Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Zawsze jesteście ,,zrobione "?

13 paź 2015 - 18:28:52

Hej ;) Chciałam się was spytać czy zawsze jesteście zrobione czyli makijaż , fryzura, pazurki , stylizacja jak gdzieś wychodzicie, idealnie wydepilowane? Bo dziś u mnie w grupie była dyskusja i dziewczyna stwierdziła że mieszka z facetem, i zawsze jest wydepilowana, manicure i pedicure zrobiony itp, itd. Jak jest u was? Zapraszam do dyskusji.

Zawsze jesteście ,,zrobione "?

13 paź 2015 - 18:40:50

Tez mam taką znajomą, której mąż (jeszcze do niedawna narzeczony) nigdy nie widział bez makijażu, bez kreacji i zrobionych pazurów :P Jej dywiza życiowa to podobać się przede wszystkim swojemu "władcy". "No, bo wiecie, jak można się zapuścić... to że się jest mężatką nie znaczy że się ma chodzić w łachach... ja nawet odkurzam w spódnicy i mam do tego jakieś sexi koturny, żeby się podobać" (cytuję kolezankę).

Ja staram się jakoś ogarnąć przed każdym wyjściem, jednak nie zawsze mi się to udaje... Sa lepsze i gorsze dni... Mniej i więcej czasu... Różnie bywa. Ja uważam że najważniejsze to:
- czyste ubranie (no i buty oczywiście)
- wyglądać schludnie, nawet bez pełnego makijażu.

A co do faceta, to staram się wyglądać przyzwoicie jak gdzieś wychodzimy, ale jak do mnie przyjeżdża to w te gorsze dni wyskakuję w dresie z dziurką na kolanie i mam to w nosie :P Czasem latam jak oparzona żeby się wydepilować jak ma u mnie zostać, bo dawno tego nie robiłam a czasem nie... proste ;)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-10-13 18:42 przez gusiaczek390.

Zawsze jesteście ,,zrobione "?

13 paź 2015 - 18:42:20

Nie, nie zawsze jestem zrobiona, bo nie zawsze mi się chce ;) wszystko zależy od dnia :)

Zawsze jesteście ,,zrobione "?

13 paź 2015 - 18:57:35

Zawsze mam manicure i pedicure, wydepilowane nogi, pachy, bikini, ręce. Nie dla męża, ale dla siebie bo po prostu lubię. Jak jestem chora, albo nie wychodzę z domu to się nie maluję, ale nie zapuszczam się i zawsze włosy umyte a nie tłuste itp. Staram się na co dzień wyglądać tak, że gdyby mi się zdarzyło na spontanie natychmiast wyjść gdziekolwiek to nie miałabym skrupułów, że ojeeej włosy nieumyte, nogi nie ogolone, paznokcie nie umalowane itp. Nie mówię o wyjściach typu impreza, bo wtedy makijaż muszę zrobić, ale to już tylko szybki prysznic, make up i gotowa a cała reszta paznokcie, depilacja jest już zrobiona. Hennę też robię regularnie, więc do zwykłego wyjścia wystarczy tylko lekki korektor, róż, tusz i już :) Obecnie jestem w 7 miesiącu ciąży i pedicure jest niezłym wyczynem, ale nakładam hybrydę i mam spokój na dłuższy czas, podobnie z dłońmi. Bóle porodowe mogą mnie złapać w każdym momencie, nie chcę trafić na porodówkę taka "zapuszczona", wstydziłabym się...



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-10-13 18:59 przez dzamajka.

Zawsze jesteście ,,zrobione "?

13 paź 2015 - 19:04:35

"Zrobione" paznokcie u rodzącej to plus 150 do bycia super zadbaną kobietą :D Fajnie że tego sobie pilnujesz:)

Zawsze jesteście ,,zrobione "?

13 paź 2015 - 19:18:27

Dobrze wiedzieć ;)

Zawsze jesteście ,,zrobione "?

