Wróżka / astrolog TAK czy NIE?

Ja nie byłam i nie wybieram się Co ma być to będzie, żadna wróżka nie wie co mnie czeka

Takie to ciekawe, że wydajesz 200 zł?

mysle ze sa osoby ktore maja dar przepowiadania przyszlosci ale jest to niewielki odsetek ludzi. pseudo jasnowidzowie typu wróżbita Maciej i inni tego typu to oszusci. osobiscie bylam u wrozki i stwierdzam z cala odpowiedzialnoscia ze to bujda. nic mi sie nie sprawdzilo a to co sie sprawdzilo bylo wynikiem wstępnego wywiadu: wróżka: "nie masz chlopaka, prawda?" ja:"niemam" wróżka: "tak pokazują karty" itp. juz na poczatku tej wizyty wiedzialam, ze to porażka

Sa takie osoby ,jednak korzystają z pomocy wiadomo kogo ,Wszelkie wróżby karty itd. itd. ,jest to bardzo ciężki grzech przeciwko bogu ,a już pisanie o tym dzisiaj ,w takim ważnym swiecie Jezusa ,to masakra

a znacie kogoś z Warszawy ??

Do wróżek chodzą tylko osoby zdesperowane lub/i jak by to ująć... nie grzeszące zbytnio inteligencją Rodzaje wróżek są dwie.

1. "Artystki" bądź niewypalone psycholożki, które po obserwacjach i reakcjach klienta są w stanie wywnioskować tyle, że przekonują ich o swojej "autentyczności". Pozostałe rzeczy, tak jak "przepowiednie" to rzeczy neutralne, które mówią na podstawie tego co już o kliencie wiedzą, a zazwyczaj jest to coś co pasowałoby do wielu ludzi. Np. "Niedługo poznasz kogoś, kto będzie miał wpływ na twoje życie", "Rozwiąże się problem tkwiący w twojej rodzinie", "Nie jesteś w pełni szczęśliwa w swoim życiu miłosnym".

2. Osoby faktycznie pod wpływem szatana.

Cóż mogę powiedzieć. Nie chciałabym zmarnować pieniędzy na cwaniarze, ani nie chciałabym sobie zniszczyć życia idąc do "prawdziwej" wróżki. Dziwi mnie więc to, dlaczego do nich idziecie

nie wieżę, nie chodzę, koniec

Cytat
imperium2011
mysle ze sa osoby ktore maja dar przepowiadania przyszlosci ale jest to niewielki odsetek ludzi. pseudo jasnowidzowie typu wróżbita Maciej i inni tego typu to oszusci. osobiscie bylam u wrozki i stwierdzam z cala odpowiedzialnoscia ze to bujda. nic mi sie nie sprawdzilo a to co sie sprawdzilo bylo wynikiem wstępnego wywiadu: wróżka: "nie masz chlopaka, prawda?" ja:"niemam" wróżka: "tak pokazują karty" itp. juz na poczatku tej wizyty wiedzialam, ze to porażka

Cytat
ludziorka
Do wróżek chodzą tylko osoby zdesperowane lub/i jak by to ująć... nie grzeszące zbytnio inteligencją

truskawka- no dokladnie tak było. wrozka zadawala pytania i obserwujac moja reakcje odpowiednio "wróżyła przyszlość". gdy w koncu zapytalam konkretnie o dana rzecz gdzie mogla pasc odpowiedz "tak" lub "nie" powiedziala "a z kad ja to mam wiedziec" wiec wszystko jasne.

moja mama jak była panną była u wróżki, 90-letniej staruszki. Powiedziała jej wszystko, opisała mojego tatę z którym się jeszcze nie znała, powiedziała że będzie mieć dwójkę dzieci i jakiej płci

No, dziewczyny, mogę wam już z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że wszystko co przepowiedziała mi ta pani miało miejsce. Kto nie chce, niech nie wierzy, mi to lata, ale jak 5 lipca uciekł mi kot od razu do niej poszłam. Powiedziała, że kot jest cały i zdrowy, że ja już zrobiłam wszystko co mogłam, żeby jej pomóc i że wróci w ciągu dwóch tygodni. Powiedziała, że ona musi wrócić sama z siebie, ale możliwe, że z pomocą innej osoby. Oczywiście nie umiałam siedzieć jak kołek na dupie i czekać aż kot się znajdzie, więc dzwoniłam do schroniska, latałam po osiedlu, wypożyczyłam klatkę-pułapkę. Nic. Dwa razy miałam telefon od pani z sąsiedniego bloku ze ją widziała w nocy. i przez 13 dni nic. Sama widziałam ją tylko po tym pierwszym telefonie, ale wystraszyła się psa i uciekła. W zeszły piątek miałam znów w nocy rozstawić tą pułapkę. Mój facet powiedział, żeby już iść, a ja stwierdziłam, że jeszcze nie, bo za jasno. I całe szczęście, bo po 15 minutach podeszła pani, która karmi koty na moim osiedlu i mówi, że kot jest na trawniku naprzeciwko mojej klatki. I była, co prawda pół godziny minęło zanim do mnie podeszła, ale przyszła sama. Więc ja nie mam pytań. W nosie mam, że ktoś uważa, że korzystając z usług wróżki brakuje mi inteligencji.

Totalnie bez sensu jest przekonanie, że jeśli się idzie do kogoś takiego to oddaje się mu kontrolę nad własnym życiem. Nic bardziej mylnego. Taka osoba nie ingeruje w wolną wolę pytającego. Np. ja spytałam o możliwość pojechania na Jarocin. Dowiedziałam, się ze możliwość jest i żadne zewnętrzne okoliczności na tą możliwość nie wpłyną. I możliwość była dosadna wręcz. Ale decyzja, że nie pojadę była moja.

Ja osobiście nie wybrałabym się do wróżki, bo uważam że co ma być to będzie i nie chciałabym wiedzieć co się wydarzy ale jednak wierzę, że mogą powiedzieć prawde

Moja mama z 25 lat temu wybrała się do wróżki. Powiedziała jej między innymi, że będzie mieszkać za rzeką i będzie dostawać listy z wojska i kilka innych rzeczy. Mama zaczęła się śmiać, na co wróżka "śmiej się głupia śmiej - zobaczysz" ii zobaczyła, tak jak powiedziałą wróżka tak było.

U "tradycyjnej" wróżki nie byłam nigdy, bo jakoś nigdy nie było ku temu okazji. Jednak gdy widzę w telewizji programy ezoteryczne to zawsze chcę zadzwonić, ale chyba nie mam aż tyle odwagi.. Czy któraś z Was korzystała z takich telefonicznych porad ezoterycznych? Niekoniecznie na wizji, bo istnieją również porady telefoniczne bez pośrednictwa telewizji. Co o tym sądzicie? Czy takie wróżenie się w Waszym przypadku sprawdzało?

Nigdy nie byłam i raczej nie będę.

Ja skorzystałam ostatnio z porady wróżki online - z kamerką, nie byłam zbyt przekonana co do tego ale pierwsza wróżba była za darmo więc czemu nie . Od tamtego czasu korzystałam jeszcze parę razy z porad wróżki Aniki z http://wrozka.tv/ . Warto spróbować, szczególnie że można to zrobić za darmo