Obecnie rozmawiamy o:

Meble

gorący temat

kupno samochodu

dzisiaj o 14:37

Przebranżowienie lokalu

dzisiaj o 14:17

Bielizna komplety damskie

dzisiaj o 13:47

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Mieszkanie z teściami

05 mar 2011 - 13:19:19

Cytat
kamilla9
A ja nie potrafię zrozumieć zakładania rodziny, żeby żyć z rodzicami.. Nie wyobrażam sobie tego, mimo że mamy kochanych rodziców, to jednak małżeństwo powinno być samodzielne. Nie mówiąc o tym, że w codziennych sprawach mogą się pojawiać różne konflikty - nawet mając dobre relacje. Jak już ktoś się decyduje na ślub/dziecko to powinien za swoją rodzinę odpowiadać, a nie liczyć, że mama obiad ugotuje, w mieszkaniu posprząta etc. Tak naprawdę - jak dla mnie - takie osoby nie mają pojęcia o prawdziwym życiu. A patrząc na wypowiedzi rozgoryczonych dziewczyn, które mają problemy z teściami tylko potwierdza się, że to nie ma najmniejszego sensu. Lepiej poczekać rok/dwa na dziecko i ustabilizować swoją sytuację choćby na tyle, żeby wynająć malutkie mieszkanko..


widzę, że dla ciebie wszystko jest czarne lub białe... ja miałam bardzo specyficzną sytuację-byliśmy przed ślubem, wynajmowaliśmy małą kawalerkę jednak tylko 3 miesiące bo w tym czasie zachorował i zmarł mój tato, wtedy moja matka poprosiła, żebyśmy zamieszkali z nią bo nie chce być sama. Decyzja o przeprowadzce była bardzo trudna, wiedziałam, że nie zawsze będzie kolorowo... Zdecydowaliśmy się, a po 1,5 roku zamieniliśmy mieszkanie na większe (tamto miało 34 m). Teraz przeżywam gehennę, koszmar i nie wiem jak jeszcze to nazwać... Matka sobie kogoś znalazła, od ponad dwóch miesięcy nie rozmawia ani ze mną ani z moim mężem, nagle staliśmy się ci źli co ją wykorzystywali (nigdy mi finansowo nie pomagała, więc nie byłam wtakiej sytuacji, że mieszkam z rodzicam, a pieniążki odkładam,żeby pójść na swojebo odłożyć nie bardzo jest z czego...), od rodziny i znajomych dowiaduję się różnych rzeczy na nasz temat... wiem że jej facet mieszka ze swoją pewnie już niemłodą matką i pewnie najwygodniej byłoby się nas pozbyć... tylko, że nie mamy dokąd iść, nie stać nas teraz na wynajęcie mieszkania (w moim mieście koszt kawalerki to ok 800 zł plus rachunki), pracuje tylko mąż bo ja jestem w 23 tyg ciąży, ... co więc robić??? ta sytuacja kosztuje mnie wiele zdrowia i nerwów, a teraz to ostatnie czego mi trzeba... jestem bezsilna i czuję się strasznie... wczoraj od niej usłyszałam, że mam do niej nie mówić "mamo"...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-03-05 13:21 przez enoszumi.

Mieszkanie z teściami

05 mar 2011 - 13:42:31

enoszumi bardzo Ci współczuję, nie to że tyle zrobiliście dla twojej mamy a ona takie rzeczy teraz wygaduje, do własnej córki żal....
kamilla9 to że ktoś mieszka z teściami bądź z rodzicami to nie znaczy że nic go w domu nie interesuje i nie ma żadnych wydatków, ja mieszkam z teściami, gotuję, sprzątam i płacimy na połowę wszystkie rachunki, mieszkamy w domku jednorodzinnym więc mamy mieszkanie za darmo i te pieniądze które miałabym wydać na wynajem to możemy z mężem odłożyć jakby nie patrzeć to jest na miesiąc (800 do 1000 zł.) bo tyle kosztuje wynajem jednak przez rok idzie coś odłożyć. A niektórych może nie stać po prostu na wynajem mieszkania. Ja tez nie pracuję tylko mój mąż więc nie wyobrażam sobie mieszkać w wynajmowanym mieszkaniu. Pozdrawiam

