Co myślicie o 14latkach które się malują?

Jak w temacie co myślicie o 14 latkach które się malują, czyli tusz podkład itp?

ja myślę że mają jeszcze czas...

Myślę, że się dziewczynkom w tyłku poprzewracało.

14latki zachodza w ciaze a ty sie dziwisz, ze sie maluja. Teraz malowanie rzes mnie w ogole nie dziwi

nie bardzo rozumiem jaki jest sens malowania się na co dzień przez 14 latkę. Sama mam 24 lata i nie maluje się na co dzień

Pytanie brzmi czy jest to stonowany i delikatny wstęp do nauki nanoszenia makijażu czy wulgarny, krzykliwy makijaż postarzający i robiący z dziewczyny małą starą?! Osobiście mocno mnie razi ostry makijaż u tak młodych dziewczyn, ale to właśnie matka powinna jako pierwsza wskazywać córce co jest dobre a co złe. Niestety wiadomo jak to jest z autorytetem rodziców!

ja zaczełam sie malowac jak podszlam do liceum, a w gimnazjum wytykałam palcem dziewczyny co miały puder na twarzy czy cień na powiekach... dla mnie to bylo dziwne, nie naturalne... a teraz juz świat zwariował, 14 latka rodzi dziecko, 14 latka pali, pije wino... szkoda słów.

Tusz tylko przejdzie,jak dla mnie

W wieku 14 lat miałam trądzik, który, oprócz leczenia, wymagał zamaskowania - używałam korektora i pudru.
Nikt z tego powodu nie ucierpiał, a mi pomógł choć trochę czuć się ładnie
Tusz do rzęs też się zdarzył, nie widzę w tym nic złego, ważne tylko, żeby zawsze pamiętać o demakijażu.

14 lat to jeszcze dziecko więc po co ma się malować? ja w tym wieku się nie malowałam, ale jak tu piszą dziewczyny dzieci rodzą dzieci wiec makijaż wydaje sie bardzo błahym problemem

rzęsy pociągnięte tuszem, czemu nie, nawilżenie ust bezbarwną pomadką - ok, ale tylko tyle
Sama w zasdzie tylko tyle robię

jak mialam 14 lat, to malowalam rzesy i uzywalam blyszczyku ,uwazam ,ze to nic zlego ,nikt nie mowi tu o tapecie ale taki delikatny makijaz jest ok.

Takie mlode a chca sie postarzac.po co.aby po 20 wklepywac kremy przeciwzmarszczkowe.

chciałam powiedzieć, że to nienormalne, ale przypomnialo mi się, że sama w tym wieku się malowałam. bardzo nieudolnie. i żałuję, że nikt mi wtedy nie powiedział, że powinnam sobie odpuścić.

Zależy w jakim celu nastolatka się maluje i czy nie przesadza. Aby ukryć krostki, pryszcze, blizny, piegi lub coś co wywołuje u niej kompleksy, to czemu nie. Malowanie rzęs pod warunkiem, ze nie nawali się tuszu na całe oczy też jest ok. Ale np. Pełny makeup w czasie lekcji, bo podoba się jakiś kolega, to już jest smutne.