Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

niezweryfikowana
Posty: 238
Ostrzeżenia: 7/5

Na co byście przeznaczyły wygraną w lotto? :) ? Załóżmy, że wygrywacie np 10 mln zł - co robicie ?

Wrzucam na konto i żyję z odsetek :) Na pewno pomogłabym rodzinie,wyremontowała dom, wyjechała na wycieczkę do Australii lub Stanów.

Buduję dom marzeń, kupuję wypasiony samochód, z pewnością przy takiej sumie wybudowałabym dom moim rodzicom, bo wiem,że to ich marzenie:), może na jakiś dom dziecka bądź inną fundację gdybym wiedziała,że to na pewno trafi do właściwych rąk, a resztę bym zostawiła,żeby gdzies na lokacie rosło:)

Kupiłabym dom ,piękny z ogrodem ,wiadomo urządzenie samochód ciuchy itd.Pomoc rodzinie ,pomoc komus biednemu ,dałabym tez na dom dziecka na aparaturę do szpitala .Duzo tego by się nazbierało:)

zweryfikowana
Moderator szaf
Posty: 13.992

Pilnuję jak oka w głowie kuponu, aby do czasu faktycznego otrzymania wygranej nie zaginął.

Wybudowałabym wymarzony dom, kupiłabym mieszkanie w Krakowie, pomogłabym rodzinie, wyjechałabym w podróż marzeń, a później żyłabym z odsetek i otworzyłabym własny biznes dla przyjemności :D

Fajnie pomarzyć dziewczyny nie???:D hahaha

Gdy mam już pieniądze na koncie, idę do prawnika i doradcy inwestycyjnego. Następnie kupuję dom pod Krakowem i dwa mieszkania na wynajem - jedno we Wrocławiu, drugie w Warszawie. Rozwijam moją firmę i tworzę dwie kolejne. Jedną budowlaną dla hajsu (wentylacja, ogrzewanie, chłodnictwo), przy czym zatrudniam osobę, która będzie za nią odpowiedzialna. Drugą dla przyjaciół, aby każdy w niej mógł godnie zarabiać, a mnie wystarczy, że wyjdę na zero - skłaniam się ku szkole prywatnej z interesującym profilem. Matce wypłacam comiesięczną pensję (ciut wyższą od obecnej), żeby nie musiała pracować, dziadkom daję drugą emeryturę, najbliższej rodzinie spłacam długi i informuję, że mogę zainwestować w jakiś ich biznes, jeżeli przedstawią mi dokładny plan działania. Mojemu przyjacielowi daję milion, bo na to się kiedyś umówiliśmy. Zapewniam przyszłość bratu. Gdy po pół roku ogarnięte mam sprawy biznesowe, mieszkaniowe, porobione wszystkie badania lekarskie, to spadam zwiedzać świat i co jakiś czas zjeżdżam do Polski, żeby spotkać się z ziomkami i pościerać kurze w mojej chałupie. Jak już zobaczę wszystko co chciałam, to adoptuję dziecko i zajmę się jego wychowaniem.

A teraz wracam na ziemię i idę ugotować obiad.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-03-04 12:31 przez JolajnaLoja.

zweryfikowana
Moderator szaf
Posty: 13.992

Cytat
patrizia033
Fajnie pomarzyć dziewczyny nie???:D hahaha

Bardzo fajnie.

Cytat
malmie
Cytat
patrizia033
Fajnie pomarzyć dziewczyny nie???:D hahaha

Bardzo fajnie.

Widzę,że zgadzasz się z mną:), świat od razu piękniejszy. Trzeba marzenia zamieniać w plany:) i do przodu:D hehehe

zweryfikowana
Moderator szaf
Posty: 13.992

Cytat
patrizia033
Widzę,że zgadzasz się z mną:), świat od razu piękniejszy. Trzeba marzenia zamieniać w plany:) i do przodu:D hehehe

Tak, zaraz idę kupić kupon :D

Tak przy okazji przypomniał mi się taki suchar w temacie wątku:
Facet modli się do boga:
- boże boże spraw, żebym wygrał.
I tak ciągle, ale wygranej ani widu ani słychu.
Zdenerwowany wypomina bogu:
- boże jesteś niesprawiedliwy.
No i się bóg zdenerwował i odpowiada wypominającemu:
- a może tak coś od siebie ? Może byś tak puścił kupon ?

niezweryfikowana
Posty: 4.611
Ostrzeżenia: 1/5

Kupilabym mamie mieszkanie, pomiglabym rodzinie, czesc poszlaby na firme meza a reszte na konto i odsetki. I robilabym to co lubie. Wybudowalabym dom z weranda i adoptowala psa.

10 milionów? Kupa pieniędzy. ;) Po pierwsze to rzuciłabym obecną pracę. :D Wyremontowałabym również obecne mieszkanie i kupiłabym sobie fajny, przytulny dom na obrzeżach miasta , z dużą werandą, kawałkiem ogrodu i duuużym garażem. Wymieniłabym również motocykle na nowsze i kupiłabym sobie wymarzone auto, by móc potem podróżować po Europie. Wybrałabym się na wycieczkę po Ukrainie i Bałkanach, fundując sobie totalne lenistwo na miesiąc albo i dwa. :) Po powrocie rozkręciłabym własny biznes, który chodzi mi po głowie już od jakiegoś czasu, a w wolnych chwilach podróżowałabym po świecie.

Marzenia dobra rzecz, tymczasem trzeba wracać do pracy. ;)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-03-04 15:02 przez Onyksowa.

Aaahhhh... wybudowałabym dom marzeń. Wart jakiś milion. Kupiłabym mężowi wypasiony, lansowski samochód i jakiś sobie pewnie poszłoby jakieś 200 000zł. Otworzylibyśmy jakąś firmę- marzenie męża pracować u siebie:) jakieś 200 000zł na sprzęt. Kupiłabym mieszkanie w stolicy pod wynajem, niech na siebie zarabia i zakupiłabym działkę, to zawsze dobra inwestycja. Poszłabym do sklepu baaa żeby tylko jednego! i wydała milion! Nie no żartuje ale kupiłabym tyle ile dałabym rade udźwignąć. Póżniej jakieś wakacje marzeń koniecznie na plaży, blisko lazurowej wody... zainwestowałabym w lokatę na moje nienarodzone dziecko jakiś milion. No i pomogłabym rodzicom i teściom. Dałabym im po 500 000zl i spłaciła dotychczasowe zadłużenia. Zostałoby pewnie jakieś 5 milionów... kupa kasy. Pomogłabym kilku przypadkowym rodzinom których nie stać na lekarstwa, protezy, sprzęt rehabilitacyjny dla swoich dzieci. I żyłabym jak pączek w maśle aaahhh...

Ale mnie poniosło:D



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-03-04 15:23 przez kasiula2.

niezweryfikowana
Posty: 28
Ostrzeżenia: 4/5

Ha bardzo ciekawe pytanie ! Wiadomo,że każdy chce wygrać ale wiecie,że jest wiele osób, którym wali się przez to życie? Ostatnio czytałam reportaż, z którego wynikało,ze ponad 90% osób traci majątek z wygranej w ciągu najmniej 5 lat.
Tutaj na przykład jest temat o chłopaku , któremu coś odbiło:
http://www.***/f142/szostka-w-lotto-przestroga-84836.html
Wygrał prawie 3 mln złotych w totka i w 4 lata wszystko wydał i obecnie tonie w długach.
No tragedia.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Szpilki H/N