Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

W moim domu straszy....

02 lip 2011 - 17:29:26

Cytat
JaLubieHardcore
Cytat
kroywena
Cytat
Chemia1992
a kto to był , ten M ? twój chłopak?
tak..
ojeej,przykro mi. A co sie stało?

zabójstwo...

W moim domu straszy....

02 lip 2011 - 17:30:57

Woow, uwielbiam ten wątek:D Zaraz się biorę za czytanie 1 części.
Sama nigdy nie miałam styczności z nadprzyrodzonymi zjawiskami, i dobrze bo jestem taką panikarą że chyba bym zawału dostała jakbym coś usłyszała albo zobaczyła:)
Natomiast słyszałam historię chyba mojej babci że kiedyś wieczorem ktoś 3krotnie zapukał do jej okna... Tyle że okno było na 1 piętrze a wokół nie było żadnych drzew ani nic więc to nie mógł być przypadek. Ani żartownisie bo teren był dobrze ogrodzony i w spokojnej okolicy. No i zaraz po tym stukaniu telefon - okazało się, że ktoś z rodziny właśnie umarł :(

W moim domu straszy....

02 lip 2011 - 17:43:07

dziewczyny moja koleżanka to ma dopiero horror jak z filmu w domu... ma 6 letnia córke 9 miesiecy temu wprowadziła sie do starego ale odremontowanego domu. jej mąz pracuje na kontrakcie w niemczech wiec mieszka sama z córka. i 3 miesiące po wprowadzeniu jej córka wymyśłiła sobie koleżankę Zosie... nie bylo by w tym nic dziwnego bo dzieci czesto wymyslają sobie fikcyjne postacie ale sprawa zrobiła sie dziwna.. ta jej "niby" koleżanka gra z nia w piłkę, razem rysują a od pewnego czasu mała nawet mówi że sie z nią kąpie. moja koleżanka podchodziła do tego całkiem normalnie ale w kwietniu dostała telefon od dyrektorki z przedszkola. okazalo sie ze dzieci rysowały a jej córka narysowała ją, siebie tate tą Zosie i jej mame..;/ mama Zosi była cała na czarno a twarz miała czerwoną...;/ i powiedziała że mama Zosi jest bardzo zła a ona sie jej boi .poszła z córka do psychologa ale psycholog robiąc wywiad nie widziała żadnych wskazań na to żeby mała miała jakiś powód do wymyślenia fikcyjnej postaci. w domu nic dziwnego sie nie dzieje, zadnych huków ani innych oznak że ktos tam straszy. dziwna sprawa

W moim domu straszy....

02 lip 2011 - 17:43:20

Świetny wątek : )
Opowiadajcie dalej, super się wszystko czyta : P

W moim domu straszy....

02 lip 2011 - 17:49:33

Ja znam bardzo dużo takich historii, niektóre sama przeżyłam i nigdy nie zapomnę...

1.

Zacznę może od mojej prababci, która mieszkała razem z nami. Przed śmiercią długo leżała już w łóżku i trzeba było już jej we wszystkim pomagać. Nie jadła sama, nie chodziła... Byłam wtedy młodsza i spałam z mamą... Nasz pokój oddzielały drzwi od tamtego, ale były zastawione segmentem, także żeby sie dostać do babci trzeba było iść na około domu. Babcia swoje łóżko miała kiedyś od strony tych zasłoniętych drzwi (od jej strony przykryte jedynie taką dużą zasłoną) i jak babcia czegoś potrzebowała to pukała w te drzwi, nie musiała krzyczeć ani iść specjalnie po coś. Później jak już nie była w stanie pukać łóżko zostało przestawione na drugą stronę pokoju. I jak już tak leżała to jęczała, cierpiała... pewnego dnia, gdy moja mam sama została w domu, usłyszała 3 - krotne pukanie w te drzwi. Mama wiedziała, że babcia zmarła bo nie dałaby rady wstać z łózka i przejść przez pokój. Poszła po sąsiadkę bo sama się bała. I faktycznie, babacia dała w ten sposób znać, że zmarła...