Mieszkanie z teściami

05 mar 2011 - 16:03:11

Cytat
enoszumi
Cytat
kamilla9
A ja nie potrafię zrozumieć zakładania rodziny, żeby żyć z rodzicami.. Nie wyobrażam sobie tego, mimo że mamy kochanych rodziców, to jednak małżeństwo powinno być samodzielne. Nie mówiąc o tym, że w codziennych sprawach mogą się pojawiać różne konflikty - nawet mając dobre relacje. Jak już ktoś się decyduje na ślub/dziecko to powinien za swoją rodzinę odpowiadać, a nie liczyć, że mama obiad ugotuje, w mieszkaniu posprząta etc. Tak naprawdę - jak dla mnie - takie osoby nie mają pojęcia o prawdziwym życiu. A patrząc na wypowiedzi rozgoryczonych dziewczyn, które mają problemy z teściami tylko potwierdza się, że to nie ma najmniejszego sensu. Lepiej poczekać rok/dwa na dziecko i ustabilizować swoją sytuację choćby na tyle, żeby wynająć malutkie mieszkanko..


widzę, że dla ciebie wszystko jest czarne lub białe... ja miałam bardzo specyficzną sytuację-byliśmy przed ślubem, wynajmowaliśmy małą kawalerkę jednak tylko 3 miesiące bo w tym czasie zachorował i zmarł mój tato, wtedy moja matka poprosiła, żebyśmy zamieszkali z nią bo nie chce być sama. Decyzja o przeprowadzce była bardzo trudna, wiedziałam, że nie zawsze będzie kolorowo... Zdecydowaliśmy się, a po 1,5 roku zamieniliśmy mieszkanie na większe (tamto miało 34 m). Teraz przeżywam gehennę, koszmar i nie wiem jak jeszcze to nazwać... Matka sobie kogoś znalazła, od ponad dwóch miesięcy nie rozmawia ani ze mną ani z moim mężem, nagle staliśmy się ci źli co ją wykorzystywali (nigdy mi finansowo nie pomagała, więc nie byłam wtakiej sytuacji, że mieszkam z rodzicam, a pieniążki odkładam,żeby pójść na swojebo odłożyć nie bardzo jest z czego...), od rodziny i znajomych dowiaduję się różnych rzeczy na nasz temat... wiem że jej facet mieszka ze swoją pewnie już niemłodą matką i pewnie najwygodniej byłoby się nas pozbyć... tylko, że nie mamy dokąd iść, nie stać nas teraz na wynajęcie mieszkania (w moim mieście koszt kawalerki to ok 800 zł plus rachunki), pracuje tylko mąż bo ja jestem w 23 tyg ciąży, ... co więc robić??? ta sytuacja kosztuje mnie wiele zdrowia i nerwów, a teraz to ostatnie czego mi trzeba... jestem bezsilna i czuję się strasznie... wczoraj od niej usłyszałam, że mam do niej nie mówić "mamo"...

Ale taka sytuacja jest całkiem inna, nie chodziło o waszą decyzję ale głównie wsparcie rodziny, a wcześniej byliście samodzielni. Mam na myśli pary, które decydują się na dziecko/ślub nie mając za co żyć, nie myśląc o przyszłości etc..

A to tylko potwierdza, że mieszkanie z rodzicami, źle się kończy..



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-03-05 19:19 przez kamilla9.

Mieszkanie z teściami

05 mar 2011 - 19:20:21

Dziewczyny, jestem pełna podziwu dla Was! :)
Ja bym w życiu nie zamieszkała z teściową.

