Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

samotność.. tylko ja?

09 mar 2012 - 20:24:17

Na wstępie napiszę że mam tutaj zweryfikowane konto ale nie chcę żeby ten wątek był z nim kojarzony..
Nawet nie mam komu się wyżalić ale czuję że muszę wyrzucić to wszystko z siebie. Od pewnego czasu czuję się okropnie samotnie... Pomimo że mam chłopaka to ze wszystkimi problemami jestem sama. dwa miesiące temu straciłam prace, staram się jak mogę, wysyłam CV, zanoszę osobiście, staje na uszach i nic. Całymi dniami siedzę w domu i powoli popadam chyba w jakąś depresje. Kiedyś wszystko było inaczej, miałam mnóstwo znajomych, rzadko bywałam w domu ale po to żeby mój chłopak nie był zazdrosny przestałam utrzymywać z nim kontakt. doszło do tego ze zostałam całkiem sama. mój chłopak pracuje codziennie do 17, zanim wróci do domu i się ogarnie to jest już po 18, więc rzadko kiedy się widzimy, wieczorami nie chce do niego przyjeżdżać bo ma małą siostre, mieszka z rodzicami w bloku no i nie chce przeszkadzać, a w weekendy kiedy on mógłby posiedzieć u mnie dłużej to woli spotkać się z kolegami. Ja nie mam już żadnej koleżanki, nie mam z kim się spotkać, nie mam z kim iść na zakupy albo na kawke. Kiedyś chodziłam bardzo często na siłownie, basen, teraz nie mam z kim a samej mi sie nie chce.. Bardzo chciałabym wrócić do normalnego życia, do imprez, do znajomych ale nie mam do kogo... Wybaczcie że pisze tak chaotycznie, jest we mnie tyle emocji że nie mogę skupić myśli...

może któraś z was kochane szafowiczki jest w podobnej sytuacji? może też potrzebujecie wsparcia...



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-03-09 20:31 przez czarna_malina.

zweryfikowana
Posty: 3.293
Ostrzeżenia: 1/5

samotność.. tylko ja?

09 mar 2012 - 20:30:17

no cóż... prawda jest taka ze jesteś sobie winna. Najgorszy błąd zostawić znajomych bo chłopak będzie zazdrosny... zwłaszcza że sam ma kolegów więc powinien szanować to że ty masz również własnych znajomych. Nie wiem co Ci poradzić bo jeśli masz znaleźć nowych znajomych bo ty w tej chwili czujesz się samotna po czym jak będzie lepiej zostawić ich bo chłopak będzie zazdrosny to szkoda ludzi



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-03-09 20:31 przez kiciakk91.

samotność.. tylko ja?

09 mar 2012 - 20:33:19

Nic się nie zmieni dopóki nie skończysz tego związku

samotność.. tylko ja?

09 mar 2012 - 20:35:57

Cytat
kiciakk91
no cóż... prawda jest taka ze jesteś sobie winna. Najgorszy błąd zostawić znajomych bo chłopak będzie zazdrosny... zwłaszcza że sam ma kolegów więc powinien szanować to że ty masz również własnych znajomych. Nie wiem co Ci poradzić bo jeśli masz znaleźć nowych znajomych bo ty w tej chwili czujesz się samotna po czym jak będzie lepiej zostawić ich bo chłopak będzie zazdrosny to szkoda ludzi
Dokładnie. Najpierw oleje bliskich dla Misiaczka, a potem biadoli o samotności. Wiesz jaka jest prawda? Jesteś egoistką. Jak zaczęło Ci się pieprzyć w życiu to zauważyłaś, że nie masz komu truć dupska. Nie znoszę takich ludzi jak Ty.

samotność.. tylko ja?

09 mar 2012 - 20:38:03

Cytat
19BaMbOoChA90
Cytat
kiciakk91
no cóż... prawda jest taka ze jesteś sobie winna. Najgorszy błąd zostawić znajomych bo chłopak będzie zazdrosny... zwłaszcza że sam ma kolegów więc powinien szanować to że ty masz również własnych znajomych. Nie wiem co Ci poradzić bo jeśli masz znaleźć nowych znajomych bo ty w tej chwili czujesz się samotna po czym jak będzie lepiej zostawić ich bo chłopak będzie zazdrosny to szkoda ludzi
Dokładnie. Najpierw oleje bliskich dla Misiaczka, a potem biadoli o samotności. Wiesz jaka jest prawda? Jesteś egoistką. Jak zaczęło Ci się pieprzyć w życiu to zauważyłaś, że nie masz komu truć dupska. Nie znoszę takich ludzi jak Ty.

A ja takich nienawidzę.

samotność.. tylko ja?