2

Po śmierci prababci długo w nocy słyszałyśmy z mamą jęki...

3

Babcia zmarła 18 grudnia... w Wigilię, siedzimy wszyscy przy stole i nagle uchyliła się zasłona przy oknie, tak jakby ktoś ja podniósł żeby wyjrzeć przez okno... wiedzieliśmy, że babcia jest z nami. Miałam niesamowitego pietra jak to zobaczyłam...

4

W noc przed moimi 18 urodzinami, ktoś do mnie przyszedł.... Widziałam przy łóżku wyraźną postać, i wiedziałam, że to kobieta, poprostu to czułam. Sądzę, że to była albo prababcia albo jej córka (moja ciocia) z którą byłam bardzo zżyta... Nie mogłam się ruszyć nawet... Potem bałam się spać przez kilka nocy...

5

W noc przed 18, która prawiłam dla rodziny tez ktoś do mnie przyszedł... I wiem, że to był mój wuj, którego traktowałam jak dziadka, bardzo przeżyłam jego śmierć, był dla mojej mamy jak ojciec... Taka sama sytuacja, stał przy moim łóżku. Bałam się mimo, że wiedziałam że nie zrobi mi krzywdy...

6

Moja kuzynka zmarła tragicznie w wypadku samochodowym... To była tragedia rodzinna, zginęła razem z ojcem... Jak się kładłam spać i zamknęłam oczy usłyszałam przeraźliwy krzyk kobiecy... Myślałam, że to mam i pobiegłam i okazało się, że ona nic nie słyszała. Myślę, że kuzynka chciała się pożegnać w ten sposób.


Tych zdarzeń doświadczyłam na sobie... i wiem, że duchy przychodzą do żywych... Nikt mi nie wmówi, że jest inaczej.
Cytat
andu_000
dziewczyny moja koleżanka to ma dopiero horror jak z filmu w domu... ma 6 letnia córke 9 miesiecy temu wprowadziła sie do starego ale odremontowanego domu. jej mąz pracuje na kontrakcie w niemczech wiec mieszka sama z córka. i 3 miesiące po wprowadzeniu jej córka wymyśłiła sobie koleżankę Zosie... nie bylo by w tym nic dziwnego bo dzieci czesto wymyslają sobie fikcyjne postacie ale sprawa zrobiła sie dziwna.. ta jej "niby" koleżanka gra z nia w piłkę, razem rysują a od pewnego czasu mała nawet mówi że sie z nią kąpie. moja koleżanka podchodziła do tego całkiem normalnie ale w kwietniu dostała telefon od dyrektorki z przedszkola. okazalo sie ze dzieci rysowały a jej córka narysowała ją, siebie tate tą Zosie i jej mame..;/ mama Zosi była cała na czarno a twarz miała czerwoną...;/ i powiedziała że mama Zosi jest bardzo zła a ona sie jej boi .poszła z córka do psychologa ale psycholog robiąc wywiad nie widziała żadnych wskazań na to żeby mała miała jakiś powód do wymyślenia fikcyjnej postaci. w domu nic dziwnego sie nie dzieje, zadnych huków ani innych oznak że ktos tam straszy. dziwna sprawa
Możliwe, że mała widzi duchy. Myślę że warto by się było dowiedzieć o przeszłości tego domu... Słyszałam kiedyś o podobnym przypadku...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-07-02 17:51 przez myszeczka87.

W moim domu straszy....

02 lip 2011 - 17:53:59

Cytat
kroywena
Cytat
JaLubieHardcore
Cytat
kroywena
Cytat
Chemia1992
a kto to był , ten M ? twój chłopak?
tak..
ojeej,przykro mi. A co sie stało?

zabójstwo...

O mój Boże,tak potwornie Ci współczuję.. To musiało być straszne.. I pomyśleć,że człowiek człowiekowi jest w stanie zgotować tak straszną śmierć. I to najczęściej za nic,albo za to,że nie miał ognia..

W moim domu straszy....

