Grzeszna spowiedź ?

Czy Waszym zdaniem możliwa jest spowiedź przed ołtarzem bez pośrednictwa księdza?

Zalezy jakie kto ma do tego podejscie.

Grzechy wyznajesz przed Bogiem , nie przed księdzem.

jak dla mnie powinna być tylko taka forma spowiedzi, bo niedorzeczne jest to, żeby oceniał, pouczał i rozgrzeszał nas grzesznik. no, ale niestety, po takiej spowiedzi bez `pośrednika` nie poszłabym do komunii. zasady..

każdy wierzy na swój sposób

Osobistą spowiedż masz podczas każdej mszy świętej- spowiadasz się z lekkich grzechów."Spowiadam się Bogu Wszechmogącemu...."

Z ciężkich musisz wyspowiadać się przy konfesjonale Nie wiem z czym ludzie mają taki problem.

A co ma ksiądz do grzechów ?
No sama pomyśl ? Czy on coś zdziała ?

Słyszałam, że w jakimś kraju (w Holandii? Nie pamiętam) spowiedź powszechna jest jedyną przyjętą formą spowiedzi (ale nie wiem, może to bzdura). A Wikipedia mówi o takiej formie w Kościele Starokatolickim, ale podejrzewam, że nie o ten Ci chodzi.

Cytat
martusiaaa3_95
A co ma ksiądz do grzechów ?
No sama pomyśl ? Czy on coś zdziała ?

Nawet moja przyjaciółka, która jest świadkiem Jehowy, powiedziała, że rozumie, dlaczego my, katolicy, spowiadamy się przed księdzem. To osoba, która może nam coś doradzić, pocieszyć... Choć myślę, że niektórzy księża mają do tego złe podejście, ale wiem, że są też tacy, którzy naprawdę mogą dobrze doradzić. Poza tym, świadkowie Jehowy mają u siebie coś na podobę naszej spowiedzi - rozmawiają ze starszymi zboru, którym opowiadają o tym, co im leży na sumieniu. Ta moja kumpela stwierdziła, że Jej to pomogło pozbyć się męczącego Ją poczucia winy. Mało prawdopodobne jest, że Bóg do Ciebie osobiście przemówi, więc robi to za pomocą księdza.

ogólnie taka spowiedź bez księdza nie jest ważna. ale wg mnie Bóg i tak zna wszystkie nasze czyny, więc nie wiem dlaczego mamy mówić o tym jakiemuś księdzu.

Spowiedź w konfesjonale to wymysł władz kościoła sprzed kilku wieków, by księża wiedzieli co się we wiosce dzieje. Nie uznaję czegoś takiego, jak spowiedź. Nawet jeśli miałabym się smażyć w piekle. Tyle, że wątpię, iż miałabym się tam znaleźć za coś takiego.

Powinno się iść normalnie do księdza. tak jest od wieków więc po co to negować? o to właśnie chodzi żeby przyznać się do swoich grzechów, bo wiadomo- w myśli potrafiłby każdy się "wyspowiadać". a tak adekwatnie do swoich czynów dostajesz pokutę...
oczywiście prawdą jest to, że spowiadasz się przed Bogiem, ale ksiądz jest pośrednikiem, który ma tego wysłuchać i Cię rozgrzeszyć

Cytat
Olimpia_21
Osobistą spowiedż masz podczas każdej mszy świętej- spowiadasz się z lekkich grzechów."Spowiadam się Bogu Wszechmogącemu...."

Z ciężkich musisz wyspowiadać się przy konfesjonale Nie wiem z czym ludzie mają taki problem.

A ja nie rozumiem dlaczego odpuszczenie grzechów jest możliwe tylko wtedy, jak wyznasz grzechy przed księdzem. Spowiadasz się przed Bogiem, nie przed księdzem. Osobiście kilka razy miałam przypadki, że ksiądz dopytywał się a czemu, a po co, a kiedy, a z kim, a jak - a srak, co go to obchodzi? Skoro idę do spowiedzi, to żałuję, co księdzu po tym z kim i ile razy sypiałam i w jakiej pozycji. Albo kiedyś zaczął się na mnie drzeć, że jak mogłam itp. To była moja ostatnia spowiedź, było to dawno temu. Ksiądz w konfesjonale chyba jest od tego, żeby wysłuchać i w imieniu Boga odpuścić grzechy, a nie dopytywać się i drzeć twarz. Dlatego uważam, że to totalna głupota. Czyj to jest wymysł, że grzechy odpuszczane są tylko w konfesjonale? No czyj? Wiadomo czyj, chyba nie muszę tego pisać.

