hipochondria...?

czy jestem hipochondryczką? od kiedy zmarła moja kolezanka dokladnie od tamtego monentu bardzo boje sie o siebie myslalam duzo wtedy o smierci jak to jest i bardzo ubolewalam nad jej smiercią, bardzo sie bałam i w dzien i w noc w dzien jeszcze jako tako, bo znalalzlam sobie zajęcie a w nocy mialam okropne mysli!!
zaboli mnie coś i sie juz boje rodzice, chłopak mowią, ze przesadzam i mają mnie dosc ale to mnie tez bardzo męczy codziennie boje sie o siebie, ze cos mi sie stanie, zakreci mi sie w głowie juz mam niewiadomo jakie mysli nie wiem czy to hipochondria, bo kazdy mi to wmawia ale mnie czasem naprawde cos boli a oni mowią, ze sobie wkrecam na poczatku wkrecilam sobie, ze mam cos z piersiami pozniej z drogami płciowymi pozniej, ze cos z krtanią a okazalo sie, ze to tylko migdał teraz znów mi cos dolega ale juz nie mowie o tym nikomu, bo znow beda sie smiac ze mnie;-(

Rozumiem Cię...mam podobnie...czy to hipochondria nie wiem,po prostu niektórzy boją się o swoje zdrowie może bardziej niż inni i są bardziej też przewrażliwieni,bywa to męczące,nie ma co się martwić jak coś za boli jak to mój mąż powiedział jak coś ma się stać to się stanie i takie myśli o tym co może się stać już nic nie zmienią...więc trzeba jednak myśleć pozytywnie pozdrawiam

troche pomogło ale i tak sie boje, najlepiej isc na badania !

Możliwe, ze u Ciebie rozwinelo sie to na tle stresu i Twoich przeżyć po śmierci koleżanki... Powiem tak. Każdy boi się o siebie i swoje zdrowie.. hipochondria to syf. Przechodziłam wszystko od guza mozgu po schizofrenia dziś się z tego śmieję. A może przestraszyłaś się, że koleżanka umarła w tak młodym wieku i czegoś nie zrobiła i tak bardzo sie boisz, że czegoś nie przeżyjesz, że samo Ci to generuje takie mysli w głowie...

Bardziej niż na hipochondrię wygląda to na zaburzenia lękowe.

Btw - Każdy z nas kiedyś umrze

Witaj w klubie to nerwica lękowa

i najgorsze jest, ze cos mnie zaboli odrazu w neta tam wypisuje niewiadomo co i sie teraz boje ... wlasnie wyczytalam, ze mam kamice zolciową, bo mnie boli cos od stycznia po prawej stronie;-(
nie wiem co to ale i tak na badania pojde na uspokojenie

Nie sugeruj sie że masz coś z nerkami bo masz naprawdopodbniej nerwobóle

Tak tak oczywiście może mieć to związek ze stanami lękowymi...niestety ciężko to chyba wyleczyć,żyje się w ciągłych nerwach i zatacza się koło bo z tych nerwów to dopiero mogą pojawić się jakieś choróbska albo faktycznie nerwobóle co jest wielce prawdopodobne,wszystko jest w Twojej głowie,pamiętajMusisz przestać sobie wkręcać!!

A i co najważniejsze !!Jeśli nie dzieje się nic NAPRAWDĘ NIEPOKOJĄCEGO NIE SZUKAMY DIAGNOZY W SIECI :d:d:d Bo w sieci to chyba każdy by sobie dopasował z kilka schorzeń !!!!