Mieszkanie z teściami

Hej kobitki mam takie pytanko czy mieszka któraś z was z teściami, bo ja osobiście tak :-) i jestem ciekawa jak wam się mieszka, czy się dobrze dogadujecie z teściowymi w kuchnie i w ogóle.
Ja mieszkam z teściami a bardzo bym chciała na swoim, chociaż teściów nie mam złych to są złoci ludzie, no ale zawsze lepiej samemu na swoim...
Mieszkamy z mężem i dwójką dzieci dlatego bo w naszych marzeniach jest postawić swój domek no i siedzimy i odkładamy sobie pieniążki,
bo pewnie gdyby nie te marzenia to byśmy pewnie wynajmowali gdzieś jakieś mieszkanko które tak dużo kosztuje, no i teściowa jak trzeba to zawsze dzieci przypilnuje :-) chociaż i tak często jej ich nie zostawiam.
No a jak to jest u was chętnie po debatuję z wami na ten temat i ciekawa jestem jak to się mieszka innym mamą :-) Pozdrawiam

również mieszkamy w domu teściów juz 2 lata, nie jest to złe wiadomo ma to swoje plusy, ale i minusy. Chcemy z mężem isc na swoje, stwierdzilismy ze najwyzsza pora oddzielic sie od teściów, chcemy się budowac. Jeszcze nie podjelismy decyzji kiedy. Każdy chyba chce byc na swoim, usamodzielnic sie w koncu a nie ciagle z tesciami dzielic kuchnie, lazienke itd najlepiej na swoim i zyc jako osobna rodzinka a nie wiecznie z rodzicami męża i sluchac komentarzy od postronnych osób, że sie "zyje na garnuszku u rodziców".

Ja mieszkałam z teściami trzy lata,bardzo dobrze wspominam ten okres.Pomimo,że było nam u nich dobrze chcieliśmy przejść na swoje

Ja również mieszkam od ślubu z męzem w jego rodzinnym domu.Jest to juz prawie 4 lata.Nie jest zle ale postanowiliśmy przejść na swoje i dlatego zaczeliśmy remotować góre i bedziemy mieszkać na poddaszu.Wkońcu dzieci bedą miały swój pokoika my odrebną kuchnie i łazienke.Niedługo sie tam przenosimy bo prace sa juz na ukończeniuBardzo sie z tego powdu cieszę.Z teścmi wiadomo ze jest troszke łatiwej bo czasem pomoga,szczególnie przy dzieciach ale mimo wszystko chce sie miec ten swój kącik.Tez chciałam sie budować ale z 2 dzieci to nie takie łatwe..I tak bedziemy miec osobne wejście wiec na górze bede sie czuła jak w osobnym domu.

jak do tej pory 1,5 roku mieszkamy z teściami i jeszcze z dziadkami-koszmar 3 rodziny na 1 domu......tesciowie są ok ale w otoczeniu 2 dodatkowych rodzin nic nie można zachować dla siebie nie, można się z mężem pokłócić,spokojnie porozmawiać wszyscy wszystko wiedzą i zero prawie prywatności bardzo marzymy o osobnym gniazdku nawet z jednym pokojem

Ja z teściami nie mieszkałam i raczej nie było by to dobrym pomysłem. Moja teściowa nie jest złą kobietą jednak to typ "narzekacza", ciągle zmęczona, marudna i wie najlepiej :/ Przy sporadycznych spotkaniach jest ok wszystko da się znieść, ale mieszkając razem mogłybyśmy się "pozagryzać"

Witam dziewczyny . ) My mieszkamy też z teściami, ale nie mam problemów z gotowaniem , bo mamy na górze kuchnie i na dole tez, tak samo z łazienkami jest ) . Mamy wyremontowaną calusienką góre z 3 pokojami,komórką, łazienka i kuchnią, więc jest ok ). Czasami tam teściowa chodzi, ale cóż.. nie zabronie jej tego ). W lato zamierzamy zrobić sobie osobne wejście )
a co do teściowej, jaka jest ) . Może nie jest złą kobitą, ale należy do wszystko wiedzących na wsi.. ;]
Także pod tym warunkiem tego nie umie znieść.. tak to idzie z nią naweet pogadać .
Za to teścia mam zarąbistego )

a my mieszkamy sami i powiem Wam, że czasami brakuje mamy czy teściowej
swoje mieszkanko to już jest duża odpowiedzialnosc, rodzice rachunków nie zapłacą- jak to jest w przypadku większej części naszych znajomych
obiadu tez nie ugotują, juz nie wspomne o niani 24/dobe
ja nie mowie, że tak jest w Waszym przypadku
bo wiem, że czasem mieszkając z teściami pod jednym dachem wcale liczyć na nich nie mozna
ale czasem, gdy córcia śpi, mąz jeszcze z pracy nie wroci- to tak pusto czasem...
chociaż niech ktoś tego nie odbiera, że ja narzekam
bo wiadomo u siebie to zawsze u siebie

