie to na początku owszem, bo masz spuchniety język. jak już opuchlizna zejdzie to tez zanim sie przyzwyczaisz. juz długo mam kolczyk ale znajomi mówią ze czasem seplenie, ja tego nie zauwazam.

przekłócie nie boli ale zauwazyłam od kiedy go mam ze bardzo mi sie zeby popsuły co chwile musze do dentysty latać;/ a kolczyka mam juz ok 6 lat

mnie przekłucie nie bolało ale strasznie od kolczyka dolne dziąsła zaczęły mi się osuwać.. a na plastik bioplast itd nie mogłam zmienić bo język zaczynał boleć więc wyjęłam...

Mnie nic nie bolalo na pierwsze 2 tygodnie dostalam wiekszy kolczyk bo wiadomo jesyk troche zpochl ale nic nie bolalo kazano mi plukac go plynem LISTERINE po 2 tygodniach zmieniono mi kolczyl na mniejszy i mamgo juz 5 lat zadnego szkliwa mi nie rysuje , nie seplenie wszystko jest ok.

PRZEBIJANIE jezyka nie boli poniewaz to jest mięśień jedynie co moze bolec to ostatnia warstwa noi gojenie to najgorsza rzecz zero nabiału na okres gojenia płukac korą dębu ja mam kolczyk od 3 lat i wszystko jest wporzadku jesli sie nim nie bedziesz bawic to nic sie ze szkliwem nie dzieje

Witam
Ja mam kolczyk od ponad 3 miesiecy i robilam go w profesjonalnym studiu. Goil sie kilka dni i wszystko bylo ok. Problem zaczal sie teraz, od czasu do czasu troche bolal, ale teraz dzieje sie to coraz czesciej. Rano jezyk jakby dretwial i boli jak nim ruszam, czasem nawet przy przelykaniu sliny... minimalnie puchnie... Nie chce go wyciagac

Morbid ja wszystkie te "inteligentne posty" po prostu ominęłam jak zobaczyłam pierwsze zdanie jestem pod wrażeniem profesjonalizmu niektórych dziewczyn tutaj "przebijała mi koleżanka,ale wszystko ok" no ludzie litości.

Jednak w tym wątku są inteligentni i "inteligentni" brrr....
Jak czytam niektóre posty to mam ochotę wyrzucić monitor przez okno,ale swoją drogą szkoda monitora.

Cytat
Aneczka1255
Witam
Ja mam kolczyk od ponad 3 miesiecy i robilam go w profesjonalnym studiu. Goil sie kilka dni i wszystko bylo ok. Problem zaczal sie teraz, od czasu do czasu troche bolal, ale teraz dzieje sie to coraz czesciej. Rano jezyk jakby dretwial i boli jak nim ruszam, czasem nawet przy przelykaniu sliny... minimalnie puchnie... Nie chce go wyciagac

Też to miałam, przestań się nim bawić, skróć sobie sztangę do minimum i popłucz troche soda oczyszczoną - zajebiście pomaga.

a co do postów niektórych dziewczyn nie będę się w ogóle wypowiadać, bo nie mam już siły nawet tego czytać, bo krew mnie zalewa jak widzę tą tępote i brak jakichkolwiek chęci zrozumienia czy okazania sie mądrym i zaufania ludziom, którzy wiedzą na ten temat WIĘCEJ.

woda utleniona.. niesamowite.

Z racji ogromnej ilości postów wątek zamykam i zapraszam do trzeciej części.