narkotyki

zazywałyście kiedyś ??? co myślicie o tym ? czy jest coś złego w lekkich narkotykach ??

nie i nie zamierzam.

Był niedawno taki wątek.
http://szafiarenka.pl/7/6712197/lsd-halucyny,1.html

zazywalam
jest, duzo zlego

Nie. mój kolorowy świat jest wytworem moich marzeń, czynów, a nie płaceniem kasy za wirtualny, chory świat, który uzależnia. jeżeli ktoś nie potrafi stworzyć sobie ciekawego życia to współczuję.

Cytat
wikijaja
Był niedawno taki wątek.
http://szafiarenka.pl/7/6712197/lsd-halucyny,1.html

Gardziłam, gardzę i gardzić będę każdymi narkotykami i ludźmi, którzy biora to świństwo, nawet jeśli to zwykła marycha. Jest tyle innych sposobów na odlot. Legalnych. Nie niszczących szare komórki.

Bo komentarzach w TV i w internecie wolałam by nie

dla mnie nie ma czegoś takiego jak lekkie narkotyki, bo znam ludzi, którzy się staczali przez te podobno "lekkie"

Cytat
-anika-

Cytat
wikijaja
Był niedawno taki wątek.
http://szafiarenka.pl/7/6712197/lsd-halucyny,1.html

nie chodzi mi o halucynogeny tylko o fete lub marihuane itp.

kompletna głupota... szczególnie, że od tak młodego wieku młodzież w tych czasach zaczyna, nawet nie chcę wiedzieć, jak oni skończą.. coraz wiecej w to popada

oczywiście, że nie ma w nich nic złego, to tylko zły rzad chce nam odebrac dostęp do cudownych właściwości narkotyków -.-

a co cię to obchodzi, autorko?

większość z was tak pisze,bo nigdy nie próbowaliście ja tez byłam przeciwniczką dop,óki nie spróbowałam

Ja uważam, że mary to nie zło. Jeśli ktoś lubi sobie zapalić to jego sprawa, uważam, że powinien mieć do tego prawo. Poza tym marihuana wg. mnie jest 'lepsza' niż alkohol, szczególnie wódka, po której ludzie dostają głupoty, agresji itp. Wiadomo, że nie mówie o uzależnieniu, codziennym jaraniu, które powoduje 'zatarcie granicy' pomiedzy rzeczywistością a fazą, tylko mam na myśli sporadyczne 'wyskoki' np. zamiast alko złapac sobie chmure czasami lepiej i na lepiej wyjdzie.
Co do dragów takich jak np. feta, grzyby, haszysz, krak itp. to nigdy nie próbowałam i nie zamierzam. Miałam do czynienia z uzależnionym od amfy i kraku człowiekiem i wiem, że nic w tym fajnego, a z super gościa można zmienić sie w zaniedbanego, brudnego ćpuna. Takimi używkami jak najbardziej gardzę.