Ja mieszkam z teściami już trzy lata po ślubie. Wyrementowalismy z mężem górę mamy dwa pokoje, łazienkę, kuchnię z małą jadalnią. Ogólnie nie jest źle bo opłaty idą na pół, no i teściowa zajmuje się moim maluchem, ja mogłam spokojnie wrócić do pracyMałego też nie muszę nigdzie rano wozić tylko znoszę go na dól Ogólnie nie narzekam bo jakoś się dogadujemy, ale wiadomo młode małżeństwa od razu powinny iść na swoje tylko gdzie i za co?!?! Ale inni mają gorzej,,,,,,więc cieszę się z tego co mamy

No tak wszystko ma swoje plusy i minusy

Te z was które piszą, że mieszkają w domkach i mają swoją górę, mają się super... pomyślcie tylko jak to by było z teściową w 1 mieszkaniu Moi teście np. mieszkają w dwupokojowym mieszkaniu, aż strach pomyśleć co by tyło gdyby moja trzyosobowa rodzinka tam zamieszkała

również mieszkałam z teściami po ślubie, niby "źli" nie byli ale doszło do tego, że nawet nie chciało mi się wracać do domu! Mieliśmy swój pokój na górze, ale kuchnia i łazienka wspólna. Ktoś z boku mógłby powiedzieć, że mieliśmy super, obiadów nie gotowała, zakupów nie robiliśmy wszystkie rachunki oni płacili, ale już nie dobrze robiło mi się na sama myśl, że kończę pracę Wszystko musieli wiedzieć i nie dało się tam dobrze czuć, ciągle była świadomość, że mieszka się u kogoś. Od dwóch lat, mieszkamy u siebie, wybudowaliśmy domek, i teraz jest z teściami jako tako, jak przyjadą zajrzą w każdy kąt ale zawsze to już jesteśmy u siebie

Ja mieszkalam z tesciami !Mimo ze My na gorze oni na dole.. Mial psychiczna matke ktora go szantazowala na kazdym kroku.. PO lekach przestalam jej odpowiadac jako synowa czekala na jakakolwiek iskierke mdzy nami zeby sie wtracic itd ii wiem ze to dzieki swojej psychicznej mamusce mnie zostawil w 7 miesiacu ciazy!!!Jak ona sie cieszyla!!! Nienawidze jej mimo ze juz gryzie piach!

my mieszkamy sami tzn. pomieszkuje u nas brat mojego narzeczonego bo ma bliżej do pracy, będzie mieszkał do póki nie urodzę czyli jeszcze miesiąc...

z moimi rodzicami i z teściami mieszkać bym nie chciała, teściowie są bardzo dobrzy ale mają cechy które mnie strasznie denerwują. moi rodzice też są super ale też mają cechy które mnie denerwują a tak na prawdę nie ma to jak mieszkać samemu mimo wszystko

Dzięki dziewczyny że tak chętnie piszecie, fajnie poczytać jak wam się mieszka z teściami, ja mieszkam w jednym pokoju z dwójką dzieci, pokój nie jest mały więc nie jest nam ciasno :-)No mieszkam już 4 lata więc się trochę przyzwyczaiłam no ale ta wspólna łazienka i kuchnia...... chociaż się z teściową dogaduję co do kuchni bo więcej ja gotuję niż ona, no ale starsi ludzie też wszystkiego nie jedzą jak młodzi. A najbardziej mnie wkurza to jak mam pozmywać po całej ekipie brrrrr no ale swojej kuchni nie mam na na swojej kuchni byc w jednej kuchni to też bez sensu :-( no ale mam taką nadzieję że w przeciągu kilku lat się stąd wyprowadzę i będę miała swoj kąt i swoją kuchnie :-) czego wszystkim życzę

Cytat
asiunia2706
Ja z teściami nie mieszkałam i raczej nie było by to dobrym pomysłem. Moja teściowa nie jest złą kobietą jednak to typ "narzekacza", ciągle zmęczona, marudna i wie najlepiej :/ Przy sporadycznych spotkaniach jest ok wszystko da się znieść, ale mieszkając razem mogłybyśmy się "pozagryzać"