brak zaufania =(

Cześć !
mam nadzieję , że mi postaracie się pomóc jeżeli to możliwe.

A więc. Mam problem. . . Zacznę od początku .

Poznałam B. kilka tygodni temu. Bardzo fajnie się nam gada , cały dzień piszemy ze sobą . Po dwóch tygodniach znajomości
pokochał mnie a ja jego .

Problem tkwi w tym , że pół roku temu rzuciła mnie przyjaciółka , z którą przyjaźniłam się 8 lat ! .
Po prostu nagle powiedziała mi co o mnie sądzi , nie były to miłe słowa . Wyszło na to , że przez te o lat ukrywała
to wszystko , udawała przyjaciółkę . Od tej pory nie ufam nikomu , wydaje mi się , że każdy chce mnie oszukać ,
nawet rodzice . Wiem to straszne nie ufać rodzicom ale tak jest .

I ja B. też nie zaufałam do końca bo...no po prostu nie potrafię =( . Wiecie i on kiedyś mi pisze , że jemu to się marzy to i tamto i żeby mieć dużo pięknych dziewczyn takich jak ja . Mnie zatkało totalnie , bo ja mam inną wizję . Ja chcę być dla chłopaka tą jedyną , wyjątkową a nie jedną z pięknych . Pytałam go co z założeniem rodziny ? z przyszłością (wiecie , ja myślę zawsze na przód , jeżeli wybieram chłopaka , to zawsze patrzę na jego wykształcenie , czy będzie mi mógł zapewnić przyszłość , czy sobie wyobrażam z nim tą przyszłość . Mimo , ze jestem bardzo młodą osobą i powinnam korzystać z życia póki mogę.) on odpisał , że chce założyć rodzinę . Wywnioskowałam z tej wiadomości , że narazie to on chce się wyszaleć (czyli mieć pełno dziewczyn w około) . Cały czas mi pisze , że mnie bardzo kocha , że jestem tylko jego , że tylko mnie kocha. Ja go też bardzo kocham , tylko...że przez ten brak zaufania wydaje mi się , że on kręci do innych .


Może jakieś porady ? propozycje ? wiem , ze nie które pomyślą ,,pf. ale masz dziewczyno problemy" , dla was może to nie problem a błahostka , jednak ja to nazywam problemem , bo innych ,,jeszcze' nie mam.

A poznałas juz go w realu? bo z tego co wyczytalam to tylko piszecie ze soba1 tak?

znam go z reala , czasem się spotykamy . mieszka nie daleko mnie .

Nie wiem czy z nim nadal być czy zostawić

Tak odrazu się nie da.. Lepiej pobyć ze sobą długo i spotykać się często a nie tylko pisanie ze sobą..

tak, po kilku tygodniach miłość...???to chyba za duże słowa....ewentualnie silne zauroczenie i fascynacja, tym bardziej, że piszesz, że jesteś jeszcze bardzo młoda(ile masz latek?) to on pewnie też za stary nie jest i,,,no właśnie, wiek ma swoje prawa. człowiek poznaje ludzi, chce się wyszumieć...nie zasypuj go stertą pytań o przyszłość, rodzinę, najpierw trzeba się troche poznać w różnych sytuacjach i samo wyjdzie jakim jest człowiekiem, czy ci odpowiada, bo wiesz, mówić to sobie można piękne słowa i obiecywać różne rzeczy. na razie ciesz sie chwilą i nie planuj tak wszystkiego z wyprzedzeniem bo sie zamęczysz...

to co radzicie żeby zrobić ?.

Mam 16 lat. on ma 18 .

Ja jestem taka że myślę o przyszłości , większość chłopaków żyje zabawą i teraźniejszością =( .

No nie dziwie mu się,jest młody to na pewno nie mysli o zakładaniu rodziny,faceci mają do tego inne podejście!A to co on Ci pisze że Cię kocha to trochę śmieszne,po paru tygodniach pisania i paru spotkaniach??Ludzie przechodząc ze sobą wiele trudnych chwil a także miłych zbliżają się do siebie i chyba wtedy można powiedzieć ze to jest miłość,ale na pewno nie po tygodniu

chyba go oleję

Cytat
inka170594
chyba go oleję

Ty też korzystaj z życia,jesteś jeszcze bardzo młoda,wszystko przed Tobą,po co trzymać się jednego,poznaj innych,może wtedy znajdziesz tego jedynego,będziesz starsza i wtedy możesz coś planować,bo wątpię czy jakiś chłopak w Twoim wieku lub trochę starszy będzie na poważnie rozmawiał z Tobą o założeniu rodziny,tacy są już faceci

dziękuję wam wszystkim za rady . pozdrawiam ;*

Cytat
inka170594
chyba go oleję

jesteście jeszcze b.b.b. młodzi a chłopak w wieku 18 lat...to wiesz, dopiero rozwija swoja sexualność i wszystko mu sie marzy w tej sferzenie wykluczam wyjątków
jak on napisał, jesteś piękna i tak mówi, że cie kocha żeby wiesz, chodzić przez jakiś czas z "taką" dziewczynąi jest jeszcze nie dojrzały emocjonalnie skoro po paru tyg.mówi że cię kocha...
oj, też się miało parę latek temu tą 16 - nastkę i znam takie problemiki, też szukałam "poważnego" kandydata na chłopaka, mężą...raz zakochałam siętak na zabój, było krecenie, wspólne tańce i takie tam ale nic nie wyszło z tego...nadal go widujęteraz kocham, ale kogoś innego...męża...nie jestem znowu taka stara...hi hi hi
wiek rządzi się swoimi prawami, swoje musi przejść................................

Człowiek osiąga dojrzałośc emocjonalną na ogół w okolicach 25 r. z wiec jesli jestes taka bardzo dojrzała, to radzę abys szukała sobie starszych chłopaków, bo z całym szacunkiem, ale 18latek dopiero wchodzi w całą tą sferę spraw damsko-męskich, lubi eksperymentowac, zmieniac dziewczyny. Zresztą Ty tez powinnas miec kilku chłopakow, a nie tak z pierwszym poznanym układac sobie zycie. Jestes jeszcze młoda, wiec nie snuj tak od razu planow na przyszłosc z kazdym z nich. I on ma rację - trzeba się wyszaleć jakkolwiek niepowaznie by to zabrzmiało..ale w tym wieku po prostu trzeba i juz. Tylko mówienie o tym, ze chce miec wiele pieknych dziewczyn w Twojej obecnosci jest dziwne, bo co on kuźwa harem che załozyc czy traktuje Cie jako "przejsciowkę", kolejną do kolekcji? Przyjrzyj sie mu dobrze.