usmiechnij się ! nie jest źle!

Hej Dziewczynki ! Strasznie dziś smutno na tej szafie, kiedy nie wejdę, kilka wątków depresujnej tresci.
CHce wam poprawić jakoś humor ,

Stoję sobie dziś w sklepowej kolejce-lada przy serkach, wędlinach itp. gdzie Panie ekspedientki obsuługją. Kolejka spora, spiesze sie, no ale cóż, czekam cierpliwie ! aż tu nagle wpada jakaś Pancia i przemyka między ludźmi :

" przepraszam, przepraszam, ja tylko po szyneczke .. " i pcha się w najlepsze !

na co druga, z trojka dzieci przy wózku :

" A JA TO CO PRZEPRASZAM, PO CAŁĄ ŚWINIE TUTAJ STOJE ? " ..


Inna historia:

Jadę sobie kiedyś tramwajem w Krakowie.. i siedzi Matka z Dzieckiem, synek nieźle daje w palnik. Drze sie, krzyczy, zaczepia ludzi, kopie ich.. matka zero reakcji, aż siedzący niej naprzeciwko facet reaguje i wywiązuje się taki dialog :
" prosze zwrocic uwage swojemu synowi, zeby przestał mnie kopać" - " prosze mnie nie pouczac, ja swoje dziecko wychowuję bezstresowo ! "

Gosciu widać poirytowany, jeszcze kilka przystanków jedzie, i znosi dokuczanie chłopca, ale w końcu wstaje, przymierza się do wysiadki i wyciąga gume z buzi, nakleja babie na czoło i mowi " ja tez bylem bezstresowo wychowywany" .. cały autobus nie mogl sie powstrzymać ze śmiechu, a kobiecina z dzieckiem z burakiem na twarzy wysiadła przy następnej okazji

a wy, macie jakies ciekawe anegdotki ?

Ahahahah! Dooobre! Mi ostatnio nic ciekawego się nie przytrafiło, ale podbijam.

haha, o tej gumie do żucia też mi kolega opowiadał, masakra

hahahahahah tekst o świni genialny !!!! hahahahahahahahha


ale to z gumą do żucia też fajne chciałabym zobaczyć minę tej babki

Cytat
sabina_002
haha, o tej gumie do żucia też mi kolega opowiadał, masakra

bezcenne guma made my day

hahahahha o bezstresowym wychowaniu już słyszałam, ale i tak mega mnie to rozbawiło.

Miejskie legendy.

hahahahha odrazu hmorek lepszy czekam na dalsze historyjki

hahaha ;D dziękuje poprawiłaś mi humor !

a wy nie macie zadnych ? ;p ja mam jeszcze jedna, ale w sumie w kościele słyszałam, i nie jest aż tak zabawna, i nie wiem czy opowiadac :"D

ja wczoraj u dentysty zakończyłam leczenie. pani doktor na koniec poprawiła mi jedynki (gratis )bo były takie sobie. jak je zobaczyłam to tak się ucieszyłam, że prawie podskoczyłam i próbując jednocześnie zejść z fotela wylałam wodę i przywaliłam głową w tą lampę co sie nią przyświeca do buzi. guza mam dziś jak byk ale łażę z otwartą paszczą dosłownie hehe

niebajka -opowiadaj ;D !

Cytat
kasiurek
ja wczoraj u dentysty zakończyłam leczenie. pani doktor na koniec poprawiła mi jedynki (gratis )bo były takie sobie. jak je zobaczyłam to tak się ucieszyłam, że prawie podskoczyłam i próbując jednocześnie zejść z fotela wylałam wodę i przywaliłam głową w tą lampę co sie nią przyświeca do buzi. guza mam dziś jak byk ale łażę z otwartą paszczą dosłownie hehe

HAHAHA, ŚLIWA MUSI BYC

mojego kolegi żona, montuje swojej córce, rozowy styropianowy kaska na glowe , bo ta chodzi po domu, i ciagle gdzies ryje glowa

Cytat
monika889
niebajka -opowiadaj ;D !

Anegdotka kościelna prosto z ust misjonarza :
"Przychodzi narzeczeństwo do bram św. Piotra, i mówi, że chcą razem wejść za próg. Święty Piotr odpowiada, że no niestety nie jesteście małżeństwem, takiej możliwości nie ma. Oni skruszeni, mocno zakochani mówią, że może w ramach wyjątku bo im bardzo zależy. Św. uparcie odpowiada, że nie może i tyle. Narzeczeństwo chwile rozmyśla i rzecze: "No to my sobie tutaj na ławeczce przed bramą usiądziemy, i poczekamy, jakiś ksiądz przyjdzie, to nam ślubu udzieli, i wejdziemy razem." na co św. odpowiada " NO JA JESTEM TUTAJ JUŻ 2000 LAT, I ŻADNEGO KSIĘDZA TUTAJ JESZCZE NIE BYŁO! "
NIE MAM POSŁUCHU DZISIAJ ! siet

Był kiedyś taki dłuuuugi wątek, w którym szafiarki opisywały swoje śmieszne historię. Nie wiecie jak może się nazywał? Bo nie mogę znaleźć...

Cytat
Oleksandra8
Był kiedyś taki dłuuuugi wątek, w którym szafiarki opisywały swoje śmieszne historię. Nie wiecie jak może się nazywał? Bo nie mogę znaleźć...

Wpisz w wyszukiwarkę "urban legends", "miejskie legendy", pewnie sporo Ci wyskoczy.