Cytat
Monis19937
Nawet moja przyjaciółka, która jest świadkiem Jehowy, powiedziała, że rozumie, dlaczego my, katolicy, spowiadamy się przed księdzem. To osoba, która może nam coś doradzić, pocieszyć...

Nie spotkałam sie nigdy podczas spowiedzi z księdzem, który doradza i pociesza. Odkąd sięgam pamięcią, to jako dzieci bałyśmy się spowiedzi, bo ksiądz krzyczał słysząc wyznawane takie, czy takie grzechy. A później na lekcji religii grzmiał, jak to PEWNA OSOBA Z NASZEJ KLASY robi takie, a takie rzeczy i żeby to się więcej nie powtórzyło.

Edit: jednak raz spotkałam się z fajnym księdzem, nawet zapisałam się na jakieś chórki, szkółki itp i aż się z tym człowiekiem chciało rozmawiać, nigdy nie pouczał, zawsze wysłuchał, odpowiadał nawet na najgłupsze pytania tak normalnie. Niestety wyjechał na misje i już nie wrócił do nas. Szkoda, że nigdy więcej z takim prawdziwym księdzem się nie spotkałam, może inaczej by się potoczyła kwestia mojej wiary.

Cytat
martusiaaa3_95
A co ma ksiądz do grzechów ?
No sama pomyśl ? Czy on coś zdziała ?

Ksiądz jest pośrednikiem między grzesznikiem a Bogiem , jednak czy to naprawdę uprawnia go do rozgrzeszania nas z grzechów skoro nie on to ma uczynić lecz Bóg. Ludzie chcą usłyszeć słowa ,,i ja odpuszczam twoje grzechy " aby mieć pewność iż zostali rozgrzeszeni.

Cytat
Zazdroscisz_

Cytat
Monis19937
Nawet moja przyjaciółka, która jest świadkiem Jehowy, powiedziała, że rozumie, dlaczego my, katolicy, spowiadamy się przed księdzem. To osoba, która może nam coś doradzić, pocieszyć...

Nie spotkałam sie nigdy podczas spowiedzi z księdzem, który doradza i pociesza. Odkąd sięgam pamięcią, to jako dzieci bałyśmy się spowiedzi, bo ksiądz krzyczał słysząc wyznawane takie, czy takie grzechy. A później na lekcji religii grzmiał, jak to PEWNA OSOBA Z NASZEJ KLASY robi takie, a takie rzeczy i żeby to się więcej nie powtórzyło.

Edit: jednak raz spotkałam się z fajnym księdzem, nawet zapisałam się na jakieś chórki, szkółki itp i aż się z tym człowiekiem chciało rozmawiać, nigdy nie pouczał, zawsze wysłuchał, odpowiadał nawet na najgłupsze pytania tak normalnie. Niestety wyjechał na misje i już nie wrócił do nas. Szkoda, że nigdy więcej z takim prawdziwym księdzem się nie spotkałam, może inaczej by się potoczyła kwestia mojej wiary.

Wiem, o czym piszesz, bo zarówno z opowiadań znajomych, jak i własnego doświadczenia wiem, że tacy księża istnieją... Choć ja nigdy nie byłam w aż tak strasznej sytuacji, jeżeli chodzi o spowiedź, jak Ty. Z tym mówieniem w klasie o czyiś grzechach to już totalna przeginka, chyba poszłabym do proboszcza, jakby mi moje dziecko powiedziało, że takie coś miało miejsce o.O
Dobrze, że wiesz, że tacy właśnie w porządku księża istnieją. Niestety, jest ich za mało...

Cytat
zielona_ona
jak dla mnie powinna być tylko taka forma spowiedzi, bo niedorzeczne jest to, żeby oceniał, pouczał i rozgrzeszał nas grzesznik. no, ale niestety, po takiej spowiedzi bez `pośrednika` nie poszłabym do komunii. zasady..