02 lip 2011 - 17:56:42

Cytat
myszeczka87
Myślę że warto by się było dowiedzieć o przeszłości tego domu... Słyszałam kiedyś o podobnym przypadku...

5 lata wczesniej wprowadziło sie tam małżenstwo bez dzieci zostawili dom wyremontowany i po 5 sie wyprowadzili. agent nieruchomości nie umiał wytłumaczyć jaka była przczyna ich wyprowadzki..



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-07-02 17:57 przez andu_000.

W moim domu straszy....

02 lip 2011 - 17:58:26

Cytat
andu_000
Cytat
myszeczka87
Myślę że warto by się było dowiedzieć o przeszłości tego domu... Słyszałam kiedyś o podobnym przypadku...

5 lata wczesniej wprowadziło sie tam małżenstwo bez dzieci zostawili dom wyremontowany i po 5 sie wyprowadzili. agent nieruchomości nie umiał wytłumaczyć jaka była przczyna ich wyprowadzki..

Może warto byłoby sie z nimi skontaktować... Albo z księdzem w tej parafii, byc może on coś pomoże, może coś wie.

W moim domu straszy....

02 lip 2011 - 18:00:25

Ja nie wiem czy to historia o duchach , mam nadzieję ,że nie ,ale opisze ;)
Jakiś czas temu siedzimy całą rodziną przy stole i jemy obiad , nagle z korytarza dobiegł bardzo głośny i wyraźny dźwięk trzaskanego szkła , ale taki jakby spadło coś naprawdę dużego . Wszyscy zerwaliśmy się na nogi , a moja mama " no pięknie ,pewnie to wielkie lustro w korytarzu spadło", poszła tam a tam nic . Zaczęliśmy chodzić po całym domu , choć dźwięk ten dobiegał wyraźnie z korytarza ,ale nic nie znaleźliśmy . Po jakimś czasie siedziałam sama w domu na parterze i nagle z piętra znów ten sam dźwięk , a że mamy otwarte przestrzenie to było słychać bardzo wyraźnie . Nie poszłam tam ,bo się bałam , poczekałam aż rodzice wrócą ,poszłam tam z mamą,ale nic nie było.
Kolejna historia to taka ,że mój pokój i mojego brata dzieli tylko taka cienka ściana i jak On tam jest to słychać jak chodzi , otwiera szafki itp . Od jakiegoś czasu już z Nami nie mieszka ,ale przyjeżdża czasem w weekendy. Pewnego dnia wróciłam dosyć późno i od razu poszłam do swojego pokoju , czytałam coś i słyszałam jak ktoś tam chodzi u Niego , coś przesuwa ,otwiera ale jakoś byłam przekonana ,że to po prostu mój brat . Rano wstaje i coś się o Niego do mamy pytam a Ona ,że przecież Go nie ma , pytałam czy ktoś tam wchodził , albo coś ale nie . Naprawdę tak się przestraszyłam wtedy ,że bałam się nawet w swoim pokoju siedzieć.

W moim domu straszy....

02 lip 2011 - 18:02:32

jak miałam 13 lat, wracam ze szkoły, najpierw idę do kuchni powiedziec mamie że już jestem a potem do swojego pokoju na piętrze. Wchodze a na krześle siedzi koleżanka z klasy (taka co z nią prawie wogóle nie gadałam i mieszka daleko ode mnie) i ona do mnie mówi cześć. Ja od razu panika bo skąd ona niby miałaby sie u mnie wziąć a nawet jkaby ktoś do mnie przyszedł to by mi mama powiedziała. No więc lecę szybko do mamy z krzykiem i ją ciągne do mojego pokoju wchodzimy a tam nikogo nie ma....następnego dnia pytałam sie jej co robiła o tej godzinie co ją niby widziałam a ona mówi że wracała wtedy do domu... dziwne

W moim domu straszy....

02 lip 2011 - 18:05:12

Cytat
ecri16
Cytat
kroywena
Cytat
JaLubieHardcore
Cytat
kroywena
Cytat
Chemia1992
a kto to był , ten M ? twój chłopak?
tak..
ojeej,przykro mi. A co sie stało?

zabójstwo...

