czy można pozwać lekarza?

mimo wszystko podtrzymuję swoje zdanie że z lekarzami trudno wygrać, o ile w ogóle to mozliwe ze względu na ich wpływy.

Gdyby mi się to przytrafiło na pewno bym tak tego nie zostawiła.
Jasne, że bym go pozwała.
Płaciłby do końca swoich dni.
A kto wie może by mu cofnęli prawo do wykonywaniu zawodu.
Jaka przykra sytuacja!
Az mi się ciśnienie podniosło.
Niech koleżanka zniszczy tego lekarza! KPINA
WRRR

A ja mam wrażenie, że ludziom umknęło, że są z natury śmiertelni.

Cytat
pppaattrryyccjjaaa
Gdyby mi się to przytrafiło na pewno bym tak tego nie zostawiła.
Jasne, że bym go pozwała.
Płaciłby do końca swoich dni.
A kto wie może by mu cofnęli prawo do wykonywaniu zawodu.
Jaka przykra sytuacja!
Az mi się ciśnienie podniosło.
Niech koleżanka zniszczy tego lekarza! KPINA
WRRR

nawet gdyby się okazało, że lekarz zrobił wszystko co mógł, to trzeba zgłosić sprawę i narobić hałasu. Bo może w przyszłości uratować komuś życie. Jak się lekarze będą bać spraw sądowych, to może poważnie zaczną podchodzić do pacjentów.

Cytat

opanuj się, jedyną winną osobą jest chłopak.. nie robił badań(a powinien) i bagatelizował wszystkie objawy, do lekarza poszedł jak już coś zabolało i niestety za późno

Przykro mi bardzo z powodu chłopaka bo to straszne jak młodzi ludzie umierają. Nie wyobrażam sobie jednak jak lekarze mieli robić wszystkim pacjentom badania krwi z powodu dwudniowej gorączki. Skoro w poniedziałek temperatura była niższa to znaczy że była poprawa i nie widzę tu zaniedbania ze strony lekarza. Błędem było to że chłopak nie wykonywał badań profilaktycznych. Prawda jest taka że nikt o tym nie myśli do póki coś takiego kogoś nie dotknie. A potem wszyscy są winni tylko nie my sami

Cytat
1aagatkaa1
nawet gdyby się okazało, że lekarz zrobił wszystko co mógł, to trzeba zgłosić sprawę i narobić hałasu. Bo może w przyszłości uratować komuś życie. Jak się lekarze będą bać spraw sądowych, to może poważnie zaczną podchodzić do pacjentów.

Cytat

opanuj się, jedyną winną osobą jest chłopak.. nie robił badań(a powinien) i bagatelizował wszystkie objawy, do lekarza poszedł jak już coś zabolało i niestety za późno

zazdroszczę Ci twojego lekarza, bo gdybym ja poszła na badania profilaktyczne, to musiałabym się nasłuchać, że to kolejkę zajmuję i musi do moich badań dokładać...
Jeśli chłopak miał podobnego, to nie dziwię się, że olał sprawę.

mysle ze nasza sluzba zdrowia zniecheca ludzi do badan.