Pismo nigdzie nie naucza o spowiedzi grzechów przed kapłanem. Po pierwsze, Nowy Testament nie naucza, że są kapłani w Nowym Przymierzu. Natomiast, Nowy Testament naucza, ze wszyscy wierzący są kapłanami. 1 Piotra 2:5-9 przedstawia wierzących jako „święte kapłaństwo” i „ królewskie kapłaństwo”. Objawienie 1:6 i 5:10 oba fragmenty przedstawiają wierzących jako „ród królewski i kapłanów” . W Starym Przymierzu, wierni musieli przybliżać się do Boga poprzez kapłanów. Kapłani byli pośrednikami między ludźmi a Bogiem. Kapłani składali ofiary Bogu w imieniu ludzi. To juz jest niepotrzebne. Dzięki ofierze Jezusa , możemy obecnie przychodzić przed Boży tron z odwagą (Hebrajczyków 4:16). Zasłona w świątyni która rozdarła się na dwoje przy śmierć Jezusa, a która była symbolem muru oddzielającego Boga od ludzkości, została zniszczona. Możemy bezpośrednio przybliżać się do Boga, sami z siebie, bez używania ludzkich pośredników. Dlaczego? Ponieważ Jezus Chrystus jest naszym wielkim Arcykapłanem (Hebrajczyków 4:14-15; 10:21), i jedynym pośrednikiem miedzy nami a Bogiem (1 Tymoteusza 2:15). Nowy Testament naucza nas że mają być starsi kościoła (1 Tymoteusza 3), diakoni (1 Tymoteusza 3), biskupi(Tytusa 1:6-9), i pastorzy (Efezjan 4:11) – ale nie kapłani.

Jeśli chodzi o wyznawanie grzechów to 1 Jana 1:9 mówi o tym, że wierzący mają wyznawać grzechy Bogu. Jeśli wyznajemy nasze grzechy Bogu on jest wierny i sprawiedliwy aby nam je przebaczyć. Jakuba 5:16 mówi o wyznawaniu swoich przewinień “jedni drugim,” ale to nie to samo co wyznawanie grzechów kapłanowi jak naucza Kościół Rzymskokatolicki. Kapłani / przywódcy kościelni nie są nigdzie wymieniani w kontekście Jakuba 5:16. Co więcej, Jakuba 5:16 nie łączy przebaczenia grzechów z wyznawaniem grzechów “jedni drugim.”

Kościół Rzymskokatolicki opiera swoja praktykę spowiedzi, przede wszystkim na katolickiej tradycji. Kościół Katolicki wskazuje na Jana 20:23, “Którymkolwiek grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, a którymkolwiek zatrzymacie są zatrzymane." Na podstawie tego wersetu, Katolicy dowodzą, że Bóg dał apostołom autorytet do odpuszczania grzechów, i ten autorytet został przekazany na podstawie sukcesji apostolskiej, np. biskupi i kapłani Kościoła Rzymskokatolickiego. Mamy tu parę problemów w związku z taką interpretacją. (1) Jana 20:23 nigdzie nie wspomina o wyznawaniu grzechów. (2) Jana 20:23 nigdzie nie obiecuje, czy nawet nie sugeruje, że autorytet do odpuszczenia grzechów będzie przekazywany przez sukcesje apostolską. Obietnica Jezusa była konkretnie skierowane do apostołów. (3) Nowy Testament nigdzie nie mówi że apostołowie będą mieć następców dla swojego apostolskiego autorytetu. Podobnie, Katolicy wskazują Mateusza 16:19 i 18:18 (związywanie i rozwiązywanie) jako dowód dla autorytetu Kościoła Katolickiego do odpuszczania grzechów. Powyższe trzy punkty odnoszą się tak samo do powyższych fragmentów (Mateusza 16:19 i 18:18).

Ponownie koncepcja spowiedzi grzechów nie jest nigdzie nauczana w Piśmie Świętym. My mamy wyznawać nasze grzechy Bogu (1 Jana 1:9). Jako wierzący Nowego Przymierza, nie potrzebujemy pośredników miedzy nami a Bogiem. Możemy od razu iść do Boga dzięki ofierze Jezusa za nas. 1 Tymoteusza 2:5, “Albowiem jeden jest Bóg, jeden tez pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus.”