gorący temat
22 minut temu
Jak wyczyścić piekarnik w środku?
godzinę temu
dzisiaj o 10:28
dzisiaj o 10:26
wczoraj o 19:27
Naturhouse opinie- korzystałyście?
22.11 o 10:12
Opinie o vericaust- sposoby na kurzajkę! Helpp!
7.11 o 21:08
9.07 o 2:34
Aerobiczna 6 Weidera - zbiorczy
27.01 o 18:56
14.01 o 21:11
27.01 o 19:01
utrzymywane przez męża/partnera;-)
utrzymywane przez męża/partnera;-)
Czy chciałybyście być utrzymywane przez męża/partnera gdyby zarabiał bardzo dużo pieniędzy czy raczej cenicie sobie niezależność i wolałybyście pracować(nawet za marne pieniądze)?
Znam kilka albo więcej niż kilka dziewczyn którym pasuje brak pracy i siedzenie w domu. Nie mam tu na myśli osób które pracy nie mogą znaleźć tylko takich które nigdy tej pracy nie szukały.
Ja osobiście (mimo aluzji) chcę pracować jeśli mam możliwość. Chcę mieć "swoje grosze";-)
utrzymywane przez męża/partnera;-)
Zdecydowanie cenie sobie niezależność Nie ma nic gorszego niż bezczynne siedzenie w domu i nic nie robienie. Ja szukam pracy już z dobre pół roku i ciężko mi coś znaleźć.
Jutro idę na rozmowę kwalifikacyjną, co prawda pół etatu ale lepsze to niż ciągłe siedzenie w domu. Człowiek może zwariować.
utrzymywane przez męża/partnera;-)
Ech, te twoje watki, ktore prowadza tylko i wylacznie do klotni.
Nie, nie chcialabym.
utrzymywane przez męża/partnera;-)
Cytat
characteristic
Ech, te twoje watki, ktore prowadza tylko i wylacznie do klotni.
Nie, nie chcialabym.
Ja też bym nie chciała i pracuję. Myślę, że większość współczesnych kobiet ceni sobie niezależność więc powinno obyć się bez kłótni;-) bo nie o to chodzi. Natchnęła mnie Twoja wczorajsza aluzja i moja kuzynka, która do 21 roku była utrzymywana całkowicie przez rodziców, a od 21 roku przez męża. Ma już 25 lat i nie planuje nic zmieniać. Widocznie niektórym to pasuje;-)
utrzymywane przez męża/partnera;-)
ja w chwili obecnej siedzę w domu z dzieckiem na macierzyńskim, ale jak mi się skończy to chce iść do pracy, nie tylko dlatego, żeby miec swoją niezależność, ale też po to żeby odciążyć męża w jakimś stopniu, bo teraz biedak pracuje po całym dniu, żeby na wszystko nas było stać
utrzymywane przez męża/partnera;-)
O nie nigdy w życiu Kobieta powinna zawsze dążyć do niezależności. Jeśli jest się już w małżeństwie i maż zarabia wielokrotność pensji zony (powiedzmy 10 tys.) to jestem w stanie zrozumieć ze np. rachunki sa oplacane z pensji meza itp. ale zona powinna pracować i mieć pieniądze dla siebie a nie wyciągać rękę do faceta.
utrzymywane przez męża/partnera;-)
A ja siedzę w domu z dzieckiem. Jestem na urlopie wychowawczym który jest bezpłatny więc można rzec że tylko mąż nas utrzymuje. Nie narzekam na tę sytuację
Aczkolwiek w innej sytuacji wolałabym iść do pracy i być niezależna niż siedzieć bezczynnie sama w domu.
utrzymywane przez męża/partnera;-)
Moim zdaniem to jest każdego indywidualna sprawa.Jezeli postanowią,ze maz utrzymuje rodzine,z żona wychowuje dzieci to jest sprawa ich obojga i osoby trzecrniech sie nie wtracaja
utrzymywane przez męża/partnera;-)
Gdyby naprawdę dużo zarabiał, to myślę, że wybrałabym tylko 3-4 godziny pracy dziennie, we własnym gabinecie psychologicznym, bo uwielbiam kierunek, w którym się kształcę i mam nadzieję, że z pracy będę czerpała satysfakcję.
Ale nie mam nic przeciwko, jak kobieta nie pracuje, o ile oczywiście rodzinę na to stać. Może dzięki temu poświęcić więcej czasu dzieciom, ogólnie rodzinie, domowi.
utrzymywane przez męża/partnera;-)
Ja bym chyba nerwicy dostała
utrzymywane przez męża/partnera;-)
Tak, jeśli byłaby taka możliwość to chciałabym być utrzymywana.
Zostałabym wtedy wolontariuszką np. w schronisku.
utrzymywane przez męża/partnera;-)
Cytat
tatiana29
Moim zdaniem to jest każdego indywidualna sprawa.Jezeli postanowią,ze maz utrzymuje rodzine,z żona wychowuje dzieci to jest sprawa ich obojga i osoby trzecrniech sie nie wtracaja
tak ich sprawa, ale później jest płacz i zdziwienie, bo mąż mnie rzucił po 20 latach a ja jeszcze nigdy nie pracowałam.
utrzymywane przez męża/partnera;-)
Ok jak jest małe dziecko i ktoś musi się zająć.
Gorzej jak dziewczyna jest zdrowa,sprawna,a siedzi jak ten leń...
Zresztą co mozna cały dzień w domu robić?Sprzątać?Nudy.
Nie chodzi też o pieniądze,ale o sam fakt przebywania z ludzmi
utrzymywane przez męża/partnera;-)
Ja owszem, cenię niezależność, jednak są w życiu sytuacje, których się nie przeskoczy i np. po urodzeniu pierwszego dziecka byłam całkowicie na utrzymaniu męża przez 1,5 roku (po upływie okresu zasiłku macierzyńskiego) i teraz po drugim dziecku do sierpnia mam swoich pieniędzy tylko 800 zł miesięcznie a potem też zostanę z niczym, a mój mąż zarabia 7 razy tyle. Oczywiście jakieś grosze swoje mam, bo gram na skrzypcach i udzielam korepetycji z angielskiego, więc nie żyję na zasadzie "daj mi na buty/torebkę/kurtkę" takie rzeczy kupuję sobie sama, ale niestety rachunki mieszkaniowe i utrzymanie dzieci obecnie w większości spoczywa na moim mężu.
Mam nadzieję, że długo się ta sytuacja nie utrzyma bo jest mi zwyczajnie głupio i jak tylko będę mogła będę szukać pracy.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-04-03 20:43 przez ajmfree.
utrzymywane przez męża/partnera;-)
ajmfree Ty jesteś tym przypadkiem który chce pracować, a na razie nie może;-)Kuzynka reprezentuje kategorię mogę pracować, ale nie chcę. Wiem, że to indywidualna sprawa każdej pary, ale ja tego nie rozumiem.