O mój Boże,tak potwornie Ci współczuję.. To musiało być straszne.. I pomyśleć,że człowiek człowiekowi jest w stanie zgotować tak straszną śmierć. I to najczęściej za nic,albo za to,że nie miał ognia..

dokładnie i jeszcze upozorowali niby samobójstwo wieszając go na drzewie;(( ludzie są straszni... nigdy nie wybaczę tym co mu to zrobili odebrali mi go... najgorsze jest to że nadal nie wiadomo kto... M. kocham cię i nigdy nie zapomnę!!!!;((((((((((((

dziewczyny wątek się rozkręca więc super, cieszę się, bo ostatnio bardzo mnie to interesuje, mam mnóstwo takich historii i opowiem wam je jak wrócę, teraz dziewczyny mnie wyciągają na dwór, bo ileż mogę siedzieć w domu:) jak wrócę mam nadzieje, że wątek się rozkręci i opowiem wam kilka historii. :*:*:):*

W moim domu straszy....

02 lip 2011 - 18:19:01

Cytat
rzodkiefffka
Cytat
kroywena
Cytat
rzodkiefffka
najlepsze jest to ze poswiecilam kupe czasu zeby przeczytac tamten watek od deski do deski a pozniej balam sie do wc zejsc w nocy :)

tak samo jak ja;)
heheh tylko wiesz czytałam w dzień tak sobie myśle eee tam nie bede sie bać a tu tylko jakiś szelest w nocy a ja odrazu na rowne nogi :)

to ja moze opowiem ale troche inna historie, otoz moja mama panicznie boi sie horrorów. Nie oglada ich wogole a jak ktos opowiada jakas hitorie o duchach to odrazu krzyczy zeby byc cicho :) no i ktoregos razu pare lat temu siedze sobie z mama i ogladamy 997
bylo cos a temat jakiegos zabojcy ktory atakowal duzym nozem kuchennym. I była przedstawioa taka scena kiedy zza winklu pojawia sie taka reka w rekawiczce skórzanej z tym noze. No to ja mysle sobie nastrasze ja! mowie: ide siku, zbiegłam po schodach wzielam z kuchni noz i rekawice zimowe mojego taty (akurat mial takie skorzane czarne) o i po ciuchutku wchodze do pokoju (akurat jego uklad jest taki ze kanapa na ktorej wtedy siedziała moja mama stoi za takim winklem i trzeba sie wychylic zeby ja zobaczyc) no wiec stoje raz machnełam ta reka . ....cisza drugi raz machnełam..... cisza . machnełam trzeci taz i nagle slysze taki huk a moja mama no doslownie w sekunde przeskoczyla za kanape tak sie wystraszyła, ja w smiech ona malo zawału nie dostała... nie wiem co mi do głowy skoczyło :) teraz akurat jak to pisze mowie do niej: pamietasz jak Cie nastraszyłam z wym nozem na co moja mama robi takie wielkie oczy: nawet mi nie przypominaj :D


po przeczytaniu twojej historii zachichotałam ;)

W moim domu straszy....

02 lip 2011 - 19:33:11

Cytat
kroywena
Cytat
ecri16
Cytat
kroywena
Cytat
JaLubieHardcore
Cytat
kroywena
Cytat
Chemia1992
a kto to był , ten M ? twój chłopak?
tak..
ojeej,przykro mi. A co sie stało?

zabójstwo...