Cytat
cynamonka19
Dla wlasnej higieny psychicznej i zdrowych relacji z rodzicami/tesciami zdecydowanie jestem za samodzielnoscia, nawet jesli mialoby to oznaczac wynajmowanie malego mieszkania, samodzielne placenie rachunkow, samodzielne zajmowanie sie domem, dziecmi, gotowaniem itd. Moim zdaniem niezdrowe jest zamieszkiwanie z rodzicami w doroslym zyciu, bo na jednym terenie jest zbyt wielu doroslych ludzi, a kazdy ma swoje zdanie, kazdy chce rzadzic i ma swoje przyzwyczajenia. Nie moze byc dwoch gospodarzy w jednym domu, nie moze byc dwoch kobiet w jednej kuchni, bo bez spiec i scysji na dluzsza mete sie nie obejdzie. Nie widze miejsca w takiej konfiguracji dla intymnosci i prywatnosci w malzenstwie. Osoba, z ktorej rodzicami malzonkowie zamieszkuja zwykle jest miedzy mlotem a kowadlem w sytuacji konfliktowej miedzy pokoleniami. Nawet jesli rodzice sa ukochani i najlepsi na swiecie trzeba miec swoje wlasne odrebne miejsce w doroslym zyciu. Wyrazam tylko swoje zdanie. Pewnie inne panie dostrzegaja w takim ukladzie znaczace plusy. :)

Zgadzam się w 100%



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-03-05 19:32 przez iwooo11.

Mieszkanie z teściami

05 mar 2011 - 19:40:48

Kamila cos mi sie wydaje.ze to Ty nie masz pojecia o zyciu niektorych ludzi i nie masz pojecia jak zycie moze sie ukladac.denerwuja mnie takie wypowiedzi,zeby nie zakladac rodziny jak nie mozna mieszkac osobno czyli co rodzina tylko dla bogatych?bez sensu,czasem ludzie dorabiaja sie czegos swojego znacznie pozniej a na dziecko moze byc za pozno

Mieszkanie z teściami

05 mar 2011 - 22:33:06

Tak to już jest z tymi teściami zawsze się muszą wtrącić do czegoś. Ale my też już wkrótce na swoim.

Mieszkanie z teściami

06 mar 2011 - 08:31:13

ja mieszkam z teściami 9 lat . ale maja fajny dom my na górze oni na dole. oddzielnie kuchnie łazienki itd łączą nas tylko drzwi wejściowe dalej się rozchodzimy. moja teściowa super babka teść jeszcze lepszy ale zawsze jest te "ale". najgorzej że wtrącają się w wychowanie dzieci !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!to jest najgorsze i tu dochodzi do spięć od czasu do czasu. ale tak ogółnie jest ok. budowac się nie będziemy bo nie chcemy i nie ma za co więc zostaje jak jest.

Mieszkanie z teściami

06 mar 2011 - 12:17:28

Cytat
marwal
a jak sobie radzicie w wtracaniem sie tesciowej do wychowania dzieci? czy moze nie wtracaja sie tak bardzo? Ja mam obawy,ze jakbym zamieszkala u nich to wychowanie ,zajmowanie sie dzieckiem chcialaby wogole tesciowa przejac.Jezdzimy do nich w odwiedziny i wtedy ja siedze sama a tesaciowa"obraca "dziecko no ale ok steskniona(w sumie to co 2 dzien jezdzimy) bardzo sie boje,ze byloby tak jak zamieszkamy z nimi:(.Dzisiejszy tekst mnie powalil-mowi ,ze jak my nie chcemy z nimi mieszkac to ona wezmie sobie wnusia i on bedzie z nimi mieszkal.....nie wiem czy to byl zart..ale nie smiala sie grr

hmm, to chyba teściową masz zaborczą, tacy dziadkowie nie są fajni - wiem to po sobie.

Wracając do tematu, to ja przez ponad 2 lata (pół roku przed ślubem i 2 lata po ślubie) mieszkałam w domu babci byłego męża a zaraz obok na podwórku mieszkali teściowie.
Nie będę się rozpisywała, bo różnie było... Wspomnienia z tego okresu mogę podsumować tak, że teściowa z babcią rozbiły moje małżeństwo i znerwicowały starszego syna.

Co do ingerencji w wychowywanie naszych dzieci przez babcie, to ja patrzę na to w taki sposób - jeśli własnego syna potrafiła wychować to nie powinnyśmy mieć obaw, ale jeśli wychowanie jej syna czyli naszego partnera wzbudza zastrzeżenia to i do naszego dziecka zdrowo raczej nie podejdzie.

Nie możemy jednak szufladkować ludzi, bo każdy jest inny.

Odbudowałam trochę dobrą wiarę w instytucję teściowej/babci po przeczytaniu tylu pozytywnych wypowiedzi na temat wspólnego mieszkania :D

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Poznajmy się i poklikajmy