13 paź 2015 - 19:31:32

Ja makijaz musze miec zrobiony nawet jak wychodze z pieskiem.-)po prostu lepiej sie czuje.

Zawsze jesteście ,,zrobione "?

13 paź 2015 - 19:34:02

Myślę, że "zrobiona" dla każdego znaczy co innego. Dla mnie manicure i pedicure to obcięcie paznokci, nie maluję ich bo pracuję. Makijażu nie noszę, bo nie mam zbytnio co tuszować, ale na ogół używam kremu matującego i pudru. Przy większym weekendowym wyjściu zdarza mi się pomalować usta. O depilację (albo przynajmniej golenie, jak nie mam czasu) dbam ze względów higienicznych, oczywiście nie mam tu na myśli depilacji rąk, bo nadal nie rozumiem dlaczego niektóre kobiety to muszą robić. To wynik jakichś problemów hormonalnych czy jak? Ogólnie uważam, że jestem zadbaną osobą, jestem czysta, nie mam na sobie tony tapety ani niedostosowanych do okoliczności "ozdób" jak pomalowane szpony w pracy czy na porodówce. I przyznam szczerze, że nie ufam kobietom, które mają np. lakier do paznokci albo pełen makijaż w pracy, zwykle są to osoby niekompetentne.

Zawsze jesteście ,,zrobione "?

13 paź 2015 - 19:46:35

Zależy co się kryje pod słowem "zrobione". Jeżeli chodzi o paznokcie - zawsze mam zrobiony manicure, zwłaszcza teraz kiedy robię hybrydę i nie martwię się, że coś mi odpryskuje i muszę poprawiać ;) Zwracam uwagę na schludny, czysty ubiór i umyte włosy- to podstawa ! Ale co do makijażu o wiele lepiej czuję się bez. Wiadomo jak gdzieś wychodzę to się maluję, ale króluje u mnie zasada "mniej znaczy więcej" ;) Wszelkie zabiegi robię dla siebie, a jak czasem zdarzy mi się nie wydepilować to świat się nie zawali (nie mówię o pachach! :P). A narzeczony kocha mnie taką jak jestem ;)

Zawsze jesteście ,,zrobione "?

13 paź 2015 - 19:47:39

ja uważam że kobieta zrobiona jak to określiłaś to kobieta zadbana czyli czysta.
Nie cierpię długich tipsów , żadnych kretyńskich paznokci za wyjątkiem lakieru w kolorze mleka.
Co do wygolenia mam laser pod pachami i mam spokój .
Co do makijażu to delikatny aby poprawić to co ma się naturalnie bez żadnych sztucznych rzęs oraz byle jakich włosów nie cierpię kukieł .
Jestem normalną kobietą, mąż mnie akceptuje taką normalną i nie wstydzi się ze mną wyjść.
Mam nienaganną figurę , nie jestem gruba i nie założę minówy nawet po mieszkaniu.

Zawsze jesteście ,,zrobione "?

13 paź 2015 - 20:12:37

Popieram w stu procentach, dla mnie zadbane dłonie to podstawa, wystarczy nawet bezbarwny lakier i opiłowane pazurki, czyste włosy związane nawet w nieładzie i moge tak wyjść do ludzi, oczywiście jeśli chodzi o weekend to wiadomo można sobie pozwolić o pełną rozpustę i pielęgnację od stóp do głów. A mój narzeczony uwielbia mnie i "zrobioną" do miasta jak i "mega zrobiona" na większe wyjście ;)
Osobiście twierdze że życie jest za krótkie by codziennie stać przed lustrem godzinami robić pełen makijaż i układać perfekcyjnie włosy...:)

Zawsze jesteście ,,zrobione "?

13 paź 2015 - 21:39:03

Cytat
gusiaczek390
"Zrobione" paznokcie u rodzącej to plus 150 do bycia super zadbaną kobietą :D Fajnie że tego sobie pilnujesz:)

Slyszałam sprzeczne opinie na temat pomalowanych paznokci na porodówce, ale położna potwierdziła że można, dla mnie french na stopach i dłoniach, na swoich paznokciach krótkich na stopach lub delikatnie wychodzących za opuszek na dłoniach wygląda elegancko i nienachalnie.

Cytat
kiotto
Zależy co się kryje pod słowem "zrobione". Jeżeli chodzi o paznokcie - zawsze mam zrobiony manicure, zwłaszcza teraz kiedy robię hybrydę i nie martwię się, że coś mi odpryskuje i muszę poprawiać ;)

Dokładnie, za to właśnie kocham hybrydę ! :D

Cytat
majka51
Myślę, że "zrobiona" dla każdego znaczy co innego. Dla mnie manicure i pedicure to obcięcie paznokci, nie maluję ich bo pracuję. Makijażu nie noszę, bo nie mam zbytnio co tuszować, ale na ogół używam kremu matującego i pudru. Przy większym weekendowym wyjściu zdarza mi się pomalować usta. O depilację (albo przynajmniej golenie, jak nie mam czasu) dbam ze względów higienicznych, oczywiście nie mam tu na myśli depilacji rąk, bo nadal nie rozumiem dlaczego niektóre kobiety to muszą robić. To wynik jakichś problemów hormonalnych czy jak? Ogólnie uważam, że jestem zadbaną osobą, jestem czysta, nie mam na sobie tony tapety ani niedostosowanych do okoliczności "ozdób" jak pomalowane szpony w pracy czy na porodówce. I przyznam szczerze, że nie ufam kobietom, które mają np. lakier do paznokci albo pełen makijaż w pracy, zwykle są to osoby niekompetentne.

Na czym opierasz swoją teorię, bo szczerze to jej nie rozumiem... O pomalowanych "szponach" na porodówce napisałam wyżej.

Cytat
joannawrobel90
Popieram w stu procentach, dla mnie zadbane dłonie to podstawa, wystarczy nawet bezbarwny lakier i opiłowane pazurki, czyste włosy związane nawet w nieładzie i moge tak wyjść do ludzi, oczywiście jeśli chodzi o weekend to wiadomo można sobie pozwolić o pełną rozpustę i pielęgnację od stóp do głów. A mój narzeczony uwielbia mnie i "zrobioną" do miasta jak i "mega zrobiona" na większe wyjście ;)
Osobiście twierdze że życie jest za krótkie by codziennie stać przed lustrem godzinami robić pełen makijaż i układać perfekcyjnie włosy...:)

Ja lubię się malować, lubię wykonywać makijaż, po kolei wszystkie etapy. Na co dzień jednak wystarczy mi lekki podkład lub korektor, bo nie mam problemowej cery, ale jednak nie jest idealna na tyle by wychodzić bez niczego, dodatkowo mam okrągłą buzię, dlatego lubię podkreślić policzki.
Lekki makijaż lub typu no make up na co dzień, jeśli wychodzę to dla mnie podstawa. Tak jak piszesz, dla mnie zwykły kucyk jeśli włosy są czyste to super fryzurka :)

niezweryfikowana
Posty: 2.943
Ostrzeżenia: 1/5

Zawsze jesteście ,,zrobione "?

13 paź 2015 - 21:44:57

Zawsze ale w 1/2, bo zrobiłam sobie makijaż permanentny :)

Zawsze jesteście ,,zrobione "?

13 paź 2015 - 21:52:19

Cytat
dzamajka

Cytat
majka51
Myślę, że "zrobiona" dla każdego znaczy co innego. Dla mnie manicure i pedicure to obcięcie paznokci, nie maluję ich bo pracuję. Makijażu nie noszę, bo nie mam zbytnio co tuszować, ale na ogół używam kremu matującego i pudru. Przy większym weekendowym wyjściu zdarza mi się pomalować usta. O depilację (albo przynajmniej golenie, jak nie mam czasu) dbam ze względów higienicznych, oczywiście nie mam tu na myśli depilacji rąk, bo nadal nie rozumiem dlaczego niektóre kobiety to muszą robić. To wynik jakichś problemów hormonalnych czy jak? Ogólnie uważam, że jestem zadbaną osobą, jestem czysta, nie mam na sobie tony tapety ani niedostosowanych do okoliczności "ozdób" jak pomalowane szpony w pracy czy na porodówce. I przyznam szczerze, że nie ufam kobietom, które mają np. lakier do paznokci albo pełen makijaż w pracy, zwykle są to osoby niekompetentne.

Na czym opierasz swoją teorię, bo szczerze to jej nie rozumiem... O pomalowanych "szponach" na porodówce napisałam wyżej.
Jaką teorię, kochana? :) Chyba nie rozumiesz znaczenia tego słowa ;)
Brak lakieru na porodówce ma głębszy sens niż gust lub jego brak. Oczywiście ile szpitali tyle praktyk, ja bym się jednak nie czuła bezpiecznie jadąc z lakierem do porodu, nigdy nie wiadomo gdzie będziesz rodzić ani co się wydarzy podczas porodu. Już pomijając kwestie higieniczne oczywiście ;)

Zawsze jesteście ,,zrobione "?

13 paź 2015 - 22:26:58

Cytat
majka51
Cytat
dzamajka

Cytat
majka51
Myślę, że "zrobiona" dla każdego znaczy co innego. Dla mnie manicure i pedicure to obcięcie paznokci, nie maluję ich bo pracuję. Makijażu nie noszę, bo nie mam zbytnio co tuszować, ale na ogół używam kremu matującego i pudru. Przy większym weekendowym wyjściu zdarza mi się pomalować usta. O depilację (albo przynajmniej golenie, jak nie mam czasu) dbam ze względów higienicznych, oczywiście nie mam tu na myśli depilacji rąk, bo nadal nie rozumiem dlaczego niektóre kobiety to muszą robić. To wynik jakichś problemów hormonalnych czy jak? Ogólnie uważam, że jestem zadbaną osobą, jestem czysta, nie mam na sobie tony tapety ani niedostosowanych do okoliczności "ozdób" jak pomalowane szpony w pracy czy na porodówce. I przyznam szczerze, że nie ufam kobietom, które mają np. lakier do paznokci albo pełen makijaż w pracy, zwykle są to osoby niekompetentne.

Na czym opierasz swoją teorię, bo szczerze to jej nie rozumiem... O pomalowanych "szponach" na porodówce napisałam wyżej.
Jaką teorię, kochana? :) Chyba nie rozumiesz znaczenia tego słowa ;)
Brak lakieru na porodówce ma głębszy sens niż gust lub jego brak. Oczywiście ile szpitali tyle praktyk, ja bym się jednak nie czuła bezpiecznie jadąc z lakierem do porodu, nigdy nie wiadomo gdzie będziesz rodzić ani co się wydarzy podczas porodu. Już pomijając kwestie higieniczne oczywiście ;)

Chodziło mi o teorię, że kobiety, które mają np. lakier do paznokci albo pełen makijaż w pracy, zwykle są osobami niekompetentnymi. Ja się z takim czymś nie spotkałam, stąd moje pytanie.

Nawiązałam do paznokci na porodówce, ponieważ pisałaś o szponach, ja uważam że niekoniecznie trzeba mieć długie tipsy (ja bym się bała że darapię dziecko), wystarczą nawet krótkie pomalowane na taki półkryjący pastelowy,czy mleczny, lub french, wygląda elegancko i zadbanie. Jeśli nie jest całkiem kryjący podczas problemów przy porodzie (cesarce) widać czy sinieją czy nie i o to głównie chodzi.
Poza tym nie zawsze poród się da przewidzieć, co ma zrobić kobieta, która ma do porodu 2 miesiące a tu wcześniak się pcha na świat, a ona nie ma czasu, lub czym zmyć tych paznokci? Różne są sytuacje.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-10-13 22:28 przez dzamajka.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Prosze o rade Dziewczyny;)