09 mar 2012 - 20:42:20

te slowa o nienawisci to troche zbyt mocne, nie uwazacie? ja NIKOGO nie nienawidze dlatego jestem szczesliwym czlowiekiem. zeby kogos nienawidziec.. ah, rzucamy w dzisiejszych czasach mocnymi slowami nie zdajac sobie sprawy z tego, ze moga pociagnac konsekwencje!

ale owszem, sama sobie jestes winna. teraz musisz sie napracowac zeby ozyskac zaufanie znajomych, nie ma nic za darmo. troche empatii- zastanow sie, jak Ty by sie zachowala w odwrotnej sytuacji.

samotność.. tylko ja?

09 mar 2012 - 20:50:00

Autorko wątku smutno mi się zrobiło jak to przeczytałam. Przychodzą takie dni, że człowiek jest jakby sam,ze swoimi problemami,jakby świat się walił niczym klocki domino... Czasem miłość jest ślepa, traci się za bardzo dla faceta głowę, zapomina o świecie, to też nie jednej z nas się przydarzyło. A przychodzi taki dzień, że czasami człowiek się otrzęsie, przejrzy na oczy i zadaje sobie pytanie czy warto tak brnąć w tym wszystkim, jeśli to chłopak na którym Ci zależy, musicie wypracować wspólnym kompromis-zapisać się razem na basen czy siłownię, a jeśli czujesz że się oddalacie od siebie to czy warto być razem. A propos znajomych-prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, może tylko ktoś czeka na Twój znak, sms, spróbuj ;) nigdy nie jest za późno. A czasem warto też wyjść z domu,nawet sama :D ruszyć się, odkryć w sobie pasję i chęć tworzenia. Idzie wiosna trzeba być dobrej myśli, nie daj się smutkom.

A co do niektórych wypowiedzi na Twój post..dziewczyny opanujcie się???skąd w Was tyle jadu i chamstwa? nie pierwszy już raz spotykam się tu z agresją, krytyką i toksycznymi słowami. Żyjemy w dziwnym kraju..

samotność.. tylko ja?

09 mar 2012 - 20:52:23

Hej, dobrze wiem co czujesz miałam IDENTYCZNIE i mam dla Ciebie od siebie radę.

Co do pracy: uzbrój się w cierpliwość, z doświadczenia wiem że można niestety szukać pracy i ponad pół roku bezskutecznie... NAJWAŻNIEJSZE to nie poddawać się i wysyłać CV. Kiedyś los się uśmiechnie. Druga sprawa że bez żadnych znajomych co by Cię mogli polecić gdzieś u siebie w pracy to też kiepsko ale nad tym właśnie popracujesz. Nad zdobyciem nowych znajomych.

Ja przez związek z facetem odcięłam się całkowicie od znajomych i pewnego dnia obudziłam się zdziwiona jak to się stało :(

Co do chłopaka to nie poradzę Ci bo nie chcę powiedzieć RZUĆ GO. W moim przypadku dopiero po zerwaniu życie ruszyło z kopyta ale to Twoja i tylko Twoja decyzja czy chcesz z nim pozostać i nie chce tu nic sugerować.

Co do siłowni... IDŹ! ja zaczęłam chodzić i ... poznałam pana trenera:D później był moim chłopakiem ale na krótko :D Ale to nie ma znaczenia bo dzięki niemu poznałam szersze grono "kulturystów" i nie tylko... Po nitce do kłębka.

Co do depresji: sport i ćwiczenia BARDZO DOBRZE robią na chandrę. Wiem że ciężko się zebrać samemu, ale wierz mi że dużo lepiej będziesz się czuła po 2h na jakimś rowerku czy bieżni. Pójdziesz 3 razy a za 4 razem będziesz znała już większość gęb na siłowni a od tego krótka droga do poznania kogoś :) Nawet na cześć cześć... po nitce do kłębka :)
Jak nie siłownia to jakiś inny sport gdzie chodzi się "regularnie" :) Ciepło się będzie robiło więc większy wybór przyjdzie :)

Odezwij się do starych znajomych na pewno ucieszą się że żyjesz!

i na koniec powiem Ci tylko, NASTAW SIĘ POZYTYWNIE.
Ludzie nie lubią cierpiących werterów i skrzywionych buziek. Na litość czy na przygnębienie nie zdobędziesz nowych przyjaciół. Bądź wesoła (jak to brzmi;)) dobra... Rób dobrą minę do złej gry i ...

Nigdy nie myśl że w Twoim życiu nic się już nie zmieni bo życie bywa przewrotne i np. w moim przypadku zmieniło się o 180 stopni i już jest dobrze.

Wierzę że i Tobie uda się wyjść ze smutku.

Jeżeli nie takiej rady oczekiwałaś to sorki. Może chciałaś sobie tylko ponarzekać z innymi więc olej moje wypociny :P Ale chciałam pomóc :)

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

ZNIŻKA 24% H&M przy zakupie kremu!!