przedawniony mandat

Cytat
porady prawników itp
Zacząć należy od tego, że obowiązek zapłaty za jazdę bez biletu środkami komunikacji miejskiej, nie jest mandatem karnym, a więc nie jest to również wykroczenie. Z chwila wejścia do autobusu, tramwaju zgadza się z góry na warunki umowy przewoźnika, w tym także na zapłacenie określonej sumy pieniędzy w przypadku przejazdu bez ważnego biletu (tzw. umowa adhezyjna).

Jeśli chodzi o przedawnienie to art. 778 KC jasno stwierdza, że roszczenia z umowy przewozu osób przedawniają się z upływem roku od momentu przewozu.

MPK ma oczywiście prawo dochodzić takich roszczeń jak również zlecić ich dochodzenie firmie windykacyjnej, a także wystąpić do Sądu.
Pamiętaj, że to ty musisz podnieś zarzut przedawnienia, gdyż Sąd nie uzna go z urzędu.
Także, możesz spać spokojnie, żadne konsekwencje Ci nie grożą.


Zgodnie z art. 778 Kodeksu Cywilnego roszczenia dotyczące przewozu osób, w tym roszczenia związane z opłatą dodatkową w rozumieniu ustawy „Prawo Przewozowe” przedawniają się z upływem roku od dnia w którym przewóz ten miał miejsce.

Analogiczna sytuacja ma miejsce na gruncie regulacji zawartej w ustawie "Prawo Przewozowe".

W opisanej sytuacji roszczenia będące podstawą wezwania do zapłaty uległy przedawnieniu, należałoby wysłać pismo do MPK powołując się na przytoczone przepisy, w takiej sytuacji sprawa zostanie umorzona.

Podstawa Prawna:
Art. 77. ust. 1 ustawy "Prawo Przewozowe"
Art 778 Kodeksu Cywilnego

mandat porady prawników radcy prawnych itp

Pierwsza sprawa - że to dawno i nieprawda.
Druga sprawa - takie firmy windykacyjne przysyłają upomnienia listem ZWYKŁYM licząc, że jakiś frajer się nabierze. Nie bądź frajer, nic nie dostałaś, nic nie podpisywałaś, nie odbierałaś żadnych powiadomień. Mi tak od jakichś 8 lat przychodzą z Intrum Justitia prośby i groźby zupełnie bezpodstawne, już nawet tego nie otwieram i nie czytam, drę i do kosza. Tyle się napisali, że mnie do sądu podadzą, że na listę KRD wpiszą i jakoś niewiele z tego wynikło. Także się nie stresuj

To jak mogą, to trochę patowa sytuacja jest, nie wiadomo co wybrać, czy płacić przeterminowany dług, czy nie płacić i ryzykować wpis na listę czarnych dłużników.
A jak już wpiszą to jest też chyba możliwość w sądzie dochodzić, że na skutek przedawnienia zobowiązanie wygasło, ale czy to coś da, nie wiem czemu, ale słabo to widzę.

dlatego właśnie nie wiem co robić. Wszystko zależy od tego, jakie jest prawdopodobieństwo że ta firma pozwie mnie do sądu i sąd się tym zajmie. Bo jeśli sam sąd to oleje, to bez 'wyroku' sądowego nie mogą mnie wpisać do krd.

Liczą na to że się przestraszysz i zapłacisz. Wątpię żeby im na taką kotę pieniędzy opłacało się podawać Cię do sądu, to też wiąże się z kosztami. I tak jak ktoś napisal, jak list jest wysłany nie poleconym to nawet nie musiał do Ciebie dojść, nie mają żadnej podstawy w ogóle sądzić że do Ciebie dotarł.

Cytat
madalenkakf
Liczą na to że się przestraszysz i zapłacisz. Wątpię żeby im na taką kotę pieniędzy opłacało się podawać Cię do sądu, to też wiąże się z kosztami. I tak jak ktoś napisal, jak list jest wysłany nie poleconym to nawet nie musiał do Ciebie dojść, nie mają żadnej podstawy w ogóle sądzić że do Ciebie dotarł.

Ja mam też sytuację z taką firmą. Od jakichś 3 lat dostaje pisma listem zwykłym ze mam jakiś dług. Nie ma wobec kogo, za co....nic. tylko dala ze kwiecień 2003 (te 10 lat temu miałam sytuację, że ktoś się za mnie podał w autobusie, a ja w mpk udowodniłam, że siedziała wtedy w szkole. No i od kilku lat dostaje te listy. Od prawniczki z pracy dowiedziałam się, że po pierwsze przedawniona, po drugie nie jest poleconym wiec zawiadomienie nie jest prawomocne, wiec je wywalam do śmieci, a po trzecie mam nigdy nie kontaktować się z tą firmą, bo podobno to są oszuści (Intrum Justitia - czy jakoś tak) i dążą do potwierdzenia danych (czyli właśnie w rozmowie tel, czy odwołaniu). A generalnie mają nadzieję, że ktoś się straszeniem sądem w liście zwykłym przestraszy i zapłaci (choć nie ma ku temu podstaw).

Masakra, nie wiem co ci radzić
Liczyć, że sąd oleje, kurcze nie wiem, sądy opieszałe niby ... co za kraj taka kwota, a taki dylemat

Co do prawdopodobieństwa, to kwota sugeruje niskie, ale w tym kraju to jest wszystko możliwe, bo przecież wiadomo, że przeciętny Kowalski to łatwy łup, nie to co wielkie niepłacące korporacje.

Cytat
SunFlower23
magi25 a co z rejestrem dłużników? bo czytałam sprzeczne artykuły (rzekomo prawnicze) o sprzecznych informacjach. mogą wpisac czy nie mogą?