Obecnie rozmawiamy o:

hurtownia elektryczna

wczoraj o 22:38

szkoła nauki jazdy

wczoraj o 22:37

Angielski

wczoraj o 19:33

Otwarcie własnego biznesu

wczoraj o 18:57

transport i spedycja

wczoraj o 15:01

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Wielka Zmiana

26 wrz 2009 - 15:35:28

Z moją przyjaciółką przyjaźnię się od 5 lat. Zawsze się zgadzałyśmy, uważałyśmy, że np. picie, palenie itd. jest bezsensu. Chodziłyśmy razem do gimnazjum (ona bardzo dobrze się uczyła) i teraz w tym roku rozdzieliłyśmy się, ona poszła do liceum ja do technikum. Teraz spotykamy się raz w tygodniu, w soboty. Dużo mi opowiada o nowych znajomych jakich poznała. Wygląda na szczęśliwą, mówiła że często się spotykają żeby pić i wciągać tabake (jak mi to powiedziała, szczena mi opadała!), mówiła też że nie chce jej się uczyć... Dalej jest miła dla mnie i mamy nawet wspólne tematy, ale mi nie pasuje, to co robi. Mówiłam jej, że to nie w jej stylu, ale ona mnie nie słucha. Zaczynam wierzyć w to, że się stacza... Tylko jak jej pomóc, gdy jej nie przeszkadza to co robi...

Wielka Zmiana

26 wrz 2009 - 15:39:04

Bywa, że ludzie w nowym towarzystwie albo tracą osobowość, albo przejmują nieświadomie cechy, które wg nich u innych wyglądają.."fajnie". Świata nie zmienisz, skoro spróbowała i jej się to podoba.. no cóż. Chociaz wydaje mi się, że tu barziej chodzi o dostosowanie się pod nowe środowisko, inaczej bedzie czarną owcą. Z drugiej strony.. może za 5 lat będzie się z tego śmiała :)

Wielka Zmiana

26 wrz 2009 - 15:51:07

Czyli nic z tym nie robić?

Wielka Zmiana

26 wrz 2009 - 15:51:35

Dokładnie w taki sam sposób zaczyna się moja historia. Doszło do tego, że według przyjaciółki przestałam do niej "pasować" i stopniowo urywała kontakt. Ja próbowałam ratować przyjaźń, ale druga strona miała to całkowicie gdzieś. Mieszkamy obok siebie i aktualnie udajemy, że się nie znamy. Mam do niej duży żal. Tobie życzę wytrwałości, bo może u Ciebie "ratowanie" tego wszystkiego pójdzie lepiej.

Wielka Zmiana

26 wrz 2009 - 15:58:09

Cytat
zielona-lza
Dokładnie w taki sam sposób zaczyna się moja historia. Doszło do tego, że według przyjaciółki przestałam do niej "pasować" i stopniowo urywała kontakt. Ja próbowałam ratować przyjaźń, ale druga strona miała to całkowicie gdzieś. Mieszkamy obok siebie i aktualnie udajemy, że się nie znamy. Mam do niej duży żal. Tobie życzę wytrwałości, bo może u Ciebie "ratowanie" tego wszystkiego pójdzie lepiej.
Ehh szkoda:( mnie się wydaje, że długo tak nie wytrzymamy.

Wielka Zmiana

26 wrz 2009 - 16:06:01

bo tak się dzieje jak idziesz do liceum, ludzie zupełnie się zmieniają. Zobaczysz, już za rok kilka Twoich koleżanek zajdzie w ciążę (i to niektóre te, co się nawet nie spodziewałaś). Wg mnie gimnazjum to porażka, ale co ja tu mogę zmienić ;)
Uwierz mi, że czasami lepiej by Wasze drogi się rozeszły, już niedługo docenisz to i poznasz masę mądrzejszych ludzi, a z tego będziesz się śmiać i wyjdzie jaki kto był, wręcz niewarty uwagi. Życie ; ]

Wielka Zmiana

26 wrz 2009 - 16:12:19

Cytat
arecia
bo tak się dzieje jak idziesz do liceum, ludzie zupełnie się zmieniają. Zobaczysz, już za rok kilka Twoich koleżanek zajdzie w ciążę (i to niektóre te, co się nawet nie spodziewałaś). Wg mnie gimnazjum to porażka, ale co ja tu mogę zmienić ;)
Uwierz mi, że czasami lepiej by Wasze drogi się rozeszły, już niedługo docenisz to i poznasz masę mądrzejszych ludzi, a z tego będziesz się śmiać i wyjdzie jaki kto był, wręcz niewarty uwagi. Życie ; ]
zgadzam się, tym bardziej byłam w szoku bo wcześniej uważała że młodzi ludzie którzy piją, stoczyli się i ich wyśmiewała. miała świadectwo z paskiem i była normalną nastolatką a teraz...?!

Wielka Zmiana

26 wrz 2009 - 16:17:46

Ja mialam taką sytuacje z koleżanką z którą przyjażniłam się od małego..ale było to na początku gimnazjum..straciłyśmy kontakt bo ona wolała poznać świat papierosów,picia i chłopaków..nie odzywamy się do siebie do tej pory...tak już bywa gdy się zmienia środowiesko:(

Wielka Zmiana

26 wrz 2009 - 16:19:35

Cytat
paulinu2
Ja mialam taką sytuacje z koleżanką z którą przyjażniłam się od małego..ale było to na początku gimnazjum..straciłyśmy kontakt bo ona wolała poznać świat papierosów,picia i chłopaków..nie odzywamy się do siebie do tej pory...tak już bywa gdy się zmienia środowiesko:(
ehhh tylko dlaczego tak się dzieje :( ja na szczescie w nowej szkole poznalam sporo sympatycznych osob i ciesze sie ze tylko dwie osoby u mnie w klasie palą i mam nadzieje, ze wiecej nie bedzie.

Wielka Zmiana

26 wrz 2009 - 16:23:35

wiem w jakiej jesteś sytuacji. i twoja przyjaciółka zmieniała sie pewnie dla tego że znalazła nowe towarzystwo i nie chciała byc gorsza od tych co piją i tabaczą. tez przebywam w takim towarzystwie ale to nie znaczy ze muszę tez pic i wciągac tabake. to tylko i wyłącznie jej decyzja i ciężko będzie jej pomóc jeżeli juz przebywa często w takim towarzystwie a za 1 razem nie odmówiła. : (

Wielka Zmiana

26 wrz 2009 - 16:23:58

wciąga tabakę? i co z tego? przecież to nie są narkotyki, nie ma w tym nic złego, to jest o wiele wiele lżejsze niż palenie. twoja koleżanka zrobila pierwszy krok do życia studenckiego, prawie każdy przez to przechodzi, każdy imprezuje i pije w pewnym okresie swojego życia. jeśli mysleć tak jak ty, to każdy pierwszoroczniak sie stoczył. to jej przejdzie, minie, wyszaleje sie i będzie jak dawniej

Wielka Zmiana

26 wrz 2009 - 16:27:09

musisz z nia tak na serio szczerze pogadac... moze to jej przemowi do rozsadku;] i powiedz jej ze jak tak dalej bedzie to wasza przyjazn sie rozsypie...

Wielka Zmiana

26 wrz 2009 - 16:36:49

Cytat
anissc
Z moją przyjaciółką przyjaźnię się od 5 lat. Zawsze się zgadzałyśmy, uważałyśmy, że np. picie, palenie itd. jest bezsensu. Chodziłyśmy razem do gimnazjum (ona bardzo dobrze się uczyła) i teraz w tym roku rozdzieliłyśmy się, ona poszła do liceum ja do technikum. Teraz spotykamy się raz w tygodniu, w soboty. Dużo mi opowiada o nowych znajomych jakich poznała. Wygląda na szczęśliwą, mówiła że często się spotykają żeby pić i wciągać tabake (jak mi to powiedziała, szczena mi opadała!), mówiła też że nie chce jej się uczyć... Dalej jest miła dla mnie i mamy nawet wspólne tematy, ale mi nie pasuje, to co robi. Mówiłam jej, że to nie w jej stylu, ale ona mnie nie słucha. Zaczynam wierzyć w to, że się stacza... Tylko jak jej pomóc, gdy jej nie przeszkadza to co robi...

Dobrze, ze wciaga tabake, a nie klej (!) albo amfetamine..:)
To taki drobny zart sytuacyjny...
A tak na powaznie... Kazdy nastolatek musi kiedys sprobawac alkoholu, czy papierosow i trzeba miec nadzieje, ze jej sie to nie spodoba... Mysle, ze w tej kwestii narazie nie ma problemu i mysle, ze kolezanka sie nie stacza.. To jeszcze nie ten moment... Zmiana otoczenia, znajomych i przede weszystkim szkoly na LO, gdzie wszystkim sie wydaje, ze sa juz dorosli :)
Problem zacznie sie gdy zacznie naduzywac alkoholu i przez to zawalac szkole itp.

Mysle, ze najwiekszym problemem teraz jest brak porozumienia miedzy Wami i trzymam kciuki zeby udalo sie je znalezc :)

Pozdr.

Wielka Zmiana

26 wrz 2009 - 16:40:28

niestety wplyw noego towarzystwa i srodowiska....tez to przerabialam, wiekszosci moich kolezanek z cichych myszek i wzorowych uczennic pozmienialo sie w lafiryndy, imprezowiczki i alkoholiczki.....
nie mowie ze inne towarzystwo i ludzie sa zli, czlowiek powinien poznawac nowych ludzi ale z umiarem wszystko.

jak to mowia "wejdziesz miedzy wrony, to zaczynasz krakac jak one"

zweryfikowana
Posty: 351
Ostrzeżenia: 1/5

Wielka Zmiana

26 wrz 2009 - 16:52:21

Cytat
anissc
Z moją przyjaciółką przyjaźnię się od 5 lat. Zawsze się zgadzałyśmy, uważałyśmy, że np. picie, palenie itd. jest bezsensu. Chodziłyśmy razem do gimnazjum (ona bardzo dobrze się uczyła) i teraz w tym roku rozdzieliłyśmy się, ona poszła do liceum ja do technikum. Teraz spotykamy się raz w tygodniu, w soboty. Dużo mi opowiada o nowych znajomych jakich poznała. Wygląda na szczęśliwą, mówiła że często się spotykają żeby pić i wciągać tabake (jak mi to powiedziała, szczena mi opadała!), mówiła też że nie chce jej się uczyć... Dalej jest miła dla mnie i mamy nawet wspólne tematy, ale mi nie pasuje, to co robi. Mówiłam jej, że to nie w jej stylu, ale ona mnie nie słucha. Zaczynam wierzyć w to, że się stacza... Tylko jak jej pomóc, gdy jej nie przeszkadza to co robi...

mam bardzo podobny problem.. tyle że moja przyjaciółka wkręciła się w rewiry punków.. W sumie też ciągle mi o nich opowiada.. zaczęła palić i pić.. i co najgorsze-chwalić się tym, jakby było czym.. ;/ Ja nie naciskam na kontakt z nią.. odkąd poszłyśmy do innych liceów mamy nowych znajomych.. ale ona chce nadal utrzymywać kontakt ze mną. Chyba powinnam jej uświadomić, że przyjaciółką była tamta Agnieszka, którą znałam jeszcze 1,5 roku temu, a ta ":nowa" zupełnie mi nie odpowiada.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

najtanszy internet - w jakiej sieci? za ile?