O mój Boże,tak potwornie Ci współczuję.. To musiało być straszne.. I pomyśleć,że człowiek człowiekowi jest w stanie zgotować tak straszną śmierć. I to najczęściej za nic,albo za to,że nie miał ognia..

dokładnie i jeszcze upozorowali niby samobójstwo wieszając go na drzewie;(( ludzie są straszni... nigdy nie wybaczę tym co mu to zrobili odebrali mi go... najgorsze jest to że nadal nie wiadomo kto... M. kocham cię i nigdy nie zapomnę!!!!;((((((((((((

dziewczyny wątek się rozkręca więc super, cieszę się, bo ostatnio bardzo mnie to interesuje, mam mnóstwo takich historii i opowiem wam je jak wrócę, teraz dziewczyny mnie wyciągają na dwór, bo ileż mogę siedzieć w domu:) jak wrócę mam nadzieje, że wątek się rozkręci i opowiem wam kilka historii. :*:*:):*

Przepraszam,że tak wypytuję,pewnie to bolesny temat,ale w takim razie skąd wiadomo,że to nie było samobójstwo? Skoro nikogo o to nie podejrzewają.. Wiesz,możliwe,że Twój chłopak wyglądał na szczęśliwego itd ale różne rzeczy ludzie potrafią ukrywać w swoim wnętrzu. Zresztą to by wyjaśniało te dziwne zachowania,bo ponoć ludzie,którzy podnieśli na siebie rękę nie zaznają spokoju potem..

W moim domu straszy....

02 lip 2011 - 19:39:17

Może sobie wmawiasz. Ale jeśli nie pozwól mu odejść bo inaczej będzie nieszczęśliwy

W moim domu straszy....

02 lip 2011 - 21:22:17

Cytat
ecri16
Cytat
kroywena
Cytat
ecri16
Cytat
kroywena
Cytat
JaLubieHardcore
Cytat
kroywena
Cytat
Chemia1992
a kto to był , ten M ? twój chłopak?
tak..
ojeej,przykro mi. A co sie stało?

zabójstwo...

O mój Boże,tak potwornie Ci współczuję.. To musiało być straszne.. I pomyśleć,że człowiek człowiekowi jest w stanie zgotować tak straszną śmierć. I to najczęściej za nic,albo za to,że nie miał ognia..


dokładnie i jeszcze upozorowali niby samobójstwo wieszając go na drzewie;(( ludzie są straszni... nigdy nie wybaczę tym co mu to zrobili odebrali mi go... najgorsze jest to że nadal nie wiadomo kto... M. kocham cię i nigdy nie zapomnę!!!!;((((((((((((

dziewczyny wątek się rozkręca więc super, cieszę się, bo ostatnio bardzo mnie to interesuje, mam mnóstwo takich historii i opowiem wam je jak wrócę, teraz dziewczyny mnie wyciągają na dwór, bo ileż mogę siedzieć w domu:) jak wrócę mam nadzieje, że wątek się rozkręci i opowiem wam kilka historii. :*:*:):*

Przepraszam,że tak wypytuję,pewnie to bolesny temat,ale w takim razie skąd wiadomo,że to nie było samobójstwo? Skoro nikogo o to nie podejrzewają.. Wiesz,możliwe,że Twój chłopak wyglądał na szczęśliwego itd ale różne rzeczy ludzie potrafią ukrywać w swoim wnętrzu. Zresztą to by wyjaśniało te dziwne zachowania,bo ponoć ludzie,którzy podnieśli na siebie rękę nie zaznają spokoju potem..

po pierwsze z sekcji wykazało, po drugie D.(kuzyn M.) rano o 7 chciał iść przez polne do sklepu widział że ktoś jechał na rowerze, ale jakoś odechciało mu się iść po te papierosy i wsiadł na auta. więc jechał koleś i powinien widzieć, że ktoś tam wisi... nic nie widział a dodam że było widoczne jego ciało... dopiero o 8 starsza kobieta powiedziała że 'ktoś się tam kręci' a później że jakaś kukła tam wisi i pojechał tam sprawdzić jej sąsiad i ... w sumie wiesz co dalej... eh.
dodam że nie mógł się powiesić rano bo tak jak mówiłam z sekcji wykazało że został uduszony i nie żyje dość długo ... znaleziono go 2 a mówili że tood wieczora 1 już nie żyje .
jeszcze przed 23 był w domu i wyszedł.. eh.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-07-02 21:23 przez kroywena.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

czy pozwolic corce?