A więc tak. Moja najlepsza przyjaciółka za tydzień robi 18-stkę. Od dawna załatwia wszystko, ma być bardzo dużo ludzi i wiem , że jest to dla niej bardzo ważne. Od 2 tyg szukamy dla niej sukienki. I cały czas coś nie tak, mimo , że widziałyśmy dużo pięknych sukienek. No i 2 dni temu zobaczyłyśmy śliczną beżową sukienke, Ada ją przymierzyła , ja byłam zachwycona , ona znów marudziła i zmusiłam ją prawie do zakupu bo wiedziałam , że to będzie dobry wybór. Ona mówiła raz, że super, innym razem , że może jednak nie... No i dziś znów byłyśmy na zakupach i zobaczyłyśmy czarną, obie zrobiłśmy wow i ja poszłam ją przymierzyć bo sama nie mam kreacji. Ada mówiła, że ta jest śliczna , ale jej też. Kupiłam ją. No i teraz gadałyśmy przez tel i ona płaczę , że nie chcę tych urodzin bo ma beznadziejną sukienkę, ta czarna jest super itd. Moim zdaniem obie są naprawde ładne, a ona wygląda ślicznie w tej beżowej. Oddałabym moją do sklepu ale kurde nie mam paragonu! Nie oddam jej też bo mamy inny rozmiar. Co robić?