zazdrość...zawistny charakter

Już sobie z tym nie mogę dać rady. Otoż jestem bardzo zazdrosną osobą, i wbrew pozorom tu nie chodzi o faceta, gdyż go nie mam. Tylko o przeróżne sprawy związane np z moimi koleżankami, że im się lepiej powodzi, że mają chłopaka, że lubią siebie nawzajem bardziej niż mnie. Że np zapraszają siebie nazwzajem, mają razem zdjęcia. Jakoś mam wrażenie, że nikt mnie nie lubi, jestem nieciekawa.. Dobrze, że przynajmniej sobie zdaję z tego sprawę, ale w tym sposób zatruwam sobie życie..Albo, że dla chłopaków jestem jak koło ratunkowe(w sensie, że jak inna go odrzuci, to idzie do mnie). Z moim wyglądem myślę, że nie jest źle, ale mam okropny charakter, którego nienawidzę. No próbowalam się zmieniać miliony razy, ale za każdym jest tak samo, ciągłe to złe nastawienie. Macie jakieś jak bez pomocy psychologa się z tego wyleczyć?

Nie przejmuj się, podobno to typowo polska cecha

wolę być nietypowa w tej kwestii i nie być taką zazdrośnicą

tez jestem zazdrośnicą kazdy chyba?D:

Podobno na szafie wszystkie są zazdrosne

przynajmniej umiesz się do tego przyznać sama przed sobą. a zazdrość sobie wszystkiego, co tam - ale po cichu, żeby nikt się nie zorientował

no to widzę ze masz problem... tak na dobrą sprawę nie chciał bym takiej znajomej... zacznij myśleć bardziej pozytywnie a będzie dobrze bądź miła i uprzejma i ty wyciągnij pierwsza rękę do znajomych

Nie wiem czy pomogę, ale chyba powinnaś koncentrować się na pozytywnych uczuciach, doceniać siebie, a nie zaśmiecać myśli tym, że komuś lepiej się wiedzie. W sumie takie nastawienie najbardziej szkodzi Tobie samej.
Moja rada: buduj mosty, a nie mury.
Powodzenia.

Ps. Też jestem czasami zazdrosna.

Pomyśl, że jesteś urocza sama w sobie. Napewno jest wiele osób, które to w Tobie dostrzegają. Pomyśl, że ktoś inny może zazdrościć czegoś Tobie. Choćby koloru oczu, nowej sukienki, a nawet tak wielu kolegów, którzy jak twierdzisz traktują Cię jak koło ratunkowe. Widocznie taki jest Twój urok, można na Tobie polegać. To duża zaleta. Każdy na swój sposób jest inny.

to idz do psychologa, on nie gryzie

ja też mam zadziorny charakter bardzo dużo marudzę ;p tyle, że nigdy nie miałam szczęścia do kumpelek wiesz... zawsze spotykałam na swojej drodze dwulicowe małpy;/ ciezko mi bylo znalezc chlopaka i bardzo nad tym ubolewalam obwinialam siebie nie powiem... i wrzucilam na looz to ciagle zadreczanie mnie nudzilo wzielam sie troszke za siebie olalam te wszystkie "dobre" kolezanki i z czasem jakos sie wszystko ulozylo ;] mysle, ze to kwestia czasu a i jezeli masz podly charakterek to staraj sie ugryzc w jezyk ja tak robie i mniej sie denerwuje xD

no wlasnie mam trochę podły charakter, ale dzięki za odpowiedzi

Nie można tak się ciągle porównywać z innymi, bo nikt nie jest najlepszy we wszystkim.
To tak łatwo powiedzieć, nie?

Może przejdź się do psychologa, skoro nie wiesz jak zmienić swoje myślenie.

Ja też się staram zwalczać u siebie zazdrość o różne rzeczy (zwłaszcza o cechy charakteru).

Cytat
kehribar
Nie przejmuj się, podobno to typowo polska cecha

Kehribar, dobra jesteś
Nie fajnie byłoby nie lubić samej siebie. Popracuj nad sobą. Może poprsotu brakuje Ci miłości albo jakieś szczerej przyjaźni, kogoś kto by Cie zaakceptowal? Może dlatego